Odsłonili tablicę pamiątkową Ignacego Klukowskiego
W uroczystości, która odbyła się w poniedziałek, 29 września, uczestniczyli najbliżsi upamiętnionego z jego synem - Karolem Klukowskim na czele, a także zastępca prezydent Gdańska Piotr Grzelak, reprezentacja obecnych mieszkańców domu i dawnych sąsiadów artysty oraz Jacek Borzych - prezes Stowarzyszenia na rzecz Edukacji Filmowej. To właśnie stowarzyszenie wystąpiło z wnioskiem o upamiętnienie Ignacego Klukowskiego w przestrzeni publicznej i - wraz z Muzeum Gdańska - współorganizowało uroczystość.
Gdańsk upamiętnił Franka Meislera - wybitnego rzeźbiarza, autora Pomnika Kindertransportów
Prace bohatera w zbiorach Muzeum Gdańska
Waldemar Ossowski, dyrektor Muzeum Gdańska, przypomniał, że w Gdańsku już siedem lat temu wprowadzony został system jednolitych wizualnie tablic upamiętniających przede wszystkim ważne postaci, ale także wydarzenia i miejsca z historii naszego miasta.
- Muzeum Gdańska też uczestniczy w tym procesie, przede wszystkim dokumentując postacie takie, jak Ignacy Klukowski: związane odbudową, czy życiem naukowym Gdańska - dodał Waldemar Ossowski. - Czuliśmy się tym bardziej zobowiązani, ponieważ w zbiorach Muzeum Gdańska jest kilka prac pana Ignacego Klukowskiego. Na wystawie stałej w Dworze Artusa oglądać można jeden z pierwszych bodajże jego obrazów namalowanych po II wojnie światowej, pokazujący zniszczone wnętrze Dworu, natomiast w Twierdzy Wisłoujście, na wystawie czasowej eksponujemy portret pułkownika niebieskich beretów.
Miłość od pierwszego wrażenia
- Mamy ogromne szczęście, co do decyzji o odbudowie Głównego Miasta w Gdańsku i mamy ogromne szczęście, do osób, dzięki którym ta odbudowa miała miejsce - powiedział wiceprezydent Piotr Grzelak. - Ignacy Klukowski, urodzony w litewskich Łotwianach, studiował w Wilnie i w Paryżu, by po II wojnie światowej wybrać sobie Gdańsk na miejsce do życia i chyba była to miłość od pierwszego wyrażenia. Cieszymy się, że ta miłość zaistniała. Widzimy ją w jego obrazach i w pieczołowitości, z jaką odtwarzał wystrój Sali Czerwonej Ratusza Głównego Miasta, czy elewacji Złotej Kamieniczki i innych kamienic na Trakcie Królewskim. Odsłaniając dziś pamiątkową tablicę, chcemy w ten symboliczny sposób tę miłość odwzajemnić i podziękować za to, że był między nami, gdańszczanami, ale również wrzeszczanami. Dla mnie to też bardzo wyjątkowy moment, bo niedaleko się wychowywałem. Mogę z dumą powiedzieć, że byłem współparafianinem Ignacego Klukowskiego.
Czcimy na co dzień naszą historię. Jest już 36 tablic pamiątkowych, a może być ich znacznie więcej
Ogon pochodzenia
Karol Klukowski podkreślił, że gdyby jego ojciec nie dotarł do Gdańska, czekałaby go “wycieczka na Syberię”.
- Był z natury człowiekiem skromnym, wychowanym w miłości do ojczyzny. To, co w życiu robił, robił z myślą o następnych pokoleniach. Wydawało mu się, że w nowej rzeczywistości będzie mógł się w pełni realizować. Niestety okazało się, że ogon w postaci pochodzenia i wykształcenia, spowodowały, że był (delikatnie mówiąc) niedoceniany - przypomniał Karol Klukowski. - Dopiero w III Rzeczpospolitej, już po śmierci ojca (Ignacy Klukowski zmarł na długo przedtem, w 1978 roku - red.), ówczesny dyrektor Muzeum Gdańska Adam Koperkiewicz i Ewa Szymańska (obecnie z-ca dyrektora MG - red.) odnaleźli twórczość ojca i jego historię. Podjęli też ryzyko zorganizowania pierwszej wystawy w Domu Uphagena. Od tego się zaczęło pokazywanie, co tak naprawdę mój ojciec w swoim życiu dokonał w dziedzinie malarstwa i w części działalności związanej z ratowaniem i konserwacją zabytków.
Życiorys i twórczość Ignacego Klukowskiego badały m. in. historyczki sztuki dr Monika Jankiewicz - Brzostowska oraz Ilona Miluszewska, podobnie jak Jacek Borzyk, którego staraniem ukazała się kilkudziesięciostronicowa publikacja poświęcona Ignacemu Klukowskiemu. Trafiła do rąk świadków odsłonięcia tablicy.
- Dziękuję wszystkim za upamiętnienie mojego ojca. Wspomniałem już o jego skromności. Myślę, że byłyby zakłopotany, że trafił tutaj, na ścianę budynku, ale myślę, że zasłużył na to - zakończył wzruszony potomek upamiętnionego artysty.
Fascynujący życiorys
Jacek Borzyk, dziękując za uhonorowanie Ignacego Klukowskiego w przestrzeni Gdańska, tłumaczył, skąd zainteresowanie postacią bohatera uroczystości: - Ponieważ jego życiorys jest naprawdę fascynujący. Jest nie tylko ciekawy, ale nawet na tle wydarzeń przedwojennych, wojennych i powojennych dość szczególny. Zafascynowało nas to, że przez kilkadziesiąt lat po wojnie był nie tyle pomijany, ale praktycznie sekowany: zabroniono mu organizacji wystaw indywidualnych, zabroniono udziału w wystawach zbiorowych. Co ciekawe, Ignacy Klukowski był z wykształcenia profilowego portrecistą. Natomiast znamy go przede wszystkim jako malarza, który malował Gdańsk.
Kończąc, Jacek Borzyk, zapowiedział wydanie w przyszłym roku książki poświęconej m.in. Ignacemu Klukowskiemu.
Ignacy Klukowski - życiorys
Ignacy Klukowski urodził się w 1908 roku w Łotowianach na Litwie, w majątku rodzinnym matki - Anny z Szadziewiczów Towiańskich. Pierwsze lata dzieciństwa spędził z rodziną w Kamienskoje nad Dnieprem, gdzie w belgijskich zakładach metalurgicznych jego ojciec Karol Klukowski był inżynierem, a następnie wicedyrektorem.
Od 1919 Klukowscy zamieszkali w Wilnie, gdzie w latach 1927-1932 Ignacy studiował malarstwo oraz konserwację zabytków na Wydziale Sztuk Pięknych Uniwersytetu