Myjnię dla tramwajów skrywa jedna z hall zajezdni Wrzeszcz. Jest godzina 10, czas gdy część taboru zjeżdża do zajezdni po porannym szczycie i rusza pierwsza tura tramwajowych kąpieli, które - z przerwą na szczyt popołudniowy, gdy zajezdnia po raz drugi pustoszeje - toczyć się będą najintensywniej od godz. 22 do godziny 3-4 rano. I tak w kółko, od poniedziałku do niedzieli - żeby na jednym torze myjni wyrobić się z regularnym myciem 126 składów tramwajów, uwzględniając także przypadki zabrudzeń spoza “podstawowego planu”.
Na torze myjni po porannym szczycie stoi Pesa, w której trwa już generalne sprzątanie wnętrza przez trzyosobową ekipę.
- Codziennie każdy zjeżdżający do zajezdni pojazd jest sprzątany, zamiatany i myta jest w nim podłoga. A średnio co 10 dni, gdy przychodzi czas na wizytę tramwaju w myjni, we wnętrzu odbywa się równolegle gruntowne sprzątanie. Myte są wtedy okna, całe wnętrze pojazdu, aż po sufit, odkurzane i czyszczone są siedzenia - wylicza Anna Dobrowolska rzecznik prasowa GAiT. - W sezonie zimowym częstotliwość wizyt tramwaju w myjni wzrasta nawet do sześciu miesięcznie.
Siedem typów, siedem programów
Kiedy tramwaj zostanie wprowadzony do myjni dopilnować trzeba, by jego przód znalazł się na wysokości zielonego prostokąta naklejonego na wykafelkowanej ścianie myjni - jest to bowiem punkt początkowy, w którym startuje każdy z siedmiu programów. Na ekranie komputera sterującego myjnią wybrać trzeba jeszcze jedną z opcji mycia: szybkie, podstawowe lub intensywne (w zależności od stopnia zabrudzenia) oraz typ mytego tramwaju.
- Mamy w Gdańsku siedem typów tramwajów, tyle więc jest ustawionych programów mycia. Myjnia jest przystosowana do mycia powierzchni przegubowych pojazdów, ale wymagają one dłuższej pracy myjek niż płaska ściana. Dlatego też na przykład w programie dla “przegubowej” Pesy pojawia się funkcja zwolnienia pracy szczotki w miejscu przegubu - wyjaśnia Mariusz Uziębło z GAiT. - Poszczególne modele różnią się od siebie długością i kształtem, każdy więc, poza modelami zabytkowymi, które czyszczone są ręcznie, ma swój program mycia.
Myjki przesuwają się wzdłuż odłączonego od zasilania i unieruchomionego pojazdu. Są one przystosowane także do mycia okolicy dachów tramwaju, które są najbardziej problematycznym miejscem jeśli chodzi o czystość.
- Najbardziej brudzi się okolica pantografu. Jego powierzchnia w miejscu, w którym styka się z trakcją, pokryta jest ślizgiem grafitowym. Dzięki temu przepływ prądu z sieci jest optymalny, ale zarówno grafit z pantografu, jak i miedź z sieci ścierają się na drobny pył, który potrafi spływać zaciekami - tłumaczy Mariusz Uziębło. - Z tego powodu na dachach tramwajów myte są również izolatory (plastikowe lub ceramiczne), które zabezpieczają przed przebiciami energii elektrycznej.
Podwozie pojazdu czyszczone jest wtedy, gdy tramwaj trafia na warsztat. Torowiska nie generują tyle brudu, co jezdnia (o myciu autobusów jeszcze wspomnimy), tym bardziej że w Gdańsku są one w większość wydzielone. “Dobre” dla podwozi są także torowiska zielone. Póki co - u nas takie torowisko jest tylko na pętli w Jelitkowie, ale szykują się kolejne.
Po umyciu i płukaniu, tramwaje są za każdym razem automatycznie woskowane. Stosowany jest specjalny wosk w płynie, który nie wymaga wcześniejszego osuszenia karoserii. Suszenie tramwaju, którego średnia długość wynosi 32 m, pochłonęłoby masę energii elektrycznej, płynny wosk nie tylko dobrze natłuszcza powierzchnię karoserii, ale także wspomaga suszenie i “zbiera” z jej powierzchni ładunki elektrostatyczne, dzięki czemu zanieczyszczenia i kurz nie osiadają tak łatwo.
I to już koniec - program mycia z woskowaniem trwa średnio od 8 do 15 minut (w zależności od długości pojazdu i intensywności mycia).
ZOBACZ WIĘCEJ ZDJĘĆ
Bakterie i kwarc odpowiadają za ekologię
Zarówno wosk, jak i detergenty stosowane przy myciu tramwajów są biodegradowalne, a mycie pojazdu wykonywane jest wyłącznie wodą obiegową oczyszczoną (jej zużycie wynosi ok 100 litrów na minutę). Woda z sieci czerpana jest tylko do procesu płukania i nanoszenia wosku - procesy te pochłaniają ok 50 litrów wody na minutę.
Odzysk wody z każdego mycia wynosi 80 proc., po oczyszczeniu jest ona ponownie wykorzystywana do mycia. Również reszta wody, zanim trafi do kanalizacji, jest oczyszczana, na takim samym poziomie, jakby przeszła przez oczyszczalnię ścieków.
Jest to możliwe dzięki urządzeniu do fizyczno-biologicznego oczyszczania ścieków AQUA-JET Bio-Kombi, które jest częścią składową myjni. Wodę oczyszczają samowystarczalne bakterie tlenowe (aerobowe), które utleniają zawarte w niej zanieczyszczenia. Ich pracę wspomaga złoże kwarcu w filtrze piaskowym - filtracja wody z wykorzystaniem tego najpospolitszego minerału na Ziemi jest stosowana powszechnie do uzdatniania wody.
ZOBACZ FILM
Ekologiczna myjnia tramwajowa funkcjonuje od września 2012 r. i jest największą atrakcją odwiedzin grup szkolnych w zajezdni Wrzeszcz - dzieci zamykane są wewnątrz mytych pojazdów i gonią za przesuwającymi się po szybach obrotowymi szczotkami.
Autobusy, które brudzą się znacznie bardziej niż tramwaje, myte są w zajezdni GAiT przy al. Hallera. Każdy z nich przejeżdża przez myjnię po drodze na codzienny przegląd techniczny. Także i ta myjnia jest ekologiczna - działa na podobnych zasadach, jak tramwajowa.