• Start
  • Wiadomości
  • Nieużywane i porzucone auta. Ile wraków pojazdów usuwa z ulic i parkingów Straż Miejska?

Nieużywane i porzucone auta. Ile wraków pojazdów usuwa z ulic i parkingów Straż Miejska?

Średnio 18 zgłoszeń w sprawie usunięcia porzuconych i uszkodzonych samochodów dostaje w tygodniu Straż Miejska. W tym roku z terenu Gdańska strażnicy miejscy wywieźli na lawetach 49 wraków aut. Odholowane pojazdy trafiają na parking pod estakadą przy ulicy Rakoczego i tam jeszcze przez pół roku czekają na swojego właściciela.
08.11.2022
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Średnio ok. pięciu niesprawnych pojazdów usuwa w miesiącu Straż Miejska
Średnio ok. pięciu niesprawnych pojazdów usuwa w miesiącu Straż Miejska
mat. Straż Miejska w Gdańsku

Ile zgłoszeń ws. zniszczonych aut dostaje Straż Miejska?

Do 3 listopada Straż Miejska otrzymała 759 zgłoszeń dotyczących zapomnianych i nieużywanych aut, z czego 308 trafiło do Gdańskiego Centrum Kontaktu. W tym samym okresie w ubiegłym roku, od stycznia do końca października, sygnałów takich było 699.

Zasłużeni strażnicy miejscy nagrodzeni przez prezydent

Sprawę porzuconych aut reguluje art. 50a ustawy Prawo o Ruchu Drogowym, który mówi, że „pojazd pozostawiony bez tablic rejestracyjnych lub pojazd, którego stan wskazuje na to, że nie jest używany, może zostać usunięty z drogi przez straż gminną lub policję na koszt właściciela lub posiadacza”.

- Najpierw strażnicy starają się ustalić dane posiadacza auta, kontaktują się z nim i informują o obowiązku przywrócenia pojazdu do stanu używalności oraz o tym, jakie są możliwości legalnego pozbycia się niepotrzebnego już samochodu. Właściciel pojazdu dostaje określony czas na zajęcie się problemem. Jeśli nie wywiąże się z obowiązku lub gdy nie da się ustalić właściciela, strażnicy mogą zlecić odwiezienie wraku na parking administracyjny - tłumaczy Andrzej Hinz, inspektor ds. komunikacji społecznej w Straży Miejskiej w Gdańsku.

Nie wszystkie auta to wraki

Zdarza się, że do Straży Miejskiej w Gdańsku wpływają zgłoszenia dotyczące pojazdów nieużytkowanych, które jak się później okazuje, nie spełniają warunków usunięcia jako wrak.

- To samochody, które nie są używane przez dłuższy czas lub są jedynie zabrudzone. Ich właściciele na przykład wyjechali lub trafili do szpitala. Z tego powodu nie można usunąć auta - podkreśla Andrzej Hinz.

Samochody, które należy usunąć z terenu miasta, można zgłaszać zarówno do Straży Miejskiej, jak i Gdańskiego Centrum Kontaktu na numer telefoniczny (58) 52 44 500
Samochody, które należy usunąć z terenu miasta, można zgłaszać zarówno do Straży Miejskiej, jak i Gdańskiego Centrum Kontaktu na numer telefoniczny (58) 52 44 500
mat. Straż Miejska w Gdańsku

Do odholowania kwalifikuje się jedynie pojazd, którego stan jednoznacznie wskazuje, że jest nieużytkowany.

- Oprócz chociażby braku powietrza w kołach jest jeszcze zdewastowany, ma zdekompletowane wnętrze, brak szyb, świateł czy elementów układu napędowego oraz uszkodzoną karoserię. Dlatego też każde zgłoszenie strażnicy traktują indywidualnie i dokładnie sprawdzają - tłumaczy Andrzej Hinz.

W tym roku z przestrzeni miejskiej w Gdańsku usunięto ogółem 296 pojazdów, z czego 49 to bezpośrednia zasługa strażników miejskich. Pozostałe 247 aut zostało sprzątniętych po interwencji Straży Miejskiej przez właściciela lub inny podmiot tj. zarządcę miejsca, gdzie stał nie nadający się do jazdy samochód.

Gdzie trafiają auta i kto płaci za ich odholowanie?

Odholowany samochód trafia na parking administracyjny pod estakadą przy ulicy Rakoczego w dzielnicy Piecki-Migowo. Tam czeka na swojego właściciela. Jeśli ten przez pół roku nie zgłosi się po swoje auto przechodzi ono na własność gminy.

439 kamer, 8 operatorów dziennie. Jak działa MSMW - Miejski System Monitoringu Wizyjnego?

Pojazdy są usuwane na koszt właściciela lub posiadacza. Za usunięcie auta osobowego o dopuszczalnej masie całkowitej do 3,5 t trzeba zapłacić 520 zł. Za usunięcie większych pojazdów do 7,5 ton jego właściciel dostaje zaś rachunek na kwotę 650 zł.

 

TV

Czwarty mikrolas już rośnie - zobacz, jak powstawał na Oruni Górnej