Według pierwotnych zamierzeń sezon cruiserów, czyli dużych wycieczkowców wpływających do Portu Gdańsk miał być w tym roku wyjątkowo intensywny. Spodziewano się aż 84 jednostek. Do Portu Gdańsk na pokładach statków wycieczkowych co roku przybywały tysiące turystów, a liczba zawinięć stale rosła. W 2018 roku tą drogą przybyła rekordowa liczba ponad 30 tys. turystów z całej Europy. W latach 1995-2019 wpłynęło do nas łącznie 680 wycieczkowców, a na ich pokładach ponad 250 tysięcy pasażerów. Niestety epidemia Covid-19 i zamrożenie branży turystycznej na świecie sprawiły, że w tym roku od kwietnia żadnego dużego statku wycieczkowego w Gdańsku nie zobaczyliśmy.
Tym bardziej cieszy widok wpływającej do nas – choć dopiero we wrześniu - „MS Europy”. Pojawiła się w główkach portu o świcie, w brzasku wschodzącego słońca. Zbudowany w Helsinkach statek ma 198,60 m długości. Swój 14-dniowy rejs rozpoczął 1 września w Hamburgu. Po drodze zwijał jeszcze do portów w Niemczech, Szwecji i Danii. Na pokładzie „MS Europa” obowiązują obostrzenia sanitarne. Liczba pasażerów z blisko 400 możliwych, została ograniczona do 60 osób.
Wszyscy pamiętamy doniesienia medialne z początku roku, kiedy to w różnych portach przy nabrzeżach utknęły na przymusowej kwarantannie wycieczkowce z tysiącami pasażerów, część z nich zachorowała na Covid-19. Władze różnych państw nie godziły się na to, by zeszli na ląd. Tak było w przypadku wycieczkowców Diamond Princess, Costa Smeralda, Aida Aura czy Seven Seas Navigator. Tego rodzaju informacje z pewnością nie sprzyjały turystyce cruiserowej. Według specjalistów kryzys w branży rejsów wycieczkowych potrwać może jeszcze długo.
- Wiele krajów bałtyckich w ciągu tego roku wprowadziło kwarantannę. W związku z tym wejście jednostek wycieczkowych do takich portów jak: St. Petersburg, Tallinn, Helsinki, Sztokholm czy Kopenhaga stało się niemożliwe. Obostrzenia z początku sezonu 2020 i straty armatorów wygenerowane w tym okresie, mogą skutkować przedłużeniem sezonu do później jesieni, a nawet pierwszych tygodni zimowych – mówi Michał Stupak – ekspert ds. rynku żeglugowego w Porcie Gdańsk.
Światowy kryzys związany z pandemią koronawirusa wywarł ogromny wpływ na wiele branż i gałęzi gospodarki. Branża cruisowa, dzięki flocie ponad 315 jednostek wycieczkowych generuje rocznie około 20 mld dolarów przychodów. Cały światowy sektor turystyczny to około 300 mln miejsc pracy. Jednak tylko w tym roku – jak podaje Konferencja Narodów Zjednoczonych ds. Handlu i Rozwoju (UNCTAD) - straty całego sektora w tym branży cruisowej szacuje się na co najmniej 1,2 biliona dolarów.
Armatorzy po okresie zawieszenia zaczynają wprawdzie wznawiać rejsy, ale sytuacja nadal jest bardzo dynamiczna i nieprzewidywalna. W Porcie Gdańsk do końca roku zgłoszonych jest 5 zawinięć statków pasażerskich.