Michał Siess ma 27 lat, jest szermierzem AZS AWFiS Gdańsk. Talent do floretu odziedziczył po ojcu Cezarym Siessie, srebrnym medaliście mistrzostw świata (1990) i brązowym igrzysk olimpijskich w drużynie (1992). Michał w 2018 roku z kolegami z reprezentacji wywalczył brąz mistrzostw Europy, dwa lata temu był bliski indywidualnego medalu mistrzostw świata - skończyło się na szóstym miejscu.
W dniach 27-28 marca w katarskim Doha odbywały się zawody Pucharu Świata kobiet i mężczyzn we florecie. Michał Siess pokonał kolejno Rosjanina Alexandra Sirotkina 15:11, Lawrence'a Lok Wang Ng z Hongkongu 15:6 i znowu Rosjanina Antona Borodachewa 15:6. W ćwierćfinale został zatrzymany przez Takahiro Shikine 11:15. Japończyk jest 12 na liście światowej, Siess - 21.
- Szkoda, bo było blisko wygranej. Michał remisował 10:10, ale w końcówce rywal mu odjechał - skomentował Ryszard Sobczak, mieszkający w Gdańsku dyrektor sportowy Polskiego Związku Szermierczego.
Pogromca Siessa zajął drugie miejsce, przegrywając w finale z Amerykaninem Gerekiem Meinhardtem, aktualnie nr 2 na liście światowej.
W turnieju głównym w Dosze walczyło jeszcze dwóch Polaków: Leszek Rajski i Andrzej Rządkowski (obaj Wrocławianie). Siess rywalizował z Rajskim o pierwsze miejsce na krajowej liście kwalifikacji olimpijskich. Przed startem w Docha gdańszczan był na drugim miejscu, miał 7,5 punktu, wyprzedzający go Rajski - 10,5. Do klasyfikacji brane są pod uwagę trzy ostatnie turnieje. Po zawodach w Katarze pierwszy na liście krajowej jest Siess - 21, Rajski drugi - 17,5.
- Gdyby Michał wygrał w Dosze z Japończykiem już teraz cieszyłby się z kwalifikacji olimpijskiej - mówi Ryszard Sobczak.
Gdański florecista jednak przegrał, do rankingu światowego, który jest podstawą kwalifikacji, nie zdobył wystarczającej liczby punktów, by być pewnym startu w Tokio. Jednak jako pierwszemu na liście krajowej pozostał udział w turnieju ostatniej szansy, który odbędzie się 24-25 kwietnia w Madrycie. Tam nie będzie najlepszych, którzy już są pewni występu w igrzyskach olimpijskich (awansowały najlepsze drużyny, w tym z Europy cztery: Włochy, Rosja, Francja, Niemcy oraz Brytyjczyk i Hiszpan indywidualnie).
- W Madrycie będzie piekielnie trudno, prawdziwy hardkor - zaznacza dyr. Sobczak.
Awans do turnieju olimpijskiego wywalczy tylko zwycięzca.
Wyniki zawodów Pucharu Świata w Doha