Napis “GDAŃSK” w nowej, kortenowej odsłonie

Montaż nowych liter tworzących napis GDAŃSK rozpoczął się w piątek rano, 25 lipca i zakończy się jeszcze tego samego dnia. Drewniane litery nie przetrwały próby czasu. Nowe są z trwałej blachy kortenowskiej. Przyglądaliśmy się powrotowi wielkiego napisu na miejsce, rozmawialiśmy z wykonawcą i projektantem.
25.07.2025
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Na zdjęciu widać trzech mężczyzn montujących duży, przestrzenny napis „GDAŃSK” na nabrzeżu w pobliżu zabytkowych budynków z czerwonej cegły. Litery są nowoczesne, w kolorze rdzawego metalu z białym wypełnieniem, a całość powstaje na drewnianym podeście.
25 lipca 2025, po blisko ośmiu latach wielkoliterowy napis GDAŃSK został wymieniony na nowy
Fot. Piotr Wittman/gdansk.pl

Nowy, ale jak stary, tylko że trwały

O zniknięciu GDAŃSKA z Ołowianki informowaliśmy 24 lipca. Fundacja Gdańska, która administruje nowym symbolem miasta, podjęła decyzję o wymianie pierwotnych, drewnianych liter i podestu na nowe, bo były zniszczone. 

Ekipa gdansk.pl towarzyszyła montażowi nowych liter od ich przyjazdu na Ołowiankę o godz. 10.30 w piątek, 25 lipca. Prace zakończyły się ok. godz. 15.30.

ZOBACZ FILM Z MONTAŻU

 

“GDAŃSK” zniknął z Ołowianki. Wiemy, kiedy wróci

Nowe litery wyglądają dokładnie tak samo, jak stare. Zostały jednak wykonane z trwałej blachy kortenowskiej, którą pierwotne litery ze sklejki do złudzenia imitowały.

- Estetycznie jest to dokładnie odtworzenie tego napisu, który był, ale surowiec jest inny. Wykonanie liter ze stali kortenowskiej powoduje, że napis będzie trwały spokojnie przez kolejnych 20, 30 lat albo i dłużej - potwierdza architekt Michał Podgórczyk z pracowni Pobereżny Podgórczyk, współprojektant napisu (wraz z Kają Pobereżny), który nadzorował jego “generalny remont”. - Nowy podest ponownie został wykonany z drewna modrzewiowego.

DOKUMENTACJA ZDJĘCIOWA

 

Blacha corten wytwarzana jest ze stali o podwyższonej odporności na warunki atmosferyczne. Po wystawieniu na działanie warunków atmosferycznych na jej powierzchni samoczynnie pojawia się powłoka ochrona przypominająca rdzę (za Wikipedia). Ten rodzaj pokrycia znamy w Gdańsku doskonale z elewacji Europejskiego Centrum Solidarności.

W ciągu najbliższych dni litery zostaną wyposażone w nowy system podświetlenia, z dużo większym wachlarzem możliwości, niż dotąd.

Projekt nowego napisu i podestu został uzgodniony z Pomorskim Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków. 

Na zdjęciu widnieje duży, przestrzenny napis „GDAŃSK” ustawiony na drewnianym podeście, z charakterystyczną zabytkową ceglaną architekturą w tle. Po lewej stronie widać diabelski młyn, który dodaje nowoczesnego akcentu tej historycznej przestrzeni.
Stary, bo dobrze już znany, ale nowy - bo to druga wersja jest z innego materiału - napis GDAŃSK na Wyspie Ołowianka
Fot. Dominik Paszliński/gdansk.pl

Musiały być rdzawe

Od momentu rozpoczęcia prac nad powstaniem liter do ich przyjazdu na Ołowiankę minęło ponad dwa miesiące. Wielki napis powstał w lokalnej firmie Art Metal, która na co dzień specjalizuje się w produkcji oświetlenia ulicznego (jeśli ktoś jechał przez Łapino Kartuskie, ten widział wystawę różnorodnych latarni na zielonym terenie przed siedzibą firmy, która znajduje się przy głównej drodze przecinającą wieś). 

- Każda litera to konstrukcja stalowa składająca się z zespolonych ze sobą przęseł wycinanych laserowo i malowanych natryskowo, a na zewnątrz pokryta jest wyginaną na maszynie do kształtu litery i spawaną blachą kortenową - mówi Dawid Dobrodziej z firmy Art Metal. - Trochę przyspieszyliśmy proces rdzewienia blachy, ściągając z niej delikatnie pierwszą powłokę piaskiem. Do zakładu dotarła srebrna, dziwnie by to wyglądało, gdybyśmy zamontowali srebrny napis w Gdańsku i czekali aż stanie się rudy. Białe wnętrza liter (okładziny) też są wycięte ze stali. 

Jedna litera waży ok. 500 kg. Jak zapewnia Dawid Dobrodziej, przykotwienie ich do opasłych płyt betonowych umieszczonych w podeście gwarantuje, że nic ich nie ruszy.

Na zdjęciu kilku pracowników montuje ogromną literę „S” należącą do napisu „GDAŃSK” na placu w okolicach Ołowianki. W tle widać charakterystyczny budynek z czerwonej cegły oraz diabelski młyn, co wskazuje na turystyczną i miejską scenerię.
Lądowanie "S"
Fot. Piotr Wittman/gdansk.pl

Satysfakcja i rozpoznawalność

Propozycja Kai Pobereżny i Michała Podgórczyka zwyciężyła w otwartym konkursie na napis GDAŃSK ogłoszonym w marcu 2017 roku przez Fundację Gdańską. Projektanci pokonali blisko 50 rywali. Jakie to odczucie mieć “swój” napis w środku miasta?

- Szczerze mówiąc, te osiem lat temu nie wierzyłem, że będzie to taki sukces, że napis tak dobrze wpisze się w krajobraz Gdańska - przyznaje Michał Podgórczyk. - Takich projektów nie robi się na co dzień, wymagają dużej pasji, także od wykonawców. Zaprojektowanie przestrzennych liter jest bardzo pracochłonne, a później trzeba dopilnować jeszcze etap produkcji, połączyć oczekiwaną jakość z budżetem. Napis GDAŃSK z pewnością daje nam satysfakcję i pewną rozpoznawalność. 

Wspominając pracę nad projektem, Michał Podgórczyk mówi dziś, że chcieli stworzyć wielopłaszczyznowy napis. Inspiracją do kortenowskiej rudości były oczywiście stoczniowe kadłuby, ale już biel we wnętrzu liter zaczerpnięta została z jasnych odcieni gzymsów i łuków okiennych, które to spotkać można w Gdańsku choćby na elewacji sąsiadującej z napisem Polskiej Filharmonii Bałtyckiej. W kontekście elewacji rudy kolor z kolei można skojarzyć z brązem cegły.

Napis potrzebny od zaraz

Szybki powrót napisu na miejsce (demontaż starych liter nastąpił wieczorem 23 lipca, montaż nowych - rankiem dwa dni później, po posadowieniu nowego podestu) z pewnością ucieszył przebywających w Gdańsku turystów, którzy zresztą fotografowali się z nowymi literami już w trakcie montażu, także z pokładu przepływających po Motławie jednostek. 

Modernizacja napisu GDAŃSK była możliwa dzięki wsparciu finansowemu Gdańskiej Infrastruktury Wodociągowo - Kanalizacyjnej.

 

TV

Jesienne nasadzenia drzew. Mikrolas w Kokoszkach