Dwór Artusa Puchar Świata we florecie kobiet rozgrywany jest nieprzerwanie od 2005 roku. Cieszy się ogromną popularnością i prestiżem wśród startujących. Wygrywały w nim najlepsze, prawdziwe ikony szermierki, jak Włoszki Valentina Vezzali i Arianna Errigo.
W tegorocznej edycji obu fantastycznych zawodniczek nie będzie. Vezzali - najlepsza w historii kobiecego floretu - już wcześniej zakończyła karierę sportową (od 2013 roku dzierży mandat posłanki we włoskim parlamencie), Errigo w ostatniej chwili odwołała swój przyjazd.
- Dwa dni przed rozpoczęciem turnieju otrzymaliśmy informację, że Errigo jest chora i niestety nie przyjedzie - mówi Ryszard Sobczak, dyrektor gdańskich zawodów. - Sama zawodniczka serdecznie nas pozdrawia i bardzo żałuje, że nie może wystąpić w Gdańsku.
Będą za to inne świetne zawodniczki z Rosjanką Inną Derigłazową, mistrzynią olimpijską z Rio de Janeiro, na czele.
Do zawodów zostało zgłoszonych 177 florecistek z 35 krajów. To rekord frekwencyjny. Przed rokiem było 167 startujących.
W piątek, 3 lutego, odbędą się eliminacje w rywalizacji indywidualnej. Pod nieobecność Errigo najwyżej rozstawioną w Gdańsku będzie Amerykanka Lee Kiefer. Ona oraz 15 kolejnych zostało zwolnionych z kwalifikacji. Pozostałe zawodniczki zostaną podzielone na 7-osobowe grupy, których będzie łącznie 23. Eliminacje rozpoczną się o godz. 9.00, zakończą około godz. 20.00
Turniej główny z udziałem 64 florecistek zaplanowano na sobotę, 4 lutego.
W niedzielę, 5 lutego, turniej drużynowy, do którego zgłosiło się 19 reprezentacji.
Zagraniczne luki, czyli szanse Polek
W roku poolimpijskim zawsze następuje zmiana warty, kariery sportowe kończą niektóre zawodniczki, w tym te cenione i utytułowane. Tak zrobiły m.in. Włoszka Elisa di Francisca i Rosjanka Aida Szanajewa (odpowiednio druga i czwarta na igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro).
W reprezentacji Polski też nie ma najlepszych. Czasy, gdy Sylwia Gruchała, Anna Rybicka czy Magdalena Mroczkiewicz zdobywały medale na najważniejszych imprezach minęły. Godne następczynie się nie pojawiły. Co nie oznacza, że aktualne reprezentantki są bez szans.
- Tradycyjnie poza Włoszkami, pozostałe ekipy są osłabione. Można te luki wykorzystać. Oczywiście nie będzie łatwo - twierdzi fechmistrz Longin Szmit, trener w klubie Sietom AZS AWFiS Gdańsk. - Trzon reprezentacji to Martyna Jelińska, Julia Walczyk, które bywały w ubiegłym roku w ósemce Pucharu Świata. Nie wiem czy Polce uda się w tym roku wejść na podium. Chciałbym, aby jedna Polka była w ósemce, dwie w szesnastce.
W zawodach wystartują 24 zawodniczki z Polski, w tym dziewięć gdańszczanek - dziewiąta dołączyła w ostatniej chwili, zastępując jedną z koleżanek.
- Będziemy się starali ze wszystkich sił, by nasze gdańszczanki były w czołowej 32 turnieju głównego. Przy zmianie pokoleniowej zostały nam dwie seniorki a reszta to juniorki, młodziczki i kadetki – zaznacza fechmistrz Szmit.
Treningi, studia i praca
Seniorki, o których wspomina Longin Szmit, to 27-letnia Monika Paliszewska i 23-letnia Natalia Gołębiowska.
- Mój największy sukces na turnieju Pucharu Świata w Gdańsku to awans do czołowej 32 po zwycięstwie z Węgierką Aidą Mohamed w 2013 roku - przypomina Paliszewska, która na co dzień, na pełny etat, pracuje na Uniwersytecie Gdańskim w Instytucie Konfucjusza. Ostatnie pół roku nie trenowała, bo była w delegacji w Pekinie. Treningi wznowiła niedawno. - Mimo to jestem pełna nadziei i optymizmu, sezon jest poolimpijski, są duże zmiany w kadrach poszczególnych reprezentacji. Profesjonalnie podchodzę do treningów, niektóre zawodniczki zaczęły odnosić sukcesy w moim obecnym wieku, więc jeszcze nic straconego.
- Podstawa to przejście do drugiego dnia walk, czyli przejście przez piątkowe eliminacje. A potem? Miejsce w 32 byłoby super - mówi Gołębiowska, która treningi w gdańskim klubie dzieli ze studiami na wydziale Finanse i Rachunkowość na UG (jest na trzecim roku. - Trenuję normalnie, udaje mi się łaczyć studia z treningami. Czasami muszę iść do wykładowcy i poprosić o zwolnienie z zajęć, ale potem muszę odrabiać.
- Monika straciła nie co szermierczo, ale mam nadzieję, że nadrobi intelektualnie. Natalia na treningach nie odbiega niczym od najlepszych Polek i zagranicznych rywalek, z którymi przez ostatnie dni trenujemy w Gdańsku. Dziewczyny muszą tylko trochę uwierzyć w siebie - ocenia gdańskie seniorki na turnieju Dwór Artusa i dodaje. - Mamy w klubie dziewczęta 17-19-letnie, które są dobrymi juniorkami. Żadna z nich jeszcze się nie zakwalifikuje na mistrzostwa świata czy Europy w swoich kategoriach wiekowych. Jestem pewien, że za rok już tak. Turniej w Gdańsku będzie dla nich świetnym sprawdzianem, który powinien procentować właśnie w przyszłości.
PROGRAM TURNIEJU DWÓR ARTUSA PUCHAR ŚWIATA 2017 Piątek, 3 lutego
Sobota, 4 lutego
Niedziela, 5 lutego
Wstęp wolny |