W środę, 26 maja na płytę gdańskiego stadionu wybiegną zawodnicy dwóch utytułowanych europejskich drużyn. W finale Ligii Europy spotkają się jedenastki Villarreal CF i Manchester United. Zgodnie z wytycznymi, ogłoszonymi niedawno przez rząd, na trybunach będzie mogło być zajęte 25 procent miejsc. Oznacza to, że na żywo, mecz będzie mogło oglądać 9,5 tysięcy kibiców - w tym po 2000 z obu klubów. Pierwotnie finał Ligi Europy miał się odbyć w Gdańsku w ubiegłym roku, ale z powodu koronawirusa trzeba go było przesunąć na ten rok.
Jedną z atrakcji przed zbliżającym się finałem jest z pewnością ogromny puchar Ligi Europy, który pojawił się w Gdańsku na Moście Zielonym. 3-metrowa makieta jest wierną kopią oryginalnego pucharu, który trafi w ręce drużyny, która zwycięży w środowym finale na bursztynowym stadionie. Średnica makiety w jego dolnej części to 120 cm, natomiast jego górna krawędź, w najszerszym miejscu ma aż 125 cm.
Odsłonięcia ogromnego pucharu dokonali Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska oraz Tom Fehler, kierownik projektu finału Ligi Europy UEFA w Gdańsku.
- Kontynuujemy dobrą tradycję, bo przecież po to zbudowaliśmy nasz piękny stadion, żeby odbywały się tam wielkie wydarzenia. Cieszymy się z tego, że chociaż trochę publiczności będzie obecnej. Cieszymy się, że Miasto Gdańsk jest miastem gościnnym, ale gościnnym dzięki Wam, bo to przecież Wy drogie mieszkanki i mieszkańcy, ale także turyści, tworzycie dobrą atmosferę w mieście. Wierzę, że ci kibice, którzy przyjadą do nas w środę także to poczują. Przed nami dobre piłkarskie święto, zobaczymy jak będzie. Piłka nożna to emocje, dobre emocje, że takie będą nam towarzyszyły nie tylko w środę - mówiła prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz.
Na podstawie pucharu umieszczono logo gdańskiego Finału Ligi Europy. Warto przyjść, nawet po zmroku, ponieważ w nocy obiekt będzie dodatkowo podświetlany i zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie. Będzie on dostępny dla wszystkich zainteresowanych do czwartku 27 maja do godz. 10.00.