Niech nie zwiedzie Was zapach świeżego jeszcze miejscami tynku, ani trwający w środku remont, zaklejone szyby na pierwszym i drugim piętrze budynku przy ulicy Opata Jacka Rybińskiego 25 w Gdańsku. Oliwski Ratusz Kultury już rozpoczął tam swoją działalność.
- Dla nas, Fundacji Wspólnota Gdańska, to wielki dzień. Mam nadzieję, że również dla Oliwy i nawet dla Gdańska jest to dzień historyczny, bowiem otwiera się nowa placówka kultury, sztuki, integracji społecznej: miejsce spotkań, które nazwaliśmy Oliwskim Ratuszem Kultury - mówi Andrzej Stelmasiewicz, prezes zarządu Fundacji Wspólnota Gdańska.
Imponująca artystyczna inauguracja
Pierwszy występ artystyczny w historii nowo otwartej placówki, i pierwsze tłumy zaciekawionej publiczności, zapewnił słynny lalkarz i reżyser teatru lalek Adam Walny. Jego Walny Teatr z Warszawy przygotował marionetkową inscenizację „Hamleta” Williama Szekspira, którą zaprezentował widzom na początku weekendu, w piątek 8 września. To wydarzenie traktować należy właściwie jako „przed-otwarcie” - odbyło się bowiem na świeżym powietrzu, w podwórzu za budynkiem, wnętrze pozostawiając owiane tajemnicą.
Na właściwe otwarcie nie trzeba było jednak długo czekać - odbyło się w sobotę, 9 września. Wtedy po raz pierwszy zabiło artystyczne serce Ratusza: sala koncertowo-teatralna, na około 80-100 miejsc. Jej działalność zainaugurowała aktorka Dorota Lulka z zespołem, która wystąpiła z repertuarem Edit Piaf po polsku. Z kolei na zakończenie weekendu otwarcia, na niedzielę 10 września, zaplanowano tam koncert Doroty Miśkiewicz i Piotra Wyleżoła, poprzedzony spektaklem „Romeo i Julia” Teatru Korkoro i koncertem trzech tenorów.
Także przed Ratuszem w ciągu tych dwóch dni nie zabrakło atrakcji, szczególnie dla dzieci - rozśmieszali je ubrani na kolorowo szczudlarze, a animatorzy przeprowadzali ciekawe warsztaty plastyczne. Anna i Marcin Grzybowscy na ulicy przed wejściem zapewnili natomiast pokaz tańca improwizowanego i brazylijskiego tańca zouk. Każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Na niektóre wydarzenia przyszły takie tłumy, że zabrakło wolnych miejsc.
Otwarcie to tylko przedsmak
- Działo się dużo. Mieliśmy program dla dużych i dla małych - potwierdza Marta Skibińska z Fundacji Wspólnota Gdańska. I dodaje, że to, co można było zobaczyć na otwarciu, miało przede wszystkim pokazać, czym Oliwski Ratusz Kultury będzie zajmował się w niedalekiej przyszłości.
- W każdy czwartek, począwszy od 14 września, będą odbywały się koncerty, przede wszystkim jazzowe, organizowane przez Krystynę Stańko, ale nie tylko, będzie też trochę poezji śpiewanej i jeden koncert gospel. Staramy się, żeby program był zróżnicowany. W każdą niedzielę o godzinie 17 zapraszamy natomiast na spotkania z muzyką klasyczną, prowadzone przez Barbarę Żurowską-Sutt - wymienia Skibińska. - Będziemy mieli też spektakle teatralne dla dorosłych i dla dzieci. Dla tych pierwszych zaplanowaliśmy je na soboty o godzinie 19, a najmłodszych teatromaniaków zapraszamy co niedziela, o godzinie 12.
W Oliwskim Ratuszu Kultury organizowane będą też wystawy. Pierwsze już zainaugurowano podczas otwarcia - odbyły się dwa wernisaże: wystawy rzeźby Czesława Podleśnego i rysunku Adriany Majdzińskiej.
Sztukę nie tylko będzie można podziwiać. Oliwianie pamiętają, że w budynku przy ulicy Opata Jacka Rybińskiego 25 mieściła się m.in. Galeria „Warzywniak”. Odbywały się tam liczne warsztaty i spotkania kreatywne organizowane w ramach Oliwskiej Akademii Sztuki. Tę działalność Ratusz będzie kontynuował i to na znacznie bardziej zakrojoną skalę, ale trzeba będzie na nią jeszcze trochę poczekać.
