Nieprawidłowości przy sprzedaży Rafinerii Gdańskiej? Zawiadomienia do NIK i prokuratury

Cena sprzedaży 30 proc. udziałów Rafinerii Gdańskiej została znacznie zaniżona, a umowa jest tak skonstruowana, że w praktyce Saudyjczycy mogą przejąć kontrolę nad zakładem? Reportaż TVN24 sprawił, że dwoje pomorskich posłów i pięć komisji Senatu RP zawnioskowało do NIK i prokuratury o zbadanie sprawy. PKN Orlen i prezes koncernu Daniel Obajtek zapewniają, że transakcję zawarto według najlepszych światowych standardów i zarzucają dziennikarzom błędną interpretację faktów.
19.12.2022
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

 

Biurowiec, który przez lata był siedziba zarządu Grupy Lotos. Obecnie taka firma nie istnieje, została przejęta przez Orlen, a 30 procentu udziałów sprzedano potężnemu koncernowi Saudi Aramco
Biurowiec, który przez lata był siedziba zarządu Grupy Lotos. Obecnie taka firma nie istnieje, została przejęta przez Orlen, a 30 procentu udziałów sprzedano potężnemu koncernowi Saudi Aramco
Jerzy Pinkas/www.gdansk.pl

Rafineria Gdańska. Jakie warunki sprzedaży

Reportaż “Zakładnicy umowy” opublikowano w programie “Czarno na białym” w czwartek wieczorem, 15 grudnia. Jego autorami są dziennikarze TVN24 Łukasz Frątczak i Dariusza Kubik. Swoje ustalenia oparli na projekcie umowy, do którego dotarli - wszystko jednak wskazuje na to, że jest on tożsamy z wersją finalną dokumentu. Alarm podniesiony przez dziennikarzy można streścić w kilku punktach:

  • NISKA CENA SPRZEDAŻY. Saudyjczycy kupili udziały w Rafinerii Gdańskiej za 1 miliard 150 milionów złotych, co zwróci im się  w ciągu pół roku, z czystych zysków generowanych przez gdański zakład. Rafineria to obecnie kura znosząca złote jajka: prosperuje znakomicie, jest bardzo nowoczesna, korzystnie położona nad morzem, nastawiona na produkcję diesla, którego brakuje w Europie. Tylko w ciągu ostatnich 15 lat Polska zainwestowała w ten zakład 10 miliardów złotych. W 2021 roku rafineria dała 3 miliardy złotych zysku na czysto. W roku 2022 te liczby są jeszcze większe - w ciągu pierwszego półrocza zysk wyniósł ok. 5 miliardów złotych. Ma to związek z wojną w Ukrainie, co oznacza wysokie zyski również w czwartym kwartale 2022 i w roku 2023. Trzeba podkreślić, że 30 proc. udziałów w gdańskiej rafinerii Orlen sprzedał Saudi Aramco za wspomniane 1 miliard 150 milionów złotych w czerwcu - gdy wojna w Ukrainie trwała na pełną skalę, zyski w Gdańsku poszybowały do rekordowych poziomów i wiadomo już było, że ta koniunktura szybko się nie skończy. 
  • WETO. Choć Saudyjczycy są właścicielami mniejszościowymi (30 proc. udziałów), to dzięki zawartym w umowie zapisom o prawie do weta, zyskują potężne narzędzie nacisku - będą mogli skutecznie blokować decyzje strony polskiej. Zgodnie z załącznikami do umowy, Aramco może zawetować coroczny biznesplan rafinerii, decyzje o nowych inwestycjach, które przekraczają wartość 500 mln zł rocznie, decyzje o zbyciu lub utworzeniu tzw. spółek córek, decyzje o udzieleniu rafinerii nadzwyczajnego finansowania. Saudyjczycy mogą zablokować także politykę dywidendową, emisję papierów wartościowych, wybór firmy audytorskiej spoza umówionego grona audytorów, a ponadto mają prawo odrzucenia wszelkich zmian w umowie spółki
  • KARA UMOWNA Saudyjczycy mają otrzymać 500 milionów dolarów za każde naruszenie przez Orlen umowy na dostawę saudyjskiej ropy do Polski. Strona polska rezygnuje przy tym z prawa do obrony swoich interesów, z góry przyjmując zasadność saudyjskich roszczeń. Kara ma obowiązywać, nawet jeśli Saudi Aramco nie wykaże poniesionej szkody
  • IMPAS - czyli sytuacja, w której wspólnicy nie są w stanie osiągnać porozumienia. Według umowy, wspólnicy mogą, ale nie muszą oddać sprawę do arbitrażu. Zgodę na arbitraż muszą jednak wyrazić obaj wspólnicy - jeśli tego nie zrobią w ciągu 25 dni, sprawa pozostaje nierozwiązana i obowiązuje dotychczasowy stan rzeczy. To jeszcze jedna forma weta, która może być wykorzystywana przez mniejszościowego wspólnika jako narzędzie nacisku na polskiego partnera 
  • MOŻLIWOŚCI SPRZEDAŻY UDZIAŁÓW. Co jeśli Saudi Aramco zechce zbyć swoje udziały, na przykład firmie powiązanej z Rosją, za 10 miliardów złotych. Strona polska będzie wówczas musiała zaproponować alternatywnego nabywcę, gotowego zapłacić takie same pieniądze albo “godziwą wartość” ustaloną przez nie polskiego, zagranicznego eksperta. 

