Koronawirus. Aktualna sytuacja w Gdańsku: działania miasta, platforma gdanskpomaga.pl i inne
Zespół naukowców z Wydziału Ekonomicznego Uniwersytetu Gdańskiego, w skład którego wchodzą: dr hab. Przemysław Borkowski, prof. UG, dr Magdalena Jażdżewska-Gutta i dr Agnieszka Szmelter-Jarosz, przeprowadził badanie mobilności mieszkańców Polski w czasie epidemii koronawirusa.
Badania zrealizowano na reprezentatywnej ogólnopolskiej grupie mieszkańców Polski (n=1076), w okresie od 24 marca do 6 kwietnia 2020 roku, techniką telefoniczną CATI we współpracy z ogólnopolską firmą badawczą EU-Consult sp. z o.o.
Na podstawie zebranych danych zaobserwowano znaczny spadek liczby podróży - o 2/3 w stosunku do stanu sprzed epidemii. Przed epidemią to były średnio 3 podróże dziennie (uwzględniając wszystkie cele podróży i wliczając przemieszczenia piesze), teraz to 1 podróż dziennie.
Najmniejsze ograniczenia dotyczą podróży do/z pracy (średnio niemal 10 podróży wykonywanych tygodniowo przed wybuchem epidemii, teraz nieco ponad 3 tygodniowo) i na zakupy czy w sprawach administracyjnych (wcześniej ponad 6 podróży tygodniowo, teraz 3). Największe ograniczenia dotyczą podróży związanych z rekreacją - tu średnia tygodniowa liczba podróży na osobę spadła z 5 do 1.
Jeżeli chodzi o środki transportu, z badań wynika, że Polacy mocno ograniczyli korzystanie z transportu publicznego - spadek o ponad 80 proc. Mniej ograniczyli przemieszczenia samochodem (60 proc. redukcji) czy piesze - o 50 proc.
Jak podkreślają naukowcy - nie należy oczekiwać dalszych spadków, jest to bowiem model docelowy. Chyba, że rozpoczną się masowe zwolnienia pracowników poza sektorem usług, wówczas dalsze ograniczenie podróży związanych z pracą jest możliwe.
Nie zauważono dużych różnic w zmianach mobilności między kobietami i mężczyznami. Kobiety średnio spędzały dziennie 99 minut na przemieszczanie się przed wybuchem epidemii, teraz 30. Mężczyźni 101 minut, aktualnie - 38.
Także rozpatrując procentowe spadki w poszczególnych grupach wiekowych, widać, że są one niemal identyczne. Ale, jak zaznaczają badacze - już ich przyczyny są różne. Na redukcję mobilności u różnych grup składają się ograniczenia różnych typów podróży. W grupie osób w wieku szkolnym i studentów podróże do/ze szkoły spadły do zera z przyczyn administracyjnych, co oznacza, że spadek innych typów przemieszczeń wśród młodzieży był proporcjonalnie mniejszy niż w przypadku innych grup wiekowych. Pracujący ograniczyli mniej przemieszczenia do pracy, bardziej zaś inne przemieszczenia. I tak jednak obserwowany jest bardzo silny spadek liczby podróży do i z pracy - to efekt zawieszenia dużej części usług, utraty pracy przez część pracowników czy przejście na pracę zdalną.
Bardzo istotne zmiany zanotowano w strukturze przemieszczeń. Największe spadki widoczne są w transporcie publicznym, gdzie zamiast 2,5 podróży dziennie jest to przeciętnie 1/3 podróży dziennie. Mniejszym ograniczeniom uległ transport indywidualny - w przypadku przejazdów samochodami osobowymi z ponad 10 podróży do obecnie 3,5 podróży dziennie.
Co ciekawe, nastąpiła także niemal całkowita rezygnacja z roweru. Proporcjonalnie mniejsze są również ograniczenia przemieszczeń pieszych, z 7 do 3 tygodniowo. Za to, zdaniem naukowców, jedynie nieznacznie ograniczono korzystanie z taksówek - tylko o 12 proc.
Badanie jest kontynuowane w sposób ciągły, metodą CAWI - wszystkich chcących pomóc w poszerzeniu bazy danych naukowcy zapraszają do wypełnienia kwestionariusza, dostępnego TUTAJ.
Przebudowa ul. Podwale Przedmiejskie. W drugiej połowie kwietnia - modernizacja torowiska