Na "Polanki" z powodu zakażenia wirusem RSV trafiają przede wszytskim niemowlęta i noworodki, starsze dzieci najczęściej przechodzą zakażenie raczej łagodnie. Szczególnie narażone na ciężki przebieg infekcji po zakażeniu RSV są wcześniaki, dzieci z przewlekłymi chorobami układu oddechowego, z zaburzeniami odporności.
- Co roku obserwujemy takie zachorowania w okresie od listopada do lutego, choć w zeszłym roku z uwagi na kwarantannę narodową były to pojedyncze przypadki - tłumaczy dr n med. Ilona Derkowska ze Szpitala Dziecięcego Polanki w Gdańsku. - Obecnie nie tylko w naszym szpitalu, lecz również w szpitalach w całej Polsce, obserwowana jest duża liczba dzieci z tego typu infekcją. W chwili obecnej w Oddziale Niemowlęcym “Polanek” prawie 90 procent pacjentów leczy infekcje wywołane przez RSV, natomiast w skali całego szpitala jest to ponad 50 procent.
Jak tłumaczy doktor Derkowska wirusem RSV można się zarazić w każdym wieku. Wywołuje on początkowo objawy infekcji górnych dróg oddechowych takie jak katar i kaszel, może wystąpić również gorączka. U dzieci najmłodszych czyli noworodków i małych niemowląt do 3 miesiąca życia, ze szczególnym uwzględnieniem wcześniaków oraz u dzieci z chorobami układu oddechowego, nerwowego i wadami serca może dochodzić do infekcji dolnych dróg oddechowych. Rozwija się wówczas zapalenie oskrzelików lub płuc, które objawia się dusznością, trudnościami w karmieniu i apatią. Nieleczona infekcja o ciężkim przebiegu może być stanem zagrożenia życia u dziecka.
- Większość dzieci przechodzi infekcję w sposób łagodny i wystarczy stosowanie leczenia objawowego, takiego jak wietrzenie pomieszczeń, wykonywanie inhalacji oraz dbanie o odpowiednie nawodnienie pacjenta - dodaje doktor Derkowska. - Do szpitala należy skierować się w przypadku duszności, trudności w karmieniu i apatii u dziecka. Szczególnie uważnie należy obserwować wyżej wymienione objawy u wcześniaków i noworodków.
Rodzice małych dzieci niepokoją się, czy przebieg choroby jest groźniejszy niż zakażenie wirusem Covid-19 i czy można jednocześnie zachorować na obie infekcje.
- Jest możliwość wystąpienia koinfekcji czyli zakażenia oboma wirusami - odpowiada doktor Derkowska. - Nasze doświadczenia z covidem pokazują, że RSV jest dla dzieci bardziej niebezpieczny niż wirus SARS CoV2.
Jednak Jerzy Karpiński, lekarz wojewódzki i dyrektor Departamentu Zdrowia Urzędu Wojewódzkiego w Gdańsku uspokaja rodziców małych dzieci:
- To nie jest nowe zagrożenie, to nie jest mutacja wirusa Covidd-19, nie ma też nic wspólnego z grypą - podkreśla dyrektor Karpiński. - To wirus, który znamy od lat i umiemy sobie z nim radzić. Dziś nowa informacja o wirusie, o którym nie każdy słyszał, może niepokoić, ale nie w tym przypadku. Na dziś skupiamy się przede wszystkim na walce z Covid-19, szczepieniach i monitorowaniu sytuacji w pomorskich szpitalach.