Pamięć o Polakach walczących na wschodzie
Zorganizowane przez Miasto Gdańsk obchody rozpoczęły się przy pomniku „Tym, co za polskość Gdańska” o godz. 11.00. Odśpiewano hymn państwowy Rzeczypospolitej Polskiej. Obecne były poczty sztandarowe, przedstawiciele środowisk kombatanckich m.in. Związku Żołnierzy Wojska Polskiego i Związku Sybiraków oraz młodzież. Władze Gdańska reprezentował zastępca prezydenta Miasta i ds. ochrony klimatu i przedsiębiorczości Piotr Borawski.
Święto to upamiętniające czyn bojowy podczas II wojny światowej obchodzone jest w Polsce od dwóch dekad - z inicjatywy prezydenta Pawła Adamowicza. W czasach komunizmu był to Dzień Ludowego Wojska Polskiego obchodzony w rocznicę Bitwy pod Lenino.
- Bitwa, w której życie oddało przeszło 500 młodych ludzi walczących w mundurach 1 Dywizji imienia Tadeusza Kościuszki. Prawie 1800 żołnierzy zostało rannych, a 650 uznano za zaginionych. Nie było ich winą ani wyborem, że ramię w ramię z Armią Czerwoną wyzwalali nasz kraj spod okupacji hitlerowskiej. Tak zrządził los i historia. Choć ich mundur był inny niż ten, który zapamiętali z niepodległej Polski, wiedzieli, że mimo wszystko służą swojej ojczyźnie. Czuli, że ich obowiązkiem jest dokończenie walki zaczętej w 1939 roku. Dzisiaj wspominamy ich tragiczny los na zesłaniu, ich dylematy, determinację i bohaterstwo - przypomniał Piotr Borawski.
Mieszkańcy i władze Gdańska oddali hołd zamordowanym obrońcom Poczty Polskiej w Gdańsku
Na zakończenie uroczystości uczestnicy odmówili modlitwę, którą poprowadził oraz złożyli pod pomnikiem wieńce i wiązanki kwiatów.
Msza święta w intencji poległych i inwalidów wojennych oraz żyjących żołnierzy polskich walczących na froncie wschodnim zostanie odprawiona w niedzielę, 15 października 2023 roku o godz. 12:00 w Bazylice Mariackiej przy ul. Podkramarskiej 5 w Gdańsku.
Zobacz fotorelację:
Czyn Bojowy Polskich Sił Zbrojnych Na Froncie Wschodnim
Za decyzją o obchodzeniu tego święta stała świadomość, jak skomplikowane były losy Polaków, którzy od 17 września 1939 roku znaleźli się na ziemiach zajętych przez ZSRR.
Byli więzieniami w sowieckich więzieniach i łagrach, mogły się stamtąd wydostać tylko przez zaciąg do polskiego wojska. Ratunkiem od jesieni 1941 roku była Armia Andersa, która ostatecznie po roku ewakuowana została do Persji (Iranu). W jej szeregach ZSRR opuściło nie tylko 78,5 tys. żołnierzy, ale też 37 tys. cywilów, wśród nich niemal 18 tys. dzieci. Polacy, którzy nie zdążyli do Armii Andersa dostali drugą szansę na opuszczenie łagrów - było nią zaciągnięcie się do organizowanych przez Sowietów wojsk 1. Korpusu Polskiego w ZSRR. Dywizja im. Tadeusza Kościuszki została utworzona pod szyldem zależnego od Stalina Związku Patriotów Polskich i od początku była narzędziem politycznym w rękach komunistów.