• Start
  • Wiadomości
  • NSA: - Teren Westerplatte wraca do Gdańska, Muzeum II WŚ, wojewoda i minister nie zastosowali się do własnej specustawy

NSA: - Teren Westerplatte wraca do Gdańska, Muzeum II WŚ, wojewoda i minister nie zastosowali się do własnej specustawy

Odebrana miastu działka z pomnikiem Obrońców Wybrzeża na Westerplatte wraca w posiadanie Gdańska. Decyzja Naczelnego Sądu Administracyjnego jest prawomocna i ostateczna, chociaż Muzeum II wojny światowej kwestionuje jej znaczenie. Zgodnie z powstałym stanem prawnym przyszłoroczną uroczystość upamiętniającą bohaterską obronę Westerplatte będzie mogło zorganizować ponownie Miasto Gdańsk.
17.09.2021
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Westerplatte podczas dorocznych obchodów wybuchu II wojny światowej
Westerplatte podczas dorocznych obchodów wybuchu II wojny światowej
zdj. Grzegorz Mehring/gdansk.pl

 

 

Miasto od początku kwestionowało decyzję Wojewody Pomorskiego i Ministra Rozwoju, zgodnie z którą działka z pomnikiem została przejęta przez Skarb Państwa. Miejscy prawnicy wskazywali na ewidentne błędy oraz niewypełnienie wszystkich zobowiązań, jakie na inwestora nakłada tzw. specustawa. Podobnymi wadami prawnymi obciążone były decyzje wydawane następnie kolejno przez: Wojewodę Pomorskiego, a następnie Ministra Rozwoju.

- Ten wyrok oznacza, że urzędnicy rządowych instytucji nie stosowali się do zapisów własnej ustawy, która została przyjęta w błyskawicznym tempie i na podstawie której została przejęta działka z pomnikiem. Na tej podstawie Ministerstwo Obrony i minister Mariusz Błaszczak organizowali uroczystości w 2020 i 2021 roku. Okazuje się, że było to działanie, które w obliczu dzisiejszego rozstrzygnięcia NSA, miało bardzo wątpliwe podstawy prawne – mówi Maciej Buczkowski, zastępca dyrektora Biura Prezydenta Gdańska.

 

Równolegle toczy się druga sprawa o działkę na której Muzeum II Wojny Światowej ma w ciągu najbliższego roku wybudować nowy cmentarzyk. W tej sprawie Wojewódzki Sąd Administracyjny wydał już wyrok usuwający rozstrzygniecie ministerstwa z obiegu prawnego i jest wysoce prawdopodobne, że NSA to rozstrzygnięcie podtrzyma.

Tradycję wspólnych obchodów rocznicy wybuchu II wojny światowej na Westerplatte zapoczątkował prezydent Paweł Adamowicz. Uroczystości były organizowane i finansowane przez Miasto Gdańsk ale zapewniały udział zarówno władz państwowych, środowisk kombatanckich, harcerzy jak i związków wyznaniowych i organizacji pozarządowych. Fakt, że gospodarzem uroczystości było miasto, nie przeszkadzał w najmniejszym stopniu realizowaniu celów o charakterze państwowym takich, jak np. zapraszanie gości zagranicznych najwyższej rangi, według uznania polskich rządów. Na Westerplatte bez przeszkód przemawiali polscy prezydenci, premierzy i ministrowie wywodzący się z wszystkich środowisk politycznych. Miasto w żaden sposób w to nie ingerowało, a wręcz przeciwnie: stwarzało jak najlepsze możliwości aby takie cele były realizowane. Zapewniony był udział Wojska Polskiego (w tym Marynarki Wojennej), Straży Granicznej i wszystkich innych służb państwowych, które chciały się włączać w organizację obchodów.

Ta sytuacja zmieniła się dopiero po dojściu do władzy przez PiS. Zaczęto pod adresem miasta formułować zarzuty o sprzyjanie Niemcom, o utrzymywanie celowego nieporządku na Westerplatte i ogólny brak szacunku i dbałości o pamięć historyczną. Były i są to zarzuty zupełnie bezpodstawne, ponieważ to właśnie miasto, przez wszystkie lata, dbało o Westerplatte oraz pamięć o ofiarach II wojny światowej na miarę swoich możliwości. 

Miasto Gdańsk od początku wyrażało przekonanie, że Westerplatte powinno być miejscem porozumienia a nie konfrontacji, zaś cele związane z prowadzeniem prac ekshumacyjnych i inwestycyjnych należy realizować z atmosferze szacunku dla poległych. Działania o charakterze siłowym, polegające na zanegowaniu roli Gdańska jako strażnika pamięci nie powinny mieć miejsca. Odbieranie Gdańskowi Westerplatte i robienie tego w atmosferze niesprawiedliwych oskarżeń, było działaniem głęboko sprzecznym z polską racją stanu.

 

Ostatecznie jednak rząd sfinalizował sprawę odebrania Westerplatte Gdańskowi i stało się to latem 2019 roku. Działanie miało charakter siłowy, odrzucono propozycje rozwiązań kompromisowych. Przez ostatnie dwa lata tym samym, odebrano gdańszczankom i gdańszczanom prawo organizowania 1 września uroczystości ku czci bohaterskich obrońców Westerplatte, wojskowych i cywilnych ofiar wojny.

Aktualizacja:

Po południu do sprawy odniosło się Muzeum II wojny światowej. Jego dyrektor, prof. Grzegorz Berendt w specjalnym oświadczeniu napisał, że kierowana przez niego placówka jest “pełnoprawnym posiadaczem nieruchomości oraz kontynuuje na niej działania inwestycyjne związane z budową Muzeum Westerplatte i Wojny 1939”. 

Zdaniem dyr. Berendta “wyrok nie wpływa w żaden sposób na uprawnienia Muzeum do prowadzenia działań inwestycyjnych budowy Muzeum Westerplatte i Wojny 1939. Wydana przez sąd decyzja nie wpływa także na plany Muzeum co do przyszłości nieruchomości”.

Dyrektor Berendt twierdzi również, że “z 8 zarzutów sformułowanych pierwotnie w skardze Gminy Miasta Gdańska do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie 7 zostało odrzuconych – tylko w jednym przypadku sąd nakazał uzupełnić decyzje o informacje dotyczące części warunków technicznych. Sąd uznał, że wniosek złożony przez Muzeum jest w całości prawidłowy. Żaden z zarzutów Gminy Miasta Gdańska skierowanych do wniosku nie został przez sąd potwierdzony”. 

 

Jednak zdaniem reprezentującego Miasto Gdańsk mecenasa Cezarego Chabla, powyższe oświadczenie jest oznaką lekceważenia rozstrzygnięcia sądu i bagatelizowania nakazu aby prace na Westerplatte były prowadzone zgodnie z przepisami prawa. 

Odnosząc się do treści oświadczenia Muzeum II wojny Światowej mecenas Chabel podkreśla, że:

  • Po pierwsze NSA nie uznał, że wniosek muzeum jest prawidłowy. Takie zdanie nie padło. 
  • Po drugie nie jest prawdą, że żaden argument gminy nie został potwierdzony skoro od początku gmina zarzucała naruszenie warunków technicznych a organy, w przeciwieństwie do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego i Naczelnego Sądu Administracyjnego, to bagatelizowały. 
  • Po trzecie, Muzeum II wojny światowej nie posiada umowy użytkowania, ponieważ decyzja ministra została uchylona. 

 

Pełnomocnik Miasta zwraca uwagę, że w związku z tym stan rzeczy jest więc taki, że: 

Wyrokiem NSA skasowano decyzję Ministra Rozwoju, a tylko w oparciu o tę prawomocną decyzję rozstrzygnięcie wojewody staje się ostateczne. Ponieważ więc nie ma ostatecznej decyzji wojewody, teren nie przeszedł na rzecz skarbu państwa. Skoro nie nastąpiła zmiana właściciela, teren pozostaje w dalszym ciągu własnością Miasta.

 

 

TV

Kaszubi – tożsamość obroniona. Rozmowa z prof. Cezarym Obrachtem-Prondzyńskim