- Warsztaty rozpoczną się, kiedy reszta budynku będzie gotowa - zapowiada Skibińska. - Na pierwszym piętrze będziemy mieli sale warsztatowe, w których będzie działała Oliwska Akademia Sztuki. Będą warsztaty plastyczne, będzie tutaj też działał Wydział Oliwistyki, w którym będzie można poznawać historię okolicy, i wiele innych.
Wielkie plany na bliższą i dalszą przyszłość
Na ostatnim, drugim piętrze w przyszłości powstanie hostel, w którym znajdzie się dziewięć dwuosobowych pokoi z łazienkami. Z kolei na parterze funkcjonować będzie restauracja, pełniąca także funkcje kawiarni z bogatym wyborem kaw i herbat oraz z deserami, także tymi zdrowszymi. Sąsiadować będzie z salą koncertowo-teatralną. Kiedy dokładnie rozpocznie działalność na razie nie wiadomo, prawdopodobnie będzie to jeszcze tej jesieni.
Podobnie sale warsztatowe powinny być gotowe lada dzień - a nawet jeśli to miałoby się nie udać, autorzy projektu uspokajają, że Oliwska Akademia Sztuki nie przerwie swojej działalności. Jeśli jednak chodzi o konkretne terminy otwarcia kolejnych przestrzeni, Fundacja Wspólnota Gdańska jest w tej kwestii ostrożna, i prosi o cierpliwość. Już teraz zapowiada za to, że w przyszłości w Ratuszu będą odbywały się projekcje filmowe. To będzie nowość w tej części miasta, które nie może pochwalić się ani kinem, ani choćby salami, w których odbywałyby się okazjonalne pokazy.
- Myślę, że Oliwski Ratusz Kultury był potrzebny. Jest tu wielu mieszkańców, którzy potrzebują miejsca, gdzie mogli by się spotkać, czy przyjść na jakieś wydarzenia kulturalne. Zawsze mieliśmy duże zainteresowanie, jeśli chodzi o warsztaty, podobnie jeśli chodzi o odbywające się w „Warzywniaku” wystawy - ludzie przychodzili nie tylko na wernisaże, ale także potem. To pokazywało nam, że w Oliwie jest zapotrzebowanie na tego typu działalność.
Mieszkańcy są na tak
O tym, że Oliwski Ratusz Kultury był potrzebny, przekonują sami mieszkańcy.
- To dobra inicjatywa dla tej dzielnicy. Teraz mieszkamy we Wrzeszczu, ale oboje z mężem się tu wychowywaliśmy. Jak tylko czas nam pozwoli będziemy do Ratusza przychodzić. Brakowało tu czegoś takiego. Kiedyś w Oliwie nic się nie działo, a teraz ta dzielnica zaczyna żyć. Im więcej takich miejsc, tym lepiej dla nas i dla naszych dzieci - mówi pani Dorota, która przyszła z rodziną na otwarcie.
Pojawiła się także pani Irena, która w domu ulicę dalej spędziła większość swojego życia. - Byłam oliwianką, teraz jestem przymorzanką - śmieje się. - Mieszkałam tu przez wiele lat, dlatego przyszłam, żeby zobaczyć jak wygląda ten cały Ratusz. Widzę, że jeszcze sporo pracy przed pomysłodawcami, ale myślę, że idzie to w dobrym kierunku.
Sama pamięta, jak budynek przy ulicy Opata Jacka Rybińskiego 25 wyglądał przez lata. - Był tutaj sklep spożywczy, sklep rybny, a tam na rogu świetna księgarnia. Ale powoli chyliło się ku upadkowi, cały dom popadał w ruinę, tak jak większość kamieniczek oliwskich. Dlatego świetnie, że powstał ten dom kultury. Takie zmiany mnie cieszą, bo uwielbiam Oliwę - podkreśla. - Mam tylko jeszcze takie marzenie, że doczekam czasów, kiedy wyprowadzą stąd ruch samochodowy. Przydałby się tu taki deptak, ciąg spacerowy, gdzie z jednej strony będą kawiarenki i miejsca spotkań, których powstaje tu coraz więcej, a z drugiej strony Park Oliwski. Czyż nie byłoby pięknie?