- Po remoncie nasz oddział ma wreszcie naprawdę wysoki standard - mówi Awa Barlikowska-Kostiuk, specjalista chorób wewnętrznych i kardiologii, ordynator I Oddziału Chorób Wewnętrznych w szpitalu św. Wojciecha na gdańskiej Zaspie. - Dwuosobowe pokoje chorych, dodatkowo jeszcze z możliwością przedzielania ich zasłoną, to komfort dla pacjenta podczas hospitaliacji czy badania. Własne łazienki przy sali chorych, przyjemne czyste, nowoczesne wnętrza, specjalistyczne łóżka. Zmiana na oddziale jest ogromna, choć musieliśmy zmniejszyć oddział o osiem łożek, żeby stworzyć nowe, mniejsze sale chorych.
Remont oddziału trwał kilka miesięcy i - jak mówią zgodnie władze i pracownicy szpitala - był po prostu niezbędny, bo warunki w jakich leczono tu chorych wymagały poprawy już od dawna.
Otwarty 11 kwietnia 2017 roku wyremontowany oddział jest początkiem modernizacji całego odziału internistycznego znajdującego się na drugim piętrze szpitala. Pierwszym etapem inwestycji było dostosowanie pomieszczeń lewej strony oddziału chorób wewnętrznych. Na wyremontowanym oddziale po remoncie powstało 15 dwuosobowych pokoi chorych, jeden pokój 4-osobowy tzw. podwyższonego dozoru medycznego, gabinet diagnostyczno-zabiegowy, punkt pielęgniarski z pokojem przygotowawczym, brudownik, pomieszczenia do mycia i dezynfekcji naczyń sanitarnych. Zakupiono 34 łóżka, w tym 4 łóżka podwyższonego dozoru medycznego. Każda z sal chorych posiada własną łazienkę.
- Aż 95 proc. naszych pacjentów trafia na oddział ze Szpitalnego Oddziału Ratunkowego szpitala na Zaspie - dodaje ordynator Barlikowska-Kostiuk. - To najczęściej osoby starsze, po 80 roku życia z wieloma chorobami przewlekłymi. Spędzają u nas średnio osiem dni, ale bywa i tak, że ich leczenie wymaga wielotygodniowej hospitalizacji. Oddziały internistyczne są na samym końcu, jeśli chodzi o wycenę procedur przez NFZ, kosztochłonne i najmniej dochodowe, więc tym bardziej cieszy ta inwestycja w oddział. To nas, pracowników nastraja optymistycznie, bo my nie mamy wątpliowości co do roli interny, która jako jedyna "widzi" chorego człowieka nie rozczłonkowanego na serce, płuca czy nerki, a w całości.
Kolejnym krokiem planowanym przez szpital będzie remont pomieszczeń prawej strony oddziału chorób wewnętrznych, ale na modernizację tej części najpierw trzeba pozyskać środki finansowe.