![- Nie czyńcie zła i przykrości żołnierzom i ich rodzinom, którzy pielęgnują tradycje walki Polaków o niepodległą Ojczyznę. Historia musi pozostać taką, jaką była, a nie pisana na potrzeby polityczne - czytamy w oświadczeniu Związku Inwalidów Wojennych Rzeczypospolitej Polskiej w Gdańsku](https://download.cloudgdansk.pl/gdansk-pl/t/202204187509.jpg)
- Biorąc pod uwagę rekomendacje środowisk kombatanckich i historyków z Muzeum Gdańska, podjęliśmy decyzję, że czołg pozostanie na swoim miejscu i nadal będzie upamiętniał bohaterskich polskich żołnierzy walczących o Pomorze - informuje Daniel Stenzel, rzecznik prasowy prezydent Gdańska.
W wyniku wystosowanej prośby swoje stanowisko przedstawiło 14 gdańskich organizacji kombatanckich:
- Związek Kombatantów RP i Byłych Więźniów Politycznych - Pomorski Zarząd Wojewódzki,
- Związek Inwalidów Wojennych Rzeczypospolitej Polskiej w Gdańsku,
- Polski Związek Byłych Więźniów Politycznych Hitlerowskich Więzień i Obozów Koncentracyjnych - Okręg Gdański,
- Związek Żołnierzy Wojska Polskiego - Pomorski Zarząd Wojewódzki w Gdańsku,
- Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej - Okręg Pomorski,
- Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej - Koło Gdańsk Wrzeszcz,
- Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej - Koło Gdańsk,
- Fundacja „Kotwica i Gryf” Koła Wrzeszcz Żołnierzy AK,
- Stowarzyszenie Polaków Represjonowanych przez III Rzeszę w Gdańsku,
- Związek Piłsudczyków Rzeczypospolitej Polskiej w Gdańsku,
- Stowarzyszenie Niewidomych Cywilnych Ofiar Wojny,
- Rodzina Katyńska w Gdańsku,
- Zarząd Związku Byłych Więźniów Politycznych w Gdańsku,
- Stowarzyszenie Rodzina Ponarska
Po wewnętrznych dyskusjach 11 organizacji jednogłośnie zadecydowało, że czołg powinien pozostać na dotychczasowym miejscu. Zdania w dwóch organizacjach były podzielone - w czym tylko jedna osoba w każdej z tych organizacji rekomendowała usunięcie czołgu. Jeden ze związków kombatancki nie zajął stanowiska w tej sprawie uznając, że w chwili obecnej jest to temat drugorzędny.
W swojej argumentacji kombatanci wspominali, że czołg jest pomnikiem, świadectwem historii II wojny światowej i wyzwolenia Gdańska. Czołgi tego typu były na wyposażeniu 1 Brygady Pancernej im. Bohaterów Westerplatte, oznakowane polskimi symbolami były skuteczną bronią ofensywną w walce z wojskami hitlerowskimi.
- Nie czyńcie zła i przykrości żołnierzom i ich rodzinom, którzy pielęgnują tradycje walki Polaków o niepodległą Ojczyznę. Historia musi pozostać taką, jaką była, a nie pisana na potrzeby polityczne - czytamy w oświadczeniu Związku Inwalidów Wojennych Rzeczypospolitej Polskiej w Gdańsku.
- Pomnik ten stanowi widoczny i coraz rzadszy symbol walki żołnierza polskiego i jego krwi przelanej podczas II wojny światowej podczas wyzwalania ziemi pomorskiej spod okupacji hitlerowskiej. 1 Brygada Pancerna im. Bohaterów Westerplatte była stricte polską jednostką i mimo ówczesnego operacyjnego podporządkowania dowództwu Armii Czerwonej - walczyła w imię i w interesie Rzeczypospolitej; jej wyzwolenia i niepodległości. (…) Nie możemy się zgodzić na macosze traktowanie wielu tysięcy Polaków, którzy swe życie i wierną służbę poświęcili najwyższemu dobru - obronie Ojczyzny, za którą także trzeba było zapłacić najwyższą cenę - czytamy w oświadczeniu Związku Żołnierzy Wojska Polskiego - Pomorskiego Zarządu Wojewódzkiego w Gdańsku.
- Jak można wysunąć propozycję odbierania pamięci ludziom, którzy decydując się na powrót do Ojczyzny najkrótszą drogą, często stali przed wyborem wcielenia do Armii Czerwonej, łagru i śmierci. Szeregowi żołnierze tzw. Ludowego Wojska Polskiego są pełnoprawnymi członkami polskiego wysiłku zbrojnego podczas II wojny światowej, zaś symbolizujący ich czołg pełnoprawnym miejscem pamięci o wszystkich bohaterach tej wojny. (…) Podsumowując: pomysł usunięcia czołgu upamiętniającego ŻOŁNIERZY Brygady Pancernej im. Bohaterów Westerplatte należy uznać za nieporozumienie. A projektodawcy tego pomysłu nie liczą się z całą złożonością wyborów i dramatów II wojny światowej - czytamy w oświadczeniu Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej - Okręgu Pomorskiego.
- Żyjący jeszcze, byli żołnierze Brygady (…) nie pogodzą się nigdy z próbą wymazania wnoszonego wysiłku w walce o niepodległą Ojczyznę. Najważniejszy jednak dla nas, to doniosły fakt, przedarcia przez zgliszcza T-34 do miasta Gdańska i tu przy ul. Długiej, na Dworze Artusa zatknęli biało-czerwony sztandar, symbol powrotu na wieki Gdańska do Macierzy - czytamy w oświadczeniu Związku Inwalidów Wojennych Rzeczypospolitej Polskiej w Gdańsku.
- Nie mieszajmy pojęć tragedii Ukraińskiego narodu i swoistego pomnika w hołdzie poległym. Wszak jak mówi porzekadło, że taka „nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu”, taka nadgorliwość jest właśnie przykładem sowieckiej urawniłowki. Nie dajcie się szalbierzom i koniunkturalnym politykierom by usuwać to co dla nas także jest wyrazem swoistego hołdu i pamięci o tych co odeszli z Białym Orłem na czapkach. Usłyszcie nasz sprzeciw! – apelują w oświadczeniu przedstawiciele Koła Gdańsk-Wrzeszcz Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej.
- Dziś, wiele lat po wojnie łatwo oceniać ówczesne wybory. Jak my byśmy postąpili w ekstremalnej sytuacji nie wiemy. (…) Dlatego zapał w walce z rzekomo komunistycznymi symbolami, moim zdaniem i zdaniem zaprzyjaźnionych kombatantów lepiej spożytkować na innym polu, udzielają np. pomocy ostatnim żyjącym weteranom II wojny światowej, czy uchodźcom z zaatakowanej przez Rosję Ukrainy - napisała odnosząc się do pomysłu usunięcia czołgu Jadwiga Basińska, córka żołnierza AK, prezes Koła Gdańsk Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej.
![Czołg wchodził w skład polskiej I Brygady Pancernej im. Obrońców Westerplatte (nr taktyczny 121), 27 III 1945 jako pierwszy wjechał do Gdyni. Był dowodzony przez por. Juliana Miazgę (7 XI 1914 Puławy - 15 IV 1978 Gdańsk), a jego załogę stanowili: mechanik-kierowca kpr. Procek, ładowniczy Piotr Subocz, strzelec radiotelegrafista Morawski](https://download.cloudgdansk.pl/gdansk-pl/t/202204187510.jpg)
Historia czołgu
Szczegółową historię czołgu przedstawił podczas marcowej sesji Rady Miasta Janusz Marszalec, zastępca dyrektora Muzeum Gdańska.
Za Gedanopedią:
Czołg wchodził w skład polskiej I Brygady Pancernej im. Obrońców Westerplatte (nr taktyczny 121), 27 III 1945 jako pierwszy wjechał do Gdyni. Był dowodzony przez por. Juliana Miazgę (7 XI 1914 Puławy - 15 IV 1978 Gdańsk), a jego załogę stanowili: mechanik-kierowca kpr. Procek, ładowniczy Piotr Subocz, strzelec radiotelegrafista Morawski. W trakcie walk na wysokości Wzgórza św. Maksymiliana został trafiony pociskiem przeciwpancernym w gąsienice. Wyremontowany w Legionowie (w zasadzie tzw. składak, z dodatkiem części z innych typów), honorowo przyprowadzony do Gdańska przez załogę walczącą o Gdynię, po zespawaniu gąsienic został ustawiony na cokole i odsłonięty 7 IV 1946 jako pomnik Czołgistów im. Bohaterów Westerplatte(…).
Pomnik jest oryginalnym czołgiem z czasów II wojny światowej, upamiętniającym czołgistów biorących udział w walkach wyzwoleńczych Gdańska.