Nowy kierunek studiów na UG, który "rozbił bank". Na japonistykę stara się 20 osób na jedno miejsce

Magdalena Nieczuja-Goniszewska, rzeczniczka prasowa UG, tłumaczy, że ostateczna liczba osób przyjętych na studia pierwszego stopnia i jednolite magisterskie będzie znana 19 lipca. Na obecnym etapie chętni mogli zapisywać się nawet na pięć kierunków studiów. Teraz będą musieli wybrać jeden i złożyć odpowiednie dokumenty.    

 

Chęć studiowania japonistyki, nowości w ofercie UG na rok akademicki 2023/2024, wyraziło aż 535 osób, a miejsc na tym kierunku przygotowano 25. 

 

Do tej pory, języka samurajów w Polsce uczyły cztery uniwersytety: w Krakowie, Poznaniu, Toruniu i Warszawie. 

Fenomen japonistyki wśród młodych ludzi próbuje wyjaśnić dr Jacek Splisgart, kierownik Zakładu Kultury i Języków Azji Wschodniej UG, który będzie opiekunem nowego kierunku. 

- Studia orientalne, w szczególności japonistyka, od dłuższego czasu cieszą się dużym zainteresowaniem. I trzeba przyznać, że od lat 90. ta kultura japońska bardzo mocno się w Polsce zaszczepiła poprzez np. mangi, anime itd. Szczególnie w ostatnich latach wraz z upowszechnieniem się serwisów streamingowych ta wyobraźnia orientalistyczna, dalekowschodnia i japonistyczna stała się jeszcze bardziej rozbudzona - mówi naukowiec.   

- Tę kwestię trzeba rozdzielić na dwie części: gramatykę i pisownię. Ta pierwsza, co może wiele osób zdziwić, jest o wiele prostsza od języka polskiego. W japońskim nie ma wielu form, które występują w naszej mowie, choćby przypadków. Trudnością bez wątpienia jest natomiast pismo japońskie, które składa się z trzech form zapisu. Dla przykładu są znaki, które w skrajnym założeniu mogą mieć nawet 150 odczytań. Jeśli zaś chodzi o mowę, to nie jest ona trudna, bo wszystkie dźwięki występujące w języku polskim pokrywają się z japońskim - tłumaczy dr Jacek Splisgart. 

Współpraca uniwersytetów i samorządów miast nadmorskich. Prezydencja UG w sojuszu 9 uczelni UE

Jeśli zaś chodzi o porównanie języka japońskiego do dwóch pozostałych “perł Orientu” tj. koreańskiego i chińskiego, to najłatwiejszym do opanowania wydaje się język, którym posługują się mieszkańcy Seulu.  

 

- Między innymi dlatego, że koreański nie posiada już w swoim rdzeniu, tak jak japoński, znaków pochodzenia chińskiego. Z kolei chiński jest bardzo trudny bo jest językiem tonalnym. To oznacza, że nie mając dobrego słuchu, który umożliwia wychwytywanie zmiany tonu, a może ich być od 8 do 16 w zależności od odmiany języka chińskiego, nauczenie się tego języka jest praktycznie niemożliwe - dodaje naukowiec UG.  

Studenci, którzy podejmą od października na Uniwersytecie Gdańskim naukę rodzimego języka Kurosawy mają opanować go w sposób średniozaawansowany po dwóch semestrach. 

 

Przyszli studenci będą się uczyć japońskiego od “zera”, choć jak przyznał dr Jacek Splisgart część osób, z którymi korespondował w ostatnim czasie pochwaliła się, że zaczęła już poznawać pierwsze tajniki tego języka na własną rękę. 

- Japonistyka na Uniwersytecie Gdańskim została pomyślana w ten sposób, żeby nasi absolwenci poza tymi klasycznymi ścieżkami kariery jak bycie tłumaczem, praca w japońskiej firmie czy dyplomacji, dawała również szansę rozwoju swojego biznesu na styku polsko-japońskim i obsługi ruchu turystycznego między Polską a Japonią. Krótko mówiąc, miejsc na rynku pracy dla japonistów jest bardzo dużo - ocenia dr Jacek Splisgart.   

 

• Japonistyka - 20
• Skandynawistyka (norweska lub szwedzka ścieżka językowa) - 14,44
• Kryminologia - 13,40
• Dziennikarstwo i komunikacja społeczna - 12,54
• Psychologia - 12,19
• Informatyka - 11,04
• Iberystyka - 10,70
• Zarządzanie instytucjami artystycznymi menedżerska - 10,12
• Wiedza o filmie i kulturze audiowizualnej - 9,92
• Filologia angielska - 9,86