Wszystkie próby przejęcia Grupy Lotos. Paweł Olechnowicz: “Zawsze Orlen, w tle wątki rosyjskie”

Saudyjczycy kupili udziały w Rafinerii Gdańskiej za 1 miliard 150 milionów złotych, co zwróci im się w ciągu pół roku, z czystych zysków generowanych przez gdański zakład
Saudyjczycy kupili udziały w Rafinerii Gdańskiej za 1 miliard 150 milionów złotych, co zwróci im się w ciągu pół roku, z czystych zysków generowanych przez gdański zakład
www.gdansk.pl

Ekspert o umowie: “Dla mnie to jest prokurator””

Po to, by mieć pewność, co do prawidłowej interpretacji zapisów umowy, dziennikarze TVN24 pokazali dokument trzem ekspertom:

  • profesorowi Michałowi Romanowskiemu, współtwórcy polskiego Kodeksu spółek handlowych, jednemu z najlepszych specjalistów z zakresu prawa handlowego w Polsce. Cytat z wypowiedzi prof. Romanowskiego: “Polacy będą petentem (...) To jest niewiarygodne. Dla mnie to jest prokurator””
  • Piotrowi Woźniakowi, byłemu ministrowi gospodarki w rządzie Jarosława Kaczyńskiego, w latach 2015-2020 prezesowi spółki Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo. “Jeżeli inwestor ma prawo oprotestować i skutecznie zablokować w związku z tym jakiekolwiek zmiany w umowie spółki, to znaczy, że blokuje ręce i nogi i wszystkie inne kończyny. Ma władzę absolutną” 
  • Dawidowi Czopkowi, dyrektorowi zarządzającemu Funduszem Inwestycyjnym Polaris, wieloletniemu analitykowi rynku paliw. “To są niewyobrażalne dla mnie dane… To jest bzdura. To, co tutaj jest, to jest bzdura” - tak Dawid Czepek skomentował liczby, które znalazły się w projekcie biznes planu, stanowiącym aneks do umowy sprzedaży. Ktoś wpisał, że Rafineria Gdańska w roku 2022 zarobi 602 miliony złotych - choć wiadomo już było, że w pierwszym półroczu gdańska firma zarobiła około 5 miliardów. W tym samym dokumencie ktoś założył także, że inflacja w latach 2022-2026 w Polsce będzie wynosiła między 2,3 proc. a 5,8 proc. Tymczasem w czerwcu inflacja przekroczyła poziom 15 procent. Konsternację budzi także założony kurs złotówki do dolara: przyjęto, że 1 USD będzie kosztował nieco ponad 3 zł 50 gr, gdy de facto w czerwcu dolar był już prawie o 1 zł droższy. W branży paliwowej na świecie wszystko rozliczane jest w dolarach - zaniżenie faktycznego kursu tej waluty w dokumencie oznacza zbyt niskie oszacowanie zysków generowanych przez zakład.

Senatorzy piszą do NIK i prokuratury

W piątek, 16 grudnia, komisje w Senacie RP obradowały nad rządową informacją "o procesie negocjacji, zmianach warunków i ostatecznym kształcie łączenia PKN Orlen S.A. i Grupy Lotos S.A. wraz ze sprzedażą dotychczasowych składników majątkowych obu spółek". 

Po wysłuchaniu ekspertów, przedstawicieli PKN Orlen i byłego prezesa Lotosu, Pawła Olechnowicza, pięć komisji senackich postanowiło wspólnie wnioskować o zbadanie sprawy do Najwyższej Izby Kontroli, a także do prokuratora generalnego.

Komisje złożyły też wniosek do marszałka Senatu, żeby na następnym posiedzeniu izby premier przedstawił informację dotyczącą całego procesu przejęcia Lotosu przez Orlen i transakcji sprzedaży aktywów Lotosu.

Wicemarszałek Senatu Bogdan Borusewicz zapowiedział, że na posiedzeniu plenarnym złoży wniosek, aby umowa między Orlenem i Saudi Aramco trafiła do kancelarii tajnej Senatu, gdzie będzie można się z nią zapoznać. 

Bogdan Borusewicz: "Uchwaliliśmy ustawę, która blokuje zniszczenie Lotosu". Posłowie liczą teraz na Sejm

Wicemarszałek Senatu Bogdan Borusewicz chce, żeby umowa między Orlenem i Saudi Aramco trafiła do kancelarii tajnej Senatu, gdzie będzie można się z nią zapoznać
Wicemarszałek Senatu Bogdan Borusewicz chce, żeby umowa między Orlenem i Saudi Aramco trafiła do kancelarii tajnej Senatu, gdzie będzie można się z nią zapoznać
Grzegorz Mehring/www.gdansk.pl

Rafineria Gdańska. Co w Senacie mówili eksperci?

Zaproszeni przez senackie komisje eksperci mówili, że ich zdaniem w sposób rażący doszło do złamania Ustawy o kontroli niektórych inwestycji, co powinny skutkować unieważnieniem umowy sprzedaży Saudi Aramco 30 procent Rafinerii Gdańskiej. Organ administracji, zezwalający na transakcję nie skonsultował jej z Komitetem Konsultacyjnym, w skład którego wchodzą: premier, przedstawiciele ministerstw oraz funkcjonariusze wskazanych służb specjalnych.

- Zamysłem ustawy było, aby w takich transakcjach decyzji nie podejmował jednoosobowo organ administracji bez rady przedstawicieli 22 organów, by uniknąć kontrowersji - argumentował profesor prawa Tomasz Siemiątkowski. Zauważył jednocześnie, że w przypadku Orlenu i Lotosu konsultacji nie przeprowadzono, powołując się na tak zwany tryb COVID-owy, który wprowadzono do ustawy w nowelizacji 2020 roku. Zdaniem prof. Siemiątkowskiego było to bezpodstawne - należało skorzystać z normalnego trybu, ponieważ nie było stanu epidemii.

Tego samego zdania na temat trybu COVID-owego był profesor Marek Chmaj

- W procedurze sprzedaży udziałów doszło do wady, która może skutkować stwierdzeniem przez sąd nieważności umowy - ocenił prof. Chmaj. 

Także były minister gospodarki w rządzie Jarosława Kaczyńskiego i były prezes PGNiG Piotr Woźniak nie miał wątpliwości, że złamano porządek prawny, poprzez nieuwzględnienie ustawy o kontroli inwestycji.

Rozbiór Lotosu. Nadzwyczajna sesja Rady Miasta z udziałem ekspertów i pomorskich posłów

To już zapewne ostatnie miesiące stacji paliwowych ze znakiem Lotosu. Ponad 400 takich stacji Orlen sprzedał węgierskiemu koncernowi MOL, pozostałe będą działać pod szyldem Orlenu
To już zapewne ostatnie miesiące stacji paliwowych ze znakiem Lotosu. Ponad 400 takich stacji Orlen sprzedał węgierskiemu koncernowi MOL, pozostałe będą działać pod szyldem Orlenu
Jerzy Pinkas/www.gdansk.pl

Rafineria Gdańska. Co w Senacie mówili ludzie Orlenu? 

Te zarzuty odpierali wiceszef Rady Nadzorczej PKN Orlen, profesor Andrzej Szumański oraz prof. Maciej Mataczyński, kierujący zespołem odpowiedzialnym za fuzję PKN Orlen z Grupą Lotos. Obaj zapewnili, że skorzystanie z trybu COVID-owego było uzasadnione i w związku z tym wszystko przeprowadzono zgodnie z prawem. W trybie COVID-owym Komitet Konsultacyjny nie występuje, organem rozstrzygającym jest Prezes UOKiK i tej procedury dotrzymano.

Obecny na posiedzeniu senackich komisji członek zarządu PKN Orlen Jan Szewczak stwierdził, że zarzuty są całkowicie bezzasadne, a fuzja Orlenu z Lotosem była konieczna ze względów strategicznych: - Uważamy, że transakcja wzmocniła bezpieczeństwo energetyczne Polski, zagwarantowała dostawy z Arabii Saudyjskiej 20 milionów ton ropy, a widzimy, że kurek jest zakręcany i inne kraje mają ogromne problemy. Myśmy zadziałali wyprzedzająco.

Apel samorządowców Pomorza w sprawie wstrzymania procesu wyprzedaży Grupy Lotos S.A.

Rafineria Gdańska. Co mówił Paweł Olechnowicz?

Przed senackimi komisjami stanął także Paweł Olechnowicz, były prezes grupy Lotos w latach 2002-2016. Przypomniał, że za zgodą Skarbu Państwa za jego kadencji zainwestowano w Lotosie ponad 10 miliardów złotych. Zwrócił też uwagę, że gdańska rafineria osiąga zyski idące w miliardy złotych.

- Głęboko zastanawiające i poruszające jest to, że państwo zgodziło się zainwestować ponad 10 miliardów złotych, są tego świetne efekty, a teraz sprzedaje się 30 procent rafinerii za 1 miliard 150 milionów złotych - mówił Paweł Olechnowicz. - Jako obywatel tego kraju, sercem związany z Lotosem, nie mogę tego nie zauważyć i nie mogę tego nie powiedzieć.

Zdaniem Pawła Olechnowicza, likwidacja Lotosu i sprzedaż jego majątku oznacza osłabienie bezpieczeństwa energetycznego państwa, a także osłabienie - na własne życzenie - pozycji grupy Orlen. Będzie się do tego przyczyniała zewnętrzna konkurencja, która zostaje wpuszczona na polski rynek.

Straty dla Gdańska, dla regionu. Marszałek Mieczysław Struk i wiceprezydent Piotr Borawski o prywatyzacji Lotosu

Paweł Olechnowicz: - Głęboko zastanawiające i poruszające jest to, że państwo zgodziło się zainwestować ponad 10 miliardów złotych, są tego świetne efekty, a teraz sprzedaje się 30 procent rafinerii za 1 miliard 150 milionów złotych
Paweł Olechnowicz: - Głęboko zastanawiające i poruszające jest to, że państwo zgodziło się zainwestować ponad 10 miliardów złotych, są tego świetne efekty, a teraz sprzedaje się 30 procent rafinerii za 1 miliard 150 milionów złotych
Grzegorz Mehring/www.gdansk.pl

Rafineria Gdańska. Posłowie też piszą do prokuratora

Po reportażu TVN24 posłowie Koalicji Obywatelskiej - Agnieszka Pomaska i Tadeusz Aziewicz - złożyli zawiadomienie do prokuratury, w związku z możliwymi nieprawidłowościami przy sprzedaży Lotosu. W sobotę, 17 grudnia, poinformowano o tym na briefingu prasowym, w którym uczestniczył również europoseł Janusz Lewandowski.

- Oczekujemy, że powołane do tego służby państwa w sposób profesjonalny zajmą się kwestią wyprzedaży Lotosu, przejęcia przez Saudi Aramco części tej spółki i zbadaniem możliwych konsekwencji podpisania tej umowy i wprowadzenia jej w życie. Konsekwencje mogą być bardzo poważne - mówiła posłanka Agnieszka Pomaska.

- Ta nieszczęsna umowa z Saudi Aramco, którą skarżymy do prokuratury jest następstwem nieszczęsnej decyzji o likwidacji Lotosu, nazywanej fałszywie fuzją z Orlenem - podkreślał europoseł Janusz Lewandowski. - Ta decyzja o parcelacji Lotosu z uwagi na dobór partnerów w warunkach wojny staje się nie tylko nonsensem gospodarczym, ale także zamachem na bezpieczeństwo Polski. Nie jest to jedyna przewina PiS-u na Pomorzu. Wcześniej za ułamek wartości została przejęta Energa. To jest karalna niegospodarność 

- Od wielu lat broniliśmy Rafinerii Gdańskiej i Lotosu przed przejęciem przez Orlen - przypomniał poseł Tadeusz Aziewicz. - Walczyliśmy o polski rynek, polskiego konsumenta, o niskie ceny paliw. Później pojawiły się kolejne problemy. Wszystko co wiąże się z tą fuzją to jest właściwie masa najrozmaitszych patologii. Od wprowadzania „Misiewiczów” na poważne funkcje w poważnym koncernie przez złe decyzje gospodarcze po wyprzedaż majątku narodowego.

Co dalej z Grupą LOTOS? Ważnie głosy ekspertów o skutkach podziału i sprzedaży

Posłanka Agnieszka Pomaska, europoseł Janusz Lewandowski i poseł Tadeusz Aziewicz w gdańskiej siedzibie Platformy Obywatelskiej, podczas briefingu - ogłosili, że kierują sprawę do prokuratury
Posłanka Agnieszka Pomaska, europoseł Janusz Lewandowski i poseł Tadeusz Aziewicz w gdańskiej siedzibie Platformy Obywatelskiej, podczas briefingu - ogłosili, że kierują sprawę do prokuratury
Materiały prasowe

Prezes Daniel Obajtek:”Prawidłowa wycena rafinerii”

Następnego dnia, po emisji reportażu w TVN24, swoje stanowisko przedstawił prezes PKN Orlen, Daniel Obajtek, który udzielił wywiadu Polskiej Agencji Prasowej. Nie odniósł się w nim do zapisu o 500 mln dolarów kary umownej dla Saudi Aramco, poruszył natomiast inne ważne wątki. 

Skąd wzięła się niska wycena udziałów w Rafinerii Gdańskiej? Daniel Obajtek zaznacza, że wyceny przygotowywane są z długoterminowym horyzontem: 

- Dwa lata temu Lotos pracował na marżach ujemnych. W 2014 r Lotos praktycznie był bankrutem i musiał być ratowany przez Państwo. Obecny wynik Lotosu to efekt wyłącznie “anomalii wojennej”, gdzie dyferencjał na ropie Brent i Urals miał bardzo dużą różnicę, a Rafineria Gdańska na początku wojny pracowała w większości na ropie rosyjskiej.

Zdaniem prezesa PKN Orlen, komentowanie wyceny aktywów Rafinerii Gdańskiej w świetle „krótkoterminowej anomalii jest brakiem profesjonalizmu”. Daniel Obajtek podkreśla: „najważniejsze, że Polska i region są zabezpieczone w ropę. To efekt działań realizowanych intensywnie w ciągu ostatnich 5 lat”.

Prezes PKN Orlen ogłosił koniec Grupy Lotos. Połączenie płockiego i gdańskiego koncernu zarejestrowane przez sąd

Prezes Daniel Obajtek: “Weto? To normalna rzecz”

Daniel Obajtek zaprzeczył, jakoby Orlen mógł stracić kontrolę nad zakładem. Jego zdaniem, stosowanie prawa veta w specyficznych sytuacjach jest praktyką światową, która ma na celu ochronę podstawowych praw partnera mniejszościowego w ramach joint - venture. 

- Dzielimy się produktami procentowo, czyli jeżeli my, jako Orlen stwierdzilibyśmy, że będziemy rafinerię remontować nie pół roku, tylko rok i automatycznie nasz partner nie będzie miał 30 proc. produktu, to nasz partner straci swoją pozycję w rynku hurtowym - wyjaśnia Daniel Obajtek i dodaje:

“Robienie sensacji z prawa veta w takiej umowie to najlepszy dowód, że te głosy krytyki nie mają nic wspólnego z biznesem, są wyłącznie elementem gry politycznej. Zresztą zapisy związane z vetem są zależne również od warunków Komisji Europejskiej, która również na to zwróciła uwagę”

Daniel Obajtek, prezes PKN Orlen: - Najważniejsze, że Polska i region są zabezpieczone w ropę. To efekt działań realizowanych intensywnie w ciągu ostatnich pięciu lat
Daniel Obajtek, prezes PKN Orlen: - Najważniejsze, że Polska i region są zabezpieczone w ropę. To efekt działań realizowanych intensywnie w ciągu ostatnich pięciu lat
Dominik Paszliński/www.gdansk.pl

Prezes Daniel Obajtek: “Nie ma ryzyka”

Jak zapewnia Daniel Obajtek, nie ma ryzyka niekontrolowanego zbycia przez Saudi Aramco udziałów w Rafinerii Gdańskiej. Nie da się bowiem tego zrobić bez zgody polskiego rządu - są ustawy, które blokują tę sprzedaż, ponieważ są to aktywa infrastruktury krytycznej. 

- Wszystkie dywagacje w tej sprawie są skrajnie niepoważne - przekonuje Daniel Obajtek.

Prezes Orlenu podkreśla, że umowy w sprawie sprzedaży saudyjskiemu potentatowi naftowemu Saudi Aramco 30 proc. udziału w Rafinerii Gdańskiej są zawarte i wynegocjowane przez renomowane kancelarie krajowe i zagraniczne, zgodnie z najwyższymi standardami prowadzenia międzynarodowego biznesu.

- Te kancelarie mają globalną opinię i taką skalę działania - powiedział PAP Daniel Obajtek. - To profesjonaliści, szanowani w świecie biznesu. Treść umów jest zgodna z najwyższymi standardami światowymi. Negocjacje wspierane były przez renomowane firmy konsultingowe, z międzynarodowym doświadczeniem. Przy tych procesach pracował sztab ludzi - ponad 100 osób. Duża część to są pracownicy Orleni i Lotosu z doświadczeniem 15, 20-letnim w realizowaniu tego typu transakcji.

Prezydent Gdańska i przewodnicząca Rady Miasta Gdańska spotkały się z prezesem Orlenu

Zdaniem części ekspertów, którzy stanęli przed komisjami w Senacie RP, są podstawy, by unieważnić transakcję sprzedaży 30 proc. udziałów w Rafinerii Gdańskiej. Opozycja będzie dążyć do wyjaśnienia wszystkich wątpliwości, obóz rządzący murem stoi za działaniami Orlenu i jego prezesa, Daniela Obajtka. Powrotu na rynek marki Lotos nie należy się spodziewać
Zdaniem części ekspertów, którzy stanęli przed komisjami w Senacie RP, są podstawy, by unieważnić transakcję sprzedaży 30 proc. udziałów w Rafinerii Gdańskiej. Opozycja będzie dążyć do wyjaśnienia wszystkich wątpliwości, obóz rządzący murem stoi za działaniami Orlenu i jego prezesa, Daniela Obajtka. Powrotu na rynek marki Lotos nie należy się spodziewać
Dominik Paszliński/www.gdansk.pl

Prezes Daniel Obajtek: “Czemu mają służyć te ataki”

Prezes Orlenu uważa, że od 5 lat dziennikarze Gazety Wyborczej i TVN24 “torpedują proces połączenia”. 

- Zadaję sobie pytanie: czemu mają służyć te wszystkie ataki? - mówi Daniel Obajtek. - Z jednej strony mamy konieczność wstrzymania dostaw z kierunku rosyjskiego. A z drugiej strony walczy się z Saudyjczykami, którzy są naszą alternatywą, którzy zabezpieczają nas w ropę i gwarantują nam w ten sposób nasze bezpieczeństwo. Odpowiedzmy sobie, w czyim interesie są zatem te ataki?

TV

Na Srebrnej posadzono mikrolas