Zarys planów Ministerstwa Edukacji Narodowej na “odmrażanie” edukacji:
- od 18 maja - otwarte przedszkola, żłobki i zerówki, powrót zajęć rewalidacyjnych w szkołach;
- od 25 maja - klasy od I do III szkoły podstawowej mogą wrócić do szkoły na zajęcia opiekuńczo - wychowawcze z możliwością prowadzenia zajęć dydaktycznych; ósmoklasiści (także w szkołach specjalnych) z możliwością korzystania z konsultacji w szkole ze wszystkich przedmiotów - w szczególności egzaminacyjnych; podobnie - tegoroczni maturzyści;
- od 1 czerwca zaś konsultacje z nauczycielami dla wszystkich uczniów na terenie szkoły (także placówki specjalne).
Odmrażanie bibliotek - tłumy na otwarciu i 1000 nowych książek w Manhattanie
Pominąwszy żłobki i przedszkola, o których otwarciu rząd poinformował tuż przed majówką, pozostałe plany “odmrażania edukacji” podano do wiadomości publicznej 13 maja, przy czym ministerstwo zastrzegło: “W kolejnych tygodniach będziemy sukcesywnie wydawać stosowne rozporządzenia oraz przekazywać wytyczne sanitarne dotyczące organizacji zajęć w szkołach i placówkach oświatowych”.
O wyzwaniach związanych z powrotem do edukacji najmłodszych gdańszczanek i gdańszczan ze żłobków, przedszkoli i zerówek pisaliśmy już wcześniej.
“Odmrażanie” żłobków i przedszkoli: pół miliona maseczek i nowa organizacja pracy
W placówkach trwają właśnie ostatnie przygotowania. Jedną z nich - Pozytywna Szkołę Podstawową w Kokoszkach im. Arkadiusza Arama Rybickiego, odwiedziła prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz.
- Szykujemy się na otwarcie przedszkoli i żłobków w poniedziałek 18 maja. Tymczasem premier na konferencji zapowiedział powrót do szkół dzieci klas 1 - 3. Wiele razy apelowaliśmy do premiera o dialog dotyczący znoszenia kolejnych obostrzeń. Bezskutecznie: po raz kolejny za pośrednictwem mediów dowiadujemy się o nowych decyzjach, za którymi nie idą żadne rozporządzenia - napisała prezydent Aleksandra Dulkiewicz w poście dotyczącym wizyty w “Pozytywnej” na swoim facebookowym profilu. - Odwiedziłam dziś Pozytywną Szkołę Podstawową w Gdańsku. Przygotowanie placówek edukacyjnych w tak krótkim czasie do przyjęcia dzieci w reżimie sanitarnym będzie niezwykle trudne.
- Rozmawialiśmy z panią prezydent Dulkiewicz o przygotowaniu szkoły na powrót dzieci z klasy 0. Mówiłem, o tym, że w naszych dwóch oddziałach przedszkolnych w pierwszym tygodniu będzie w sumie tylko ośmioro dzieci, ale zdecydowaliśmy się je otworzyć, by przetestować rozwiązania na wypadek powrotu klas I -III. I właśnie wtedy premier ogłosił, że mogą wrócić już 25 maja - relacjonuje Sebastian Krawczyk dyrektor Pozytywnej Szkoły Podstawowej w Gdańsku. - Zastanawiamy się właśnie, jak na bazie komunikatu Ministerstwa Edukacji Narodowej zorganizować kolejne zajęcia. Zaskoczyła mnie możliwość przywrócenia zajęć rewalidacyjnych już od 18 maja. W naszej szkole mamy 24 dzieci z orzeczeniem o potrzebie kształcenia specjalnego, 60 korzysta z zajęć z logopedą, 80 gimnastyki korekcyjno - kompensacyjnej. To będzie wyzwanie.
Dyrektor PSP podkreśla, że wśród nauczycieli klas I - III zaczynają narastać obawy, jak zorganizowana ma być logistyka ich pracy: - Dwie osoby wahają się przed powrotem do pracy w bezpośrednim kontakcie z uczniami ze względów rodzinnych i ja to rozumiem - zaznacza Sebastian Krawczyk.
Gastronomia rusza z ogródkami. W Gdańsku do otwarcia sezonu szykuje się 300 lokali
Podczas wywiadówek online, które odbyły się w pierwszym tygodniu maja, z rodzicami uczniów z klas I - III rozmawiano m.in. o powrocie dzieci do szkoły.
- Nastroje rodziców są skrajne. W jednej klasie mówią “absolutnie nie”, w drugiej 90 proc. jest na tak - wylicza dyrektor PSP. - Będę przekonywał rodziców, by utrzymać model nauki zdalnej, a jeśli ktoś nie może opiekować się dziećmi w domu, niech przyprowadza je do szkoły na zajęcia opiekuńcze. W wyznaczonych godzinach nauki zdalnej uczeń taki będzie się łączył ze swoją klasą. Jeśli wszyscy rodzice będą chcieli, by klasa wróciła do szkoły - nie widzę przeciwwskazań. Mamy już przyłbice, maski, płyny dezynfekcyjne (trwa montaż dozowników na korytarzach), opracowany scenariusz dla oddziałów przedszkolnych, trzeba go powielić na kolejne grupy uczniów.
Szkoła czeka na obiecane środki finansowe od wojewody pomorskiego (premier Mateusz Morawiecki zapewniał, że zakup środków ochrony dla kadry zostanie sfinansowany z budżetu państwa, o środkach ochrony dla dzieci decydują rodzice), jeśli nie dotrą - trzeba będzie zapłacić z bieżącego budżetu szkoły.
Jeśli chodzi o konsultacje dla ósmoklasistów (4 oddziały, w sumie 80 uczniów) - Sebastian Krawczyk nie widzi problemu.
- Ale od 1 czerwca indywidualne konsultacje umożliwić mamy wszystkim uczniom, w szkole, albo zdalnie. Ja nie zamykam się na wyzwania, które niesie ten czas, ale to jest po prostu niewykonalne - ocenia dyrektor PSP. - Mam 110 nauczycieli, sprzęt do konsultacji zdalnych jeszcze można przynieść z domu ewentualnie, ale nie mam 110 pomieszczeń, by zapewnić związanych z reżimem sanitarnym warunków. Może będziemy dzielić dni na poszczególne roczniki?
