W miejscu protestów opozycji antykomunistycznej
Dzisiejsze uroczystości rozpoczęły się na Targu Drzewnym pod pomnikiem króla Jana III Sobieskiego. Wśród uczestników pojawili się bohaterowie słynnego strajku sprzed 39 lat, od którego rozpoczęła się polska droga do wolności. Był organizator protestu Bogdan Borusewicz, Jerzy Borowczak – jeden z tych, którzy w Stoczni Gdańskiej im. Lenina ten strajk rozpoczynali i Zbigniew Lis - szef służby porządkowej strajkujących w 1980 r. w stoczni, była Henryka Krzywonos – Strycharska i Bogdan Lis, którzy podpisywali Porozumienia Sierpniowe. Był też Aleksandr Hall – lider Ruchu Młodej Polski oraz jego współpracownicy z czasów opozycji antykomunistycznej - Bożena Rybicka-Grzywaczewska i Maciej Grzywaczewski, a także wielu innych działaczy antykomunistycznych.
- To jest wspólna historia, to jest wspólna przeszłość. Na tej pamięci my tutaj w Gdańsku zbudowaliśmy świadomość mieszkańców Gdańska, zbudowaliśmy świadomość gdańszczan. Bo przecież kiedyś nasi rodzice, my, byliśmy z różnych stron Polski. Dopiero Sierpień zbudował tę świadomość i tożsamość gdańszczan – powiedział Bogdan Borusewicz, obecnie wicemarszałek Senatu RP.
Jerzy Borowczak 39 lat temu wspólnie z kolegami - Ludwikiem Prondzyńskim i Bogdanem Felskim - rozpoczęli strajk na wydziale W-5 Stoczni Gdańskiej. Borowczak, obecnie poseł KO, przypomniał jak do tego doszło.
- Dobrze pamiętam dzień 7 sierpnia 1980 r., kiedy wyszedł na wolność Tadek Szczudłowski i śp. Darek Kobzdej. Oni 3 maja pod tym pomnikiem przemawiali i za to dostali po trzy miesiące aresztu – wspominał Jerzy Borowczak. - I właśnie wtedy spotkaliśmy się na ul. Sienkiewicza 10 u Ewy i Piotr Dyków i przyszła tam Ania Walentynowicz i powiedziała nam, że jest zwolniona dyscyplinarnie ze stoczni. Na co Lech Wałęsa krzyknął: „Pani Aniu, będziemy pani bronić. Zrobimy strajk”.
Marsz sektorówki i otwarta Brama nr 2
Po przemówieniach i wspólnym pamiątkowym zdjęciu spod pomnika króla Jana III Sobieskiego w kierunku pl. Solidarności ruszył Marsz sektorówki. Uczestnicy nieśli, rozpiętą w kilkusetosobowym tłumie, ogromną biało-czerwoną flagę. Na czele pochodu, wśród osób niosących transparent „POROZUMIENIE 2019” była też prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz, a także politycy Koalicji Obywatelskiej m.in. Grzegorz Schetyna, przewodniczący Platformy Obywatelskiej i Małgorzata Kidawa - Błońska, wicemarszałek Sejmu.
Głównym punktem tej części rocznicowych obchodów było symboliczne przejście uczestników uroczystości specjalnie otwartą historyczną Bramą nr 2. Tu, w miejscu w którym 39 lat temu podczas protestu gromadziły się tłumy, żeby posłuchać informacji o strajku, miał miejsce kolejny akcent obchodów. Gdy tylko dotarł Marsz sektorówki, do zgromadzonych przemówił Lech Wałęsa, przywódca Solidarności, przewodniczący Komitetu strajkowego w sierpniu 1980 r. i późniejszy prezydent RP. Przypomniał o tym, jakie wyzwania związane z przełamywaniem barier w Europie stały przed Polakami 39 lat temu, ale nawiązał też do współczesności.
- W sztafecie pokoleń mamy największe szanse na pokój, na rozwój, na dobrobyt, ale musimy dokonać korekty programów, struktur i zachowań – mówił Lech Wałęsa. - Jeszcze dzisiaj możemy kartką wyborczą skorygować wszystko, co się dzieje w Polsce. Jutro będzie coraz gorzej, bo w tej demokracji zdarzyło się paru ludzi, którzy łamią zasady trójpodziału władzy i robią się coraz bardziej niebezpieczni.
Prezydent Gdańska rozpoczęła od osobistej refleksji. Wspomniała, że pod Bramę nr 2 zabierała ją mama, kiedy ona była jeszcze małym dzieckiem w wózku.
- Dziś moje serce przepełnia duma, radość i wdzięczność. Duma, że potrafiliśmy w pokojowy sposób zmienić Polskę i nie dajmy sobie tej dumy nigdy odebrać. Radość, bo 5 lat temu otworzyliśmy Europejskie Centrum Solidarności. Miejsce, gdzie przybysze z Polski, ze świata poznają naszą pokojową drogę, pokojową rewolucję, która zmieniła Polskę, Europę i świat. ECS wymarzył Paweł Adamowicz. Chwała mu za to. Wdzięczność. Wdzięcznośc dla wszystkich tych, którzy nie bacząc na konsekwecje w trudnych czasach PRL-u, komunizm, potrafili postawić wszystko na jedną kartę i stanąć po stronie wartości. Wszyscy jesteście bohaterami, wszyscy bez wyjątku – mówiła Aleksandra Dulkiewicz, a swoje przemówienie prezydent Gdańska zakończyła apelem o złagodzenie języka debaty publicznej we współczesnej Polsce. - Miejmy do siebie szacunek, rozmawiajmy ze sobą w pokojowy sposób, bo tylko w dialogu, we wzajemnym szacunku jesteśmy w stanie zmieniać Polskę na lepsze. Nie ma wolności bez solidarności!
Marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk wspomniał natomiast w swoim wystąpieniu o miejscu uroczystości, o jego historii i znaczeniu dla współczesnego państwa polskiego. To właśnie zdjęcia Bramy nr 2, z wizerunkami Matki Boskiej i papieża Polaka obiegły w 1980 r. cały świat.
- Brama nr 2 to miejsce absolutnie wyjątkowe, zroszone krwią stoczniowców. Wielu z was, z całą pewnością, było wtedy kiedy Lech Wałęsa z wieloma swoimi współtowarzyszami pracy stawiali ten pomnik - Pomnik Poległych Stoczniowców, ofiarom grudniowego strajku z 1970 r. - mówił marszałek Struk.
Kulminacją porannych obchodów było wspólne przejście uczestników przez otwartą Bramę nr 2. To już tradycja rocznicowych obchodów 31 sierpnia. Przypominać ma otwarcie bramy już po zakończeniu zwycięskiego strajku i po podpisaniu postulatów, kiedy to tłum stoczniowców opuszczał zakład i witany był przez wiwatujący i klaszczący tłum mieszkańców.
Na pl. Solidarności działacze KOD stworzyli też z biało-czerwone wiatraków symboliczne serca. Ta instalacja miała przede wszystkim przypominać zabitego w styczniu z rąk zamachowca prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza.
Zobacz zapis uroczystości pod Bramą nr 2:
Zobacz galerię zdjęć: