• Start
  • Wiadomości
  • Minister Czarnek kontra UG. Czy minister edukacji i nauki ma prawo odbierać granty uczelni?

Minister Czarnek kontra UG. Czy minister edukacji i nauki ma prawo odbierać granty uczelni?

W programie TVP Info minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek dał do zrozumienia, że może wstrzymać Uniwersytetowi Gdańskiemu granty na inwestycje i programy naukowe. To reakcja na ogłoszenie przez p.o. rektora UG prof. Krzysztofa Bielawskiego dnia rektorskiego w dzień Ogólnopolskiego strajku Kobiet. W obronie rektora UG stanęli przedstawiciele gdańskiego środowiska akademickiego.
29.10.2020
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Prof. Krzysztof Bielawski
Prof. Krzysztof Bielawski
zdj. Krzysztof Mystkowski/KFP

 

 

27 października p.o. rektora Uniwersytetu Gdańskiego prof. Krzysztof Bielawski ogłosił, że następny dzień będzie dniem rektorskim. Był to ukłon w stronę studentów, którzy na 28 października zapowiedzieli, że tego dnia nie wezmą udziału w zajęciach i pójdą na wiec wspierający Ogólnopolski Strajk Kobiet. Wszystko w kontekście protestów przeciwko orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego, które zaostrza prawo aborcyjne. P.o. rektor UG prof. Krzysztof Bielawski ogłosił dzień wolny, powołując się przy tym na swoje prawo - konkretnie na § 9 ust. 1 Regulaminu Studiów Uniwersytetu Gdańskiego. Cały paragraf brzmi:


"Rektor może ogłaszać dni rektorskie w sposób zwyczajowo przyjęty.2. Dziekan może ogłaszać godziny dziekańskie wolne od zajęć dydaktycznych w sposób zwyczajowo przyjęty. 28 października o godzinie 10.00 w pobliżu Biblioteki UG zebrała się duża grupa osób, głównie studentów, która protestowała przeciwko decyzji Trybunału Konstytucyjnego. Podobna demonstracja miała miejsce w pobliżu Politechniki Gdańskiej i wielu innych polskich uczelni".

 

Pełniący od niedawna swoją funkcję minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek (PiS) skrytykował decyzję p.o. rektora UG o wprowadzeniu dnia rektorskiego podczas rozmowy na antenie TVP Info, dając do zrozumienia, że rozważa wyciągnięcie konsekwencji. Oto fragment jego wywiadu:

- Gdańsk, jak powiadam, jest jeszcze większym problemem, bo tam są te godziny rektorskie. W tej sprawie również będę podejmował odpowiednie decyzje, które leżą w kompetencji ministra edukacji i nauki - mówił minister Przemysław Czarnek.

Odpowiadając na pytanie o możliwości, jakie ma w tym względzie, minister Czarnek odpowiedział:

- Polskie prawo daje dużą autonomię uczelniom i co do tego nie mamy wątpliwości, ale tam, gdzie dochodzi do bezpośredniego łamania prawa i to łamanie prawa jest absolutnie jednoznaczne, to wtedy możliwości są daleko idące, te administracyjne. Proszę nie zapominać, że ja mam jako minister edukacji i nauki, kompetencje do rozdzielania środków inwestycyjnych dla uczelni, na badania, na granty. Takie wnioski leżą u nas w ministerstwie, no i nie mam najmniejszej wątpliwości, że będziemy musieli brać pod uwagę również to, co dzieje się na poszczególnych uczelniach, które narażają na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty zdrowia i życia nie tylko swoich studentów, ale również ich rodzin, najbliższych, seniorów z ich rodzin, zachęcając ich do wychodzenia na wielkie manifestacje w szczycie pandemii koronawirusa.

 

Rozmowa z ministrem Przemysławem Czarnkiem (po lewej) w TVP Info
Rozmowa z ministrem Przemysławem Czarnkiem (po lewej) w TVP Info
screen: TVP Info

 

Po tej wypowiedzi pojawiły się pytania o zakres ingerencji władzy wykonawczej, czyli ministra w autonomię uczelni. Czy w ogóle może on karać rektora i czy wypowiedź dotycząca nieprzyznania grantów nie zabrzmiała jak szantaż? Prof. Janusz Rachoń, wieloletni rektor Politechniki Gdańskiej, a także były senator RP (PO) uważa, że o przyznawaniu grantów decydować mogą wyłącznie względy merytoryczne. W swojej opinii na ten temat, o którą poprosił gdansk.pl, pisze:

"Nowe prawo o szkolnictwie wyższym daje uczelniom daleko idącą autonomię i uprawnienia rektora. Cieszę się, że Pan Minister Czarnek jest tego świadomy i to podkreśla w swoim wystąpieniu. Rektor podjął decyzję o dniu rektorskim i to jest jego prawo. Natomiast przyznawanie środków finansowych uczelni przez resort na inwestycje i granty naukowe musi się opierać na przesłankach merytorycznych. Krótko mówiąc - jeżeli wniosek spełnia warunki merytoryczne i posiada pozytywne opinie recenzentów, to środki finansowe powinny być przyznane. Rozumiem, że Panu Ministrowi może się nie podobać decyzja Pana Rektora. Nawiasem mówiąc, uczelnie dzisiaj działają w trybie zdalnym, studentów nie ma na campusie. Wszystkie inne przesłanki o nieprzyznaniu czy cofnięciu grantów są niemerytoryczne.

W moim pojęciu prawo o szkolnictwie wyższym nie daje możliwości ministrowi do odbierania grantów na podstawie subiektywnej opinii ministra i jego poglądów politycznych. Oczywiście, w dzisiejszej rzeczywistości pan minister może zrobić co chce, ale cieszę się bardzo, że Pan Minister w swojej wypowiedzi dostrzega, że na gruncie obowiązującego prawa, polskie uczelnie wyższe posiadają daleko idącą autonomię. W tym miejscu pragnę przypomnieć wiele wystąpień Pana Wicepremiera Jarosława Gowina, który ten aspekt nowego prawa o szkolnictwie wyższym wielokrotnie podkreśla".


Prof. Krzysztof Bielawski nie komentuje wypowiedzi telewizyjnej ministra edukacji i nauki.

- Władze uczelni podjęły decyzję, że nie będą wypowiadać się ani komentować słów ministra Przemysława Czarnka, które padły w telewizji - powiedziała gdansk.pl Beata Czechowska-Derkacz, rzeczniczka Uniwersytetu Gdańskiego.

Prof. Krzysztof Bielawski milczy, ale w środowisku akademickim na temat wywiadu ministra jest głośno. Oświadczenie w tej sprawie wydali przewodniczących rad gdańskich uczelni wyższych, którzy wsparli rektora Bielawskiego.

Jako przewodniczący rad gdańskich uczelni wyższych wyrażamy poparcie dla autonomicznej decyzji, ustalającej 28 października br. dniem rektorskim, podjętej przez p.o. Rektora Uniwersytetu Gdańskiego prof. Krzysztofa Bielawskiego, a wypowiedź ministra dr hab. Przemysława Czarnka o jego ukaraniu traktujemy jako nieuprawnioną próbę ingerencji w autonomię Uczelni oraz wolność akademicką.

Marek Głuchowski - przewodniczący rady Uniwersytetu Gdańskiego
Sławomir Halbryt - przewodniczący rady Politechniki Gdańskiej
Paweł Orłowski - przewodniczący rady Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego
Piotr Stepnowski - przewodniczący rady Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku

W obronie kolegi zdecydowanie wystąpił też na swoim profilu społecznościowym prof. Piotr Dominiak z Politechniki Gdańskiej, były prorektor tej uczelni.

List otwarty do prof. dr hab. Krzysztofa Bielawskiego, p.o. Rektora Uniwersytetu Gdańskiego

Szanowny Panie Rektorze! Drogi Krzysztofie!

Piszę do Ciebie, bo się znamy i chyba lubimy. Ale te słowa kieruję do rektorów wszystkich uczelni, którym pan Czarnek zagroził sankcjami za ogłoszenie wczoraj dnia rektorskiego z powodu strajku studenckiego. Grożenie nieprzyznaniem funduszy (m.in. na granty badawcze!!!) za
wydanie decyzji leżącej w kompetencjach rektorów uczelni, decyzji sensownej, jest bezprecedensowa. To jest próba zamachu na autonomię uczelni. To jest otwarte ogłoszenie zasad przyznawania środków. Konkursy? Tak, ale kryterium jest jedno – poziom poddaństwa. Nie wiem, czy rektorzy uczelni, którzy nie zostali dziś skarceni, okażą się solidarni i wesprą Ciebie i pozostałych towarzyszy niedoli. Oby. Choć na razie widać, że bardziej popłaca kunktatorstwo i chowanie głowy w piasek niż cywilna odwaga.

Dziś dostaliśmy tylko ostrzeżenie nr 1. Jeszcze możemy złożyć samokrytykę i otrzymać ojcowskie rozgrzeszenie. Jutro już tylko czeka nas lanie w d…, którego zwolennikiem jest minister edukacji. Zbieramy owoce swoistej „poprawności politycznej”. Kiedy zgłoszono kandydaturę pana Czarnka wszyscy wiedzieli, że to intelektualnie ograniczony fanatyk, bezwzględny w działaniu. Wobec jego habilitacji i dorobku naukowego wysuwano szereg zastrzeżeń. Ale KRASP, KRPUT, KRUP itp. ciała zrzeszające rektorów siedziały cicho, jak mysz pod miotłą. Nie zająknęła się Centralna Komisja ds. Stopni i Tytułów. Środowisko powiedziało sobie: trudno, wielu ministrów przetrzymaliśmy, przetrzymamy i tego. A to nie tak! Bo choć, oczywiście uniwersytetów jako instytucji nie zniszczą największe nawet idiotyzmy, to jednak ich najcenniejsze zasoby, czyli ludzie udadzą się na rzeczywistą lub
wewnętrzną emigrację. I to na co były pewne nadzieje – wyciągnięcie polskiej nauki z prowincjonalnego grajdołka weźmie w łeb, a odbudowanie nawet jej obecnej pozycji będzie trudne.

Krzysztof,
Piszę tylko w swoim imieniu, ale z przekonaniem, że podobnie myślących i wspierających Cię na miarę swoich możliwości znajdzie się dostatecznie wielu, protestujących i działających, abyś Ty i Twoja uczelnia nie była przedmiotem politycznych szykan. Można uważać, że minister Czarnek jest idiotą i nie wie, co mówi. Ale on wie, bo został posłany przez prezesa Kaczyńskiego na tę posadę po to, żeby podporządkować Zjednoczonej Prawicy uczelnie. To taki sam „misjonarz” jak Jacek Kurski w TVP. Głupszy, ale metody będą podobne. Temu my wszyscy: profesorowie, doktorzy, młodzi asystenci i doktoranci, studenci, musimy się zdecydowanie przeciwstawiać.
Trzymaj się! Trzymajmy się!

Prof. dr hab. Piotr Dominiak
Politechnika Gdańska
Wydział Zarządzania i Ekonomii


Wypowiedź ministra edukacji i nauki była na tyle głośna, że pojawiła się też jako wątek podczas czwartkowych (29.10) obrad Rady Miasta Gdańska. Radni Koalicji Obywatelskiej i Wszystko dla Gdańska podczas XXIX sesji otwarcie manifestowali swoje krytyczne zdanie na temat decyzji Trybunału Konstytucyjnego, popierali protest kobiet i obarczyli odpowiedzialnością za obecny kryzys w państwie Jarosław Kaczyńskiego. Mimo polemiki i odrębnego zdania opozycji z klubu PiS włączyli też do porządku obrad projekt oświadczenia w sprawie aktualnej sytuacji w Polsce.

 

Listopad 2018 r. Prof. Krzysztof Bielawski podczas otwarcia Międzynarodowego Centrum Teorii Technologii Kwantowych (International Centre for Theory of Quantum Technologies, ICTQT) na Uniwersytecie Gdańskim.
Listopad 2018 r. Prof. Krzysztof Bielawski podczas otwarcia Międzynarodowego Centrum Teorii Technologii Kwantowych (International Centre for Theory of Quantum Technologies, ICTQT) na Uniwersytecie Gdańskim.
zdj. Krzysztof Mystkowski/KFP

Prof. dr hab. Krzysztof Bielawski (ur. 1961) jest biotechnologiem, specjalistą w zakresie diagnostyki molekularnej zakażeń wirusowych i nowotworów. Jest absolwentem Wydziału Biologii i Nauk o Ziemi Uniwersytetu Gdańskiego. Od początku kariery akademickiej związany jest z UG. Jest kierownik Zakładu Diagnostyki Molekularnej Międzyuczelnianego Wydziału Biotechnologii Uniwersytetu Gdańskiego i Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, dyrektor Centrum Transferu Technologii UG. Koordynuje wiele naukowych projektów i współpracuje z ośrodkami akademickimi zagranicą. Jest prorektorem UG ds. rozwoju i współpracy z gospodarką, a po ustąpieniu Jerzego Gwizdały pełni funkcję p.o. rektora. 13 października ogłosił, że będzie się ubiegał o stanowisko rektora uczelni.

 

TV

Gdański zegar spełnia życzenia?