- W pierwszych miesiącach "działania" alkobudki dwa razy w tygodniu musieliśmy uzupełniać testy - mówi Alfreda Nadzikowska radna dzielnicy Przeróbka. - Takie było zainteresowanie. Teraz jest trochę spokojniej, mieszkańcy już się przyzwyczaili do tej nowości, ale raz w tygodniu budkę trzeba napełniać.
Test za darmo, "wczorajsi" kierowcy nie wsiadają za kółko
Inicjatorami zamontowania alkobudki byli radni dzielnicy Przeróbka, którzy poważnie potraktowali prośby mieszkańców dzielnicy o możliwość wykonywania takich testów.
- Uznaliśmy, że to dobry pomysł, bo dzięki alkobudce mieszkańcy będą mogli zrobić sobie test za darmo, oczywiście idea jest taka, aby dzięki testom jakaś część "wczorajszych" kierowców zrezygnowała z jazdy samochodem - dodaje Alfreda Nadzikowska. - A że nasza inicjatywa spodobała się urzędnikom i Komisji Spraw Społecznych i Ochrony Zdrowia w Radzie Miasta Gdańska realizacja pomysłu stała się możliwa.
Urządzenie za prawie 3,5 tys. zł z zapasem około 250 alkotestów kupiło i przekazało radnym Gdańskie Centrum Profilaktyki Uzależnień. Skrzynkę zamontowano w sklepie Lejdis przy Siennickiej 25 a, czyli w centralnym miejscu dzielnicy, otwartym do północy, znanym i odwiedzanym przez mieszkańców. Właściciel sklepu bardzo pozytywnie odniósł się do pomysłu.
Każdy, kto chce zrobić test, dostaje od ekspedientek za darmo żeton, po wrzuceniu którego pobiera test z automatu. Po dmuchnięciu w próbówkę i nadmuchaniu balonika w alkoteście pokazuje się wynik - czerwona kreska, jeśli zawartość alkoholu we krwi przekracza dozwolone stężenie.
Pilotaż na Przeróbce, alkobudki w innych dzielnicach?
- Ludzie robią testy na przykład w niedzielę wieczorem i mówią "o nie, nie wsiądę w poniedziałek do samochodu" - opowiada Nadzikowska. - Rzeczywiście rezygnują z jazdy samochodem i to jest bardzo dobra rzecz. Właściwie cały tydzień jest ruch przy alkobudce, nie tylko w weekend, kiedy można by podejrzewać że były jakieś spotkania towarzyskie. Wiem też, że po bezpłatne testy przyjeżdżają do nas mieszkańcy innych dzielnic, pytają a dlaczego u nich nie ma. To był dobry pomysł, działa, testy schodzą i dzięki nim na pewno wielu kierowców nie pojedzie samochodem.
- Liczymy, że instalacja automatu zwiększy możliwość bezpłatnych kontroli trzeźwości, które do tej pory możliwe były tylko na komisariacie policji. - mówi Adam Landowski, dyrektor Gdańskiego Centrum Profilaktyki w Gdańsku. - Dodatkowym atutem alkotestów jest możliwość pobrania ich w godzinach pracy sklepu oraz przeprowadzenie testu o dowolnej porze dnia lub nocy.
Montaż alkobudki to projekt pilotażowy, jeśli się sprawdzi, automaty mogą pojawiły się też w innych dzielnicach.