W Biurze Rozwoju Gdańska trwają prace nad zmianami w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego rejonu Katedry Oliwskiej II w tzw. Górnej Oliwie. Plan obejmuje obszar o powierzchni 3,6 ha. To sąsiedztwo Katedry Oliwskiej, zdominowane obecnie przez popadające w ruinę budynki i zaniedbane tereny zielone między ul. Opacką i ul. Cystersów. Obecne zapisy umożliwiają budowę w tym miejscu co najwyżej parkingu. Przed kilku laty działkę w sąsiedztwie katedry kupił od Kościoła jeden z trójmiejskich deweloperów, który zwrócił się do gdańskiego magistratu z prośbą o wprowadzenie zmian w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego. Urzędnicy uznali to za dobry pomysł i przystąpili do prac. Zgodę na ewentualne zmiany w dokumencie wyraził też ówczesny pomorski konserwator zabytków, Dariusz Chmielewski. Jak tłumaczą urzędnicy, zdecydowano się na nowy plan, by móc zrewitalizować zaniedbany teren. Katedra Oliwska, to obok Starego i Głównego Miasta obowiązkowy punkt zwiedzania przez turystów, którzy przyjeżdżają do Gdańska. Ulegające degradacji sąsiedztwo świątyni psuje pozytywny wizerunek.
Pracownicy BRG opracowali zapisy, w maju br. zaprosili gdańszczan na publiczną dyskusję na temat projektu nowego planu. Zakładał on m.in. możliwość zabudowy mieszkaniowo - usługowej i odtworzenie dawnych stawów przyklasztornych. Budynki, prawdopodobnie trzy, mogłyby stanąć od strony ul. Spacerowej, z zachowaniem osi widokowej na Katedrę. Dojazd do nich odbywałby się od ul. Cystersów. Zainteresowanie planami okazało się bardzo duże wśród oliwian. Podczas spotkania zadawali sporo pytań urzędnikom, ale uwagi mieli głównie do jednego zapisu. Nie chcieli, by dojazd do nowych budynków odbywał się od strony ul. Cystersów. Jak tłumaczyli, na tej ulicy i tak jest duży ruch samochodowy, który wzmaga się w sezonie turystycznym. Kolejne auta, należące do nowych mieszkańców dzielnicy, pogorszyłyby i tak trudną już sytuację.
Podczas spotkania z oliwianami urzędnicy tłumaczyli, że takie rozwiązanie zaproponował konserwator zabytków, piastujący wówczas to stanowisko Dariusz Chmielewski, stąd taki a nie inny zapis. Oliwianie, na czele z radnymi dzielnicy i radnym miejskim Mariuszem Andrzejczakiem, postanowili spotkać się z nim w tej sprawie. Szybko okazało się, że konserwator nie ma nic przeciwko temu, by dojazd do nieruchomości zorganizowano z innej strony.
- To bardziej problem inżynieryjny niż konserwatorski. Przeniesienie dojazdu w pobliże ul. Spacerowej i ul. Opackiej jest możliwe - zapewnił mieszkańców Dariusz Chmielewski.
Biuro Rozwoju Gdańska rozpoczęło więc prace nad alternatywnym dojazdem. Jak tłumaczą urzędnicy, jego wyznaczenie nie było proste, gdyż od strony ul. Opackiej występują duże różnice poziomu terenu, a muszą zostać zachowane parametry dojazdu do obszaru mieszkaniowo - usługowego. Po co są stosowane takie obostrzenia? Po to, by z górki i pod górkę bez problemu mogły dojechać samochody prywatne, i w razie czego karetka czy pojazdy Straży Pożarnej. Parametry zostały określone w ustawie o drogach publicznych.
- Zaznaczam jednak, że ze strony BRG nie ma żadnych przeszkód, by zaprojektować dojazdy tak, jak życzą sobie tego mieszkańcy. Byle tylko było to zgodne z przepisami - podkreśla Irena Romasiuk, kierownik Zespołu Urbanistycznego "Oliwa" w Biurze Rozwoju Gdańska.
W sprawę zapisów do nowego planu zagospodarowania zaangażowali się radni dzielnicy Oliwa.
- Wjazd od ul. Cystersów nie wchodzi w rachubę, bo on rzeczywiście utrudni życie mieszkającym tam osobom, a tak naprawdę wszystkim oliwianom, ponieważ jest to samo serce Oliwy. Mamy tam katedrę, ale też dwie szkoły podstawowe, przedszkole i centrum kultury - wylicza Tomasz Strug, przewodniczący Dzielnicy Oliwa.
Podczas dyskusji nad zmianami w planie mieszkańcy wielokrotnie zwracali uwagę na problem parkowania i utrudniony przejazd przez ul. Cystersów, prowadzącą bezpośrednio do katedry. Niektórzy dopytywali o nowe miejsca parkingowe. Urzędnicy przypominali, że obecnie obowiązujący plan zakłada powstanie w górnej Oliwie kilku parkingów. W ostatnich latach żaden jednak nie został zrealizowany.
- Moim zdaniem problem zatkanej ul. Cystersów to nie tylko brak parkingów, ale fakt, że jest to ulica w układzie historycznym, przy której zlokalizowana jest szkoła i przedszkole. Do nich dowożone są dzieci - przypomina Irena Romasiuk. - Żaden rodzic nie zaparkuje na oddalonym parkingu, ponieważ woli podjechać na chwilę pod samą placówkę, wysadzić dziecko i ruszyć dalej. Realizacja parkingów na pewno miałaby jednak znaczenie dla ruchu turystycznego – dodaje.
W obecnym planie zagospodarowania jest zapis m.in. o parkingu, który miałby obsługiwać katedrę, a powstałby właśnie na zaniedbanym terenie. Zgodnie z nowymi propozycjami, ta funkcja zostanie wykreślona - w tym miejscu ma się pojawić urządzona zieleń i oś widokowa.
Po uwagach mieszkańców pracownicy BRG zmienili niektóre zapisy projektu planu. Dokumenty zostały już przesłane do uzgodnień z pomorskim konserwatorem zabytków (Dariusza Chmielewskiego zastąpiła na tym stanowisku Agnieszka Kowalska) oraz Zarządem Dróg i Zieleni w Gdańsku. Będą ponownie wyłożone do wglądu w sierpniu br.