Kto przeprosił za hejt, za sianie pogardy? Kwiaty dla Pawła Adamowicza w 4. rocznicę zamachu

W czwartą rocznicę zamachu na życie na Pawła Adamowicza bliscy, przyjaciele, samorządowcy z całej Polski oraz gdańszczanki i gdańszczanie spotkali się przy płycie pamiątkowej, pod Złotą Bramą, aby oddać hołd tragicznie zmarłemu prezydentowi. Pamięć o zamordowanym prezydencie oddano też przy jego grobie w Bazylice Mariackiej. - Kto z was zrozumiał, że słowo zabija? - pytała retorycznie sprawców kampanii nienawiści Magdalena Adamowicz, żona zamordowanego prezydenta.
13.01.2023
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Trzy kobiety oraz mężczyzna - wszyscy ubrani na czarno - składają białe róże na płycie upamiętniającej miejsce zamachu na życie prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza
Hołd zamordowanemu prezydentowi Gdańska oddali jego najbliżsi: brat Piotr Adamowicz oraz żona Magdalena Adamowicz z córkami Teresą i Antoniną
fot. Dominik Paszliński/ gdansk.pl

Hołd złożony przy płycie pamiątkowej

Prezydent Paweł Adamowicz został zaatakowany na oczach tłumu przez nożownika 13 stycznia 2019 roku, podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, ale pamięć o prezydencie wciąż jest żywa.
 
- Gdańsk jest szczodry, Gdańsk dzieli się dobrem, Gdańsk chce być miastem solidarności. Gdańsk jest najcudowniejszym miastem na świecie. Dziękuję wam! – tak brzmiały ostatnie słowa prezydenta Pawła Adamowicza. Zostały one wyryte na płycie pamiątkowej wmurowanej w chodnik, w miejscu zamachu w pierwszą rocznicę tego tragicznego wydarzenia.

Ks. Ireneusz Bradtke: - Paweł Adamowicz w ostatnich latach życia nie miał łatwo

W tym właśnie miejscu w piątek, 13 stycznia, niemal o tej samej godzinie, w której nastąpił atak, oddano hołd zmarłemu prezydentowi. Na płycie pamiątkowej złożono białe róże i zapalone znicze.
 
W uroczystości uczestniczyli prezydenci miast z całej Polski. Przy płycie pamiątkowej obecni byli Arkadiusz Chęciński, prezydent Sosnowca, Jacek Sutryk, prezydent Wrocławia oraz wielu przedstawicieli większych i mniejszych miast w Polsce.
 
Obecni byli także samorządowcy z Pomorza: Mieczysław Struk, marszałek województwa pomorskiego, Jacek Karnowski, prezydent Sopotu, oraz reprezentacja wójtów, burmistrzów i radnych miast i dzielnic.
 
W uroczystości wzięli udział także Agnieszka Owczarczak, przewodnicząca Rady Miasta Gdańska, Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska ze swoimi zastępcami: Piotrem Grzelakiem, Piotrem Borawskim, Moniką Chabior oraz Piotrem Kryszewskim oraz Danutą Janczarek, sekretarz miasta.

Kto z was przeprosił za hejt, za sianie pogardy?

Jako pierwsza głos zabrała wdowa po prezydencie, europosłanka, Magdalena Adamowicz.
 
- "Chroń mnie Panie od pogardy, od nienawiści strzeż mnie Boże". Wciąż powtarzam sobie te słowa ukochanej przez Pawła “Modlitwy o wschodzie słońca”. Tego hymnu dobra, w czasach pogardy - powiedziała. 
Każdego dnia dziękuję za ludzi, którzy stoją obok mnie, za ludzką solidarność i czułość. Dziękuję ja i moje córki za wspólnotę gdańszczan, którą przez lata budował Paweł, a teraz jest wartością nie do przecenienia. Jest siłą, która pomaga w cierpieniu. Niektórzy z was pytają, czy ja mogę wybaczyć? Inni chcą wiedzieć, czy czas leczy rany? Czy ja spojrzę mordercy w oczy? Czy moje córki będą żyły normalnie? Czy śmierć Pawła czegoś nas nauczyła? Kto według mnie jest winny? Te pytania stawiają oni. Ci, którzy przez 4 lata starali się nie czynić nic, by prawda stała się jawna, by zbrodnia została wyjaśniona. Dziś ja skieruję do nich moje pytania. Kto z was zrobił krok wstecz w waszej zaciętej nienawiści? Kto z was przeprosił za hejt, za sianie pogardy? Kto z was zrozumiał, że słowo zabija? Kto z was nie zabije więcej dla władzy? Mówię do was: do tych wszystkich, którzy dzierżycie władzę siłą nienawiści.
Przemarsz grupy osób ulicą Długą, uczestników obchodów 4. rocznicy śmierci Pawła Adamowicza
Podczas drogi do Bazyliki Mariackiej na wieży Ratusza Głównego Miasta wykonany został na carillonie utwór "The Sound of Silence"
fot. Dominik Paszliński/ gdansk.pl
Magdalena Adamowicz mówiła też, że "Paweł został zamordowany, bo był bardzo odważny".
Zanim ugodził go nóż mordercy, zabiły go wasze słowa. Sączone każdego dnia pogardliwa i nienawistna propaganda. Nienawiść w rękach zwykłych, żałosnych tchórzy. Paweł nigdy nie milczał, gdy obok działo się zło, gdy komukolwiek działa się krzywda. Gdy próbowano piętnować i wykluczać tego innego. Usłyszcie wreszcie ten krzyk, usłyszcie to wołanie Pawła. Kto z was będzie na tyle odważny, żeby skończyć z nienawiścią? Kto z was wyrwie murom zęby nienawiści? Kto z was pogrzebie nienawiści świat? Kto poczuje siłę i czas? Kto pójdzie ulicami miast, by uchronić nas od pogardy, by ustrzec nas od nienawiści? Ja nie chcę już waszych słów. Ja chcę waszych czynów. Skończcie z nienawiścią, skończcie wreszcie zabijać.

Czy ten mord coś zmienił w życiu publicznym?

Z najbliższej rodziny zmarłego obecny podczas uroczystości był również brat prezydenta, poseł, Piotr Adamowicz.
 
W pierwszych słowach podziękował licznie zgromadzonym osobom za obecność. Dodał, że jeszcze w czwartek jego i Pawła matka chciała uczestniczyć w uroczystości przy płycie pamiątkowej, ale jak podkreślił - “emocje są wciąż bardzo silne” - i ostatecznie nie zdecydowała się przyjść. 
Wielu dziennikarzy mnie pyta, czy ta śmierć, ten mord coś zmienił w życiu publicznym? Odpowiadam, że w życiu indywidualnym poszczególnych osób, a znam takie przykłady, na pewno tak. Ale w życiu publicznym, absolutnie nie. W życiu publicznym mamy do czynienia z tępą, brutalną propagandą. Z tępymi, chamskimi paskami informacyjnym, z wielokrotnie powtarzanym zwrotem “fur Deutschland”. Ta maszyneria nienawistnej propagandy działa. Mówię tu oczywiście o mediach rządowo-partyjnych.
Piotr Adamowicz ubolewał jednocześnie, że w niektórych mediach prywatnych mamy do czynienia z “akceptacją, albo przyzwoleniem na mowę nienawiści”.
Zacytował w tym miejscu jeden z popularnych portali, który napisał o Stefanie W., mordercy Pawła Adamowicza: “Biedny człowiek, zrobił światu przysługę i za to siedzi niewinnie”. - Pamiętajmy, że wolność słowa istnieje, ale za każde słowo trzeba brać odpowiedzialność - powiedział Piotr Adamowicz.
 
Grupa kilku osób w kościele stojąca z wieńcem
Wieniec na grobie Pawła Adamowicza złożyły władze Gdańska, od lewej: zastępca prezydent Gdańska Piotr Borawski, prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz, zastępca prezydent Gdańska Piotr Grzelak, sekretarz miasta Danuta Janczarek, przewodnicząca Rady Miasta Gdańska Agnieszka Owczarczak oraz zastępca prezydenta Gdańska Piotr Kryszewski
fot. Dominik Paszliński/ gdansk.pl
Brat zamordowanego prezydenta podziękował też kilku osobom, które wspierały go na duchu podczas toczącego się od końca marca ub. roku przed Sądem Okręgowym w Gdańsku procesu zabójcy Pawła Adamowicza. Wymienił w tym miejscu: Bogdana Borusewicza, Aleksandrę Dulkiewicz, Ewę Dyk, Ryszarda Grudę, Aleksandra Halla, Jacka Karnowskiego i Mieczysława Struka.
 
Osobne podziękowania przekazał też działaczom Obywateli RP, a szczególnie Lechowi Kosiakowi i Przemysławowi Janasowi. - Nieistotne, czy padał deszcz, czy świeciło słońce, oni pod sądem byli na każdej rozprawie - podkreślił Piotr Adamowicz.

Pawle, przyjdziemy za rok, uwolnimy nasze miasto i ojczyznę od zła

W uroczystości wziął udział także Donald Tusk, lider Platformy Obywatelskiej i b. premier, który wygłosił przemówienie.
Mam dokładnie w pamięci te chwile, 4 lata temu. Niedaleko stąd, staliśmy na Długim Targu, przy Dworze Artusa. Dosłownie kilka godzin wcześniej dowiedzieliśmy się, że Paweł nie żyje. Tak jak wtedy, tak i dzisiaj jest tutaj jako gdańszczanin i jego przyjaciel od zawsze. Trudno nam było wtedy nawet mówić, bo przełykaliśmy łzy, wszyscy byliśmy bardzo poruszeni. Przyrzekliśmy wtedy Pawłowi, że zrobimy wszystko, co potrafimy, co w naszej mocy, żeby nienawiść i pogarda zniknęły z polskiego życia publicznego. Żeby już nigdy zło nie zatriumfowało w tak brutalny sposób, jak tutaj w tym miejscu cztery lata temu. I chcę powtórzyć te słowa: drogi Pawle, przyjdziemy tu w 5. rocznicę tu w to miejsce i powiemy tobie, że nasze zadanie wykonaliśmy najlepiej, jak potrafiliśmy. I że uwolnimy nasze miasto, naszą ojczyznę, ale też i nasze myśli i emocje od zła, nienawiści i pogardy, tak jak ty tego zawsze chciałeś. Będziemy o tobie pamiętać. I tak długo, jak będziemy o tobie pamiętać będziemy wiedzieli, że dobro musi zwyciężyć zło i że to jest nasze najważniejsze zadanie. Do zobaczenia za rok, Pawle.

ZOBACZ GALERIĘ ZDJĘĆ Z OBCHODÓW 4. ROCZNICY ZAMACHU NA ŻYCIE PAWŁA ADAMOWICZA:

Gdańsk jest coraz bliższy twoich marzeń, ale sporo jeszcze przed nami

Na koniec głos zabrała Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska.
Wszyscy, którzy jesteśmy tutaj dzisiaj, chcemy pamiętać człowieka, który staje nam przed oczyma, prezydent Paweł Adamowicz. Widzimy, jak chodził po naszym Gdańsku, po naszym mieście. Jak aktywnie zmieniał to nasze miasto na lepsze. Gdańsk, który jest miastem naszych marzeń i miejscem dla każdego. Niezależnie, czy urodził się tutaj, mieszka od wielu pokoleń, czy dopiero przyjechał. Chcę ci powiedzieć Pawle, że Gdańsk jest coraz bliższy twoich marzeń, ale sporo jeszcze przed nami. Dużo musimy zrobić. Ale Gdańsk się zmienia, bo umiemy współpracować. Druga rzecz, o której marzyłeś, to wspólnota.  Dzisiaj wielu ludzi pyta, czy ta śmierć coś w nas zmieniła. Ja wiem jedno: na pewno zmieniła nas gdańszczan. Umiemy działać jako wspólnota w tych trudnych czasach, które - oby za na nami - jak pandemia COVID-19. W tych trudnych czasach, w których trzeba wesprzeć tych, którzy walczą dziś o najważniejsze wartości w Ukrainie. Mam nadzieję, że uśmiechasz się dzisiaj do nas mimo padającego deszczu. I staramy się ten egzamin zdawać, ale jest jeszcze wiele przed nami. Będziemy tu przychodzić co roku i zdawać sprawę z tego, jak ma się nasze miasto i nasza wspólnota. 

Przemarsz przy dźwiękach "The Sound of Silence"

Uczestnicy uroczystości przy płycie pamiątkowej przeszli następnie ulicą Długą i Kaletniczą do Bazyliki Mariackiej, aby złożyć kwiaty przy grobie Pawła Adamowicza. Podczas przemarszu towarzyszyły im dźwięki carillonu Ratusza Głównego Miasta, skąd rozbrzmiewał utwór „The Sound of Silence”, w wykonaniu Moniki Kaźmierczak, carillonistki miejskiej. Było to na wspomnienie wielkiego zgromadzenia, do jakiego doszło na Długim Targu w dniu śmierci prezydenta, 14 stycznia 2019 r. Carillon był jednym z ulubionych instrumentów zmarłego prezydenta.
 
 
Honorowa warta dwóch strażników Straży Miejskiej w Gdańsku stojąca przy grobie prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza
Urna z prochami prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza jest pochowana w kaplicy św. Marcina w Bazylice Mariackiej
fot. Dominik Paszliński/ gdansk.pl
Następnie, w Bazylice Mariackiej odbyła się międzywyznaniowa modlitwa duchownych ośmiu religii, którą w intencji zmarłego poprowadził ks. prałat Ireneusz Bradtke.
Przychodzimy tutaj, by we wspólnocie różnych religii i wyznań, reprezentujących mieszkańców naszego miasta pomodlić się o spokój duszy zmarłego prezydenta Pawła Adamowicza. Jednocześnie prosimy o łaski i błogosławieństwo każdego z nas - mówił proboszcz Bazyliki Mariackiej.
Proboszcz Bazyliki Mariackiej w Gdańsku zaprosił też wszystkich mieszkańców na mszę św. w intencji Pawła Adamowicza. Odbędzie się ona w sobotę, 14 stycznia, o godz. 18.00. Oprawę muzyczną zapewni Cappella Gedanensis.

Nagroda im. Pawła Adamowicza dla Michałowa, które ratuje ludzi na granicy z Białorusią

Następnie przy dźwiękach muzyki wykonywanej przez Cappellę Gedanensis, najbliżsi, samorządowcy i mieszkańcy Gdańska złożyli wieńce i kwiaty przy grobie Pawła Adamowicza. 
 
Także w sobotę, 14 stycznia, o godz. 16.30 w Ratuszu Głównego Miasta, odbędzie się promocja albumu fotograficznego "Cisza". Jest to ukłon trójmiejskich fotografów w stronę zmarłego prezydenta.
 
autorzy: Paulina Chełmińska i Marta Formella/Urząd Miejski w Gdańsku

TV

Uniwersytet WSB Merito ma nowy kampus