"Wyobraźcie sobie wirujące motyle , bzyczące trzmiele i uwijające się pszczoły. Mamy takie miejsce i to przy skrzyżowaniu ulic Grunwaldzkiej z Jaśkową Doliną. Za sprawą naszych ogrodników rabata przy znajdującej się tam fontannie stała się krainą może nie mlekiem, ale na pewno miodem płynącą.
Ponad 150 nowych drzew w Gdańsku w 25 lokalizacjach - podsumowanie jesiennych nasadzeń
"Zawerbeniło i zapenstemoniło się w tym miejscu roślinami miododajnymi. P e n s t e m o n to wieloletnia bylina o błyszczących liściach, tworząca gęste kępki. Nasz posadzony w ubiegłym tygodniu przy fontannie powoli zaczyna kwitnąć. Wspaniale będzie się prezentować do września. Druga posadzona roślina to w e r b e n a, ceniona za swe walory dekoracyjne, głównie piękne kwiaty. Jej lekko korzenny zapach będzie wabił naszych małych, skrzydlatych przyjaciół aż do jesieni.”
- czytamy na Facebooku Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni.
- Rabata przy skrzyżowaniu ulic Jaśkowa Dolina z Grunwaldzką jest wyjątkiem - tłumaczy Magdalena Kiljan rzecznik ZDiZ. - W 2020 roku nie ma potrzeby zakładania rabat miododajnych, ponieważ funkcję tę przejęły łąki miejskie oraz kwietne. To możliwie dzięki temu, że w tym roku zmniejszona została częstotliwość koszenia niektórych trawników w Gdańsku. Późniejsze i rzadsze koszenie miejskich trawników pozwala na stworzenie w przestrzeni miasta rozleglejszych i bogatszych zbiorowisk roślinnych w formie tzw. łąk miejskich. Takie środowisko jest przyjazne m.in. dla pożytecznych owadów, które będą mogły znaleźć tam schronienie oraz pożywienie.
Jak czytamy na portlu Edukator.pl owady "zajmują" się zapylaniem kwiatów. Odwiedzają rośliny w poszukiwaniu pokarmu. Niektóre z nich, np. motyle, spijają tylko nektar - słodki płyn gromadzony na dnie kielichów kwiatowych. Inne np. pszczoły i trzmiele odżywiają się nie tylko nektarem, ale również pyłkiem kwiatowym.
Kiedy pszczoły spijają nektar, z pręcików kwiatu osypuje się pyłek i osadza się na włoskach pokrywających ciało owadów. Większość ziaren pyłku jest zgarniana odnóżami i pakowana do koszyczków pyłkowych znajdujących się na tylnych odnóżach. W trakcie odwiedzin kolejnych kwiatów, pyłek, który pozostał na ciele owada przylepia się do znamion słupków kwiatowych i kwiaty zostają zapylone. Dzięki temu rośliny mogą wytworzyć nasiona.
Zapylanie kwiatów przez owady można traktować jako formę bardzo ścisłej symbiozy. Owady i kwiaty są tak od siebie uzależnione, że jedne bez drugich nie mogłyby istnieć. Gdyby nagle znikły owady zapylające kwiaty to zginęłyby setki roślin owadopylnych. I na odwrót, gdyby wyginęły te rośliny, los owadów "zapylaczy" byłby przesądzony.