• Start
  • Wiadomości
  • Wyposażony w 4 ramiona. Chirurg-onkolog z prestiżowym certyfikatem

Wyposażony w 4 ramiona. Chirurg-onkolog z prestiżowym certyfikatem

Chirurg onkolog dr n. med. Tomasz Cwaliński ze szpitala św. Wojciecha na Zaspie jako pierwszy w Gdańsku zdobył prestiżowy certyfikat umiejętności LAPCO. Lekarz wyjaśnia nam, co ten certyfikat oznacza dla chorych, a przy okazji pokazuje - na sali operacyjnej - na czym polegają operacje z użyciem robota da Vinci.
20.11.2025
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

Chirurg i robot. Zobacz, jak wygląda operacja z użyciem robota da Vinci na Zaspie 

 

Manipulatory i nadgarstki

Musimy się oczywiście przebrać do slipek, a potem założyć scrubsy - specjalną odzież dla lekarzy. Wchodzimy na salę operacyjną. Będziemy obserwować operację z użyciem robota da Vinci. Współczesna sala operacyjna przypomina scenografię z filmu sci-fi, gdzie ubrani w kitle i maseczki ludzie współpracują z centralnie ustawionym robotem. Coś co jeszcze niedawno było wyobraźnią twórców, dziś jest codziennością. 

- To jakby lekarz miał trzy ręce - tłumaczy mi dr n. med. Tomasz Cwaliński, wskazując na robota. - Trzy ramiona służą do precyzyjnego operowania, a przez czwarte wchodzi do jamy brzusznej kamera, która daje lekarzowi obraz w 3D.

Lekarz w kącie sali ma stanowisko, gdzie obserwuje precyzyjny obraz 3D i porusza tzw. manipulatorami, wykonując zabieg. Robot odtwarza ruchy dłoni lekarza wewnątrz jamy brzusznej pacjenta.

- Robot nie robi ze mnie lepszego chirurga, ale na pewno pozwala mi zrobić lepszą operację - wyjaśnia Cwaliński. - Roboty mają “nadgarstki” i dzięki temu pozwalają na wykonywanie trudnych ruchów za pomocą małych narzędzi. Robot daje większą precyzję i dokładność. 

gcm-download-1920-20251119-tomasz-cwalinski-020.494a8196
Dr Tomasz Cwaliński na sali operacyjnej
fot. Piotr Wittman/gdansk.pl

Chirurg dodaje, że zabiegi minimalnie inwazyjne przy użyciu robota oznaczają tylko cztery małe, centymetrowe nacięcia, zamiast jednego dużego 20-30 centymetrowego. 

- Wprowadzimy narzędzia do jamy brzusznej i jesteśmy w stanie wykonać takie same zabiegi, jak w metodach klasycznych - mówi. - Mniejsze nacięcia oznaczają później mniejsze dolegliwości bólowe, mniejszą utratę krwi, a duże powiększenie na ekranie pozwala na pełną kontrolę nad zabiegiem. Widzimy też niewielkie nerwy o wielkości włosa, których w chirurgii klasycznej nie jesteśmy w stanie widzieć. 

W efekcie po operacji zamiast leżeć tydzień na oddziale, pacjent z reguły wraca do domu po trzech dobach. Przy czym na Zaspie na pacjentów czeka także tzw. przedoperacyjna prehabilitacja, czyli kompleksowe przygotowanie chorego do zabiegu operacyjnego, obejmujące poprawę kondycji fizycznej, stanu dożywienia oraz wsparcie psychologiczne. 

– Wszystko po to, aby chory w jak najlepszej formie przeszedł leczenie i aby minimalizować problemy po dużych operacjach, jakim są resekcje jelita grubego w nowotworach - mówi Cwaliński. - Prehabilitacja to w dzisiejszych czasach standard, przynajmniej w św. Wojciechu. 

Akcelerator ZAP-X w szpitalu im. Kopernika 

Zabiegi są nagrywane

Jesteśmy w szpitalu św. Wojciech na gdańskiej Zaspie, bo dr Cwaliński dostał właśnie certyfikat LAPCO. Program LAPCO (Laparoscopic Colorectal Surgery Training and Competency Assessment) został opracowany w Wielkiej Brytanii jako system szkolenia i certyfikacji chirurgów w zakresie nowoczesnej, małoinwazyjnej chirurgii jelita grubego. Jego przyznanie oznacza, że dr Cwaliński w swoim fachu osiągnął najwyższy poziom.  

Dr Cwaliński od lat zajmuje się chirurgią nowotworów przewodu pokarmowego, w szczególności nowotworów jelita grubego. Aby otrzymać certyfikat LAPCO musiał dodatkowo, po pracy, szkolić się w ośrodkach w Polsce i za granicą. - Trwało to około czterech lat - mówi chirurg. - Miałem swojego opiekuna, tzw. proctora, świetnego specjalistę - profesora Wojciecha Zegarskiego z Centrum Onkologii w Bydgoszczy.  

Wszystkie zabiegi w Gdańsku były oczywiście nagrywane, a filmy z operacji trafiły do specjalnej komisji, która oceniła zabiegi wykonywane przez Cwalińskiego na podstawie rygorystycznego protokołu LCAT i przyznała Cwalińskiemu dyplom. Ani operator, ani osoby oceniające zabiegi, nie wiedziały kim są – proces oceny jest w pełni anonimowy, aby zminimalizować stronniczość. 

- Ten dyplom oznacza, że mamy na Zaspie chirurgię na najwyższym poziomie - mówi chirurg. - Cały zespół to wybitni specjaliści. Chirurgia onkologiczna do gra zespołowa i tylko dzięki współpracy możemy osiągać sukcesy. 

mężczyzna w lekarskim kitlu patrzy w okno
Dr Cwaliński otrzymał certyfikat LAPCO
fot. Piotr Wittman / www.gdansk.pl

Kluczowa jest specjalizacja

W sumie Cwaliński za pomocą robota sam przeprowadził już blisko 180 zabiegów w niespełna 2 lata. Ideałem byłoby 300-400 zabiegów rocznie - dlatego szpital na Zaspie chce kupić drugiego robota da Vinci. Wtedy żaden chory nie będzie musiał czekać na zabieg. 

- Kluczowa jest centralizacja leczenia nowotworów jelita grubego w ośrodkach z chirurgami o wysokich kompetencjach, którzy wykonują dużo zabiegów i mają największe doświadczenie i umiejętności - wyjaśnia Cwaliński. - Docelowo chcielibyśmy, żeby każdy chory z nowotworem jelita grubego miał u nas zabieg małoinwazyjny z użyciem robota.   

Szpital na Zaspie rozwija chirurgię robotyczną od kilku lat. - Jesteśmy pierwszym ośrodkiem w Trójmieście, który rozpoczął zabiegi robotyczne z wykorzystaniem systemu da Vinci początkowo w urologii - wyjaśnia Cwaliński. - Aktualnie urolodzy z Zaspy wykonują najwięcej w regionie zabiegów resekcji prostaty przy asyście systemu robotycznego. Poza chirurgią onkologiczną i urologią wykonywane są u nas także zabiegi w zakresie ginekologii onkologicznej. 

Ordynator oddziału dr Maciej Świerblewski wyjaśnia, że jego zespół wykonuje całe spektrum chirurgii onkologicznej: - Od kompleksowego leczenia nowotworów piersi (leczenia oszczędzającego, całkowitych rekonstrukcji zarówno implantami jak i tkankami własnymi), przez wszystkie nowotwory przewodu pokarmowego - przełyku, żołądka  - aż po nowotwory jelita grubego. Nasz zespół - zgodnie z najnowszymi trendami światowymi - jest podzielony narządowo i specjalizuje się w poszczególnych typach nowotworów. 

Szpital na Zaspie przygotowuje się do rozbudowy. Na tyłach obecnego budynku ma stanąć kolejne, nowoczesne skrzydło z Centrum Onkologii, aby zapewnić pacjentom kompleksowe leczenie w jednym miejscu – od diagnostyki przez leczenie operacyjne i dalsze leczenie systemowe, np. chemioterapię. 

W szpitalu na Zaspie dermatologia na nowo 

Operacje po sześć godzin

Dr Cwaliński nie zatrzymuje się na certyfikacie LAPCO. Jako jeden z pierwszych w Polsce jest także w trakcie certyfikacji w ramach Europejskiej Akademii Robotyki Chirurgii Nowotworów Jelita Grubego. - Obserwował i oceniał mnie już w Gdańsku w czasie operacji lekarz ze Słowacji, a moje filmy wysłałem do oceny w Lizbonie - wyjaśnia Cwaliński. - To będzie kolejna niezależna ocena jakości naszej pracy, a właśnie na takiej nam zależy.  

Chirurg w tygodniu przeprowadza ok 2- 4 operacji, które potrafią trwać nawet do sześciu godzin jedna. To potężna dawka stresu i zmęczenia każdego dnia. Pytam, czy to ciężki zawód. Cwaliński tylko uśmiecha się, macha ręką i opowiada kolejny mocny dowcip o pracy. 

- Najważniejsze, że ratujemy ludziom życie - mówi na koniec.  

Gdzie się zgłaszać? 

Gdzie mają się zgłaszać pacjenci z rakiem jelita grubego, aby trafić do Szpitala św. Wojciecha w Gdańsku?

Dr Tomasz Cwaliński: - Zapraszamy wszystkich chorych z podejrzeniem lub rozpoznanymi nowotworami jelita grubego do naszej Poradni Chirurgii Onkologicznej w Wojewódzkim Centrum Onkologii w Gdańsku (al. Zwycięstwa 31, budynek B). Tam nasz zespół przyjmuje chorych z nowotworami, przeprowadzając cały proces diagnostyki i ostatecznie - jeśli jest taka potrzeba - kierujemy do leczenia operacyjnego w Szpitalu św. Wojciecha. Wszystko jest zorganizowane w sposób kompleksowy w ramach spółki Copernicus. Wystarczy zgłosić się do Poradni Chirurgii Onkologicznej ze skierowaniem od lekarza rodzinnego lub kartą DiLO (Diagnostyka i Leczenie Onkologiczne). Przyjmujemy wszystkich chorych i staramy się robić wszystko, żeby taka wizyta odbyła się w ciągu kilku dni. 

Ginekolog Maciej Socha: zmieniliśmy gdańskie położnictwo 

TV

“Chciałbym ‘mówić’ coraz mniej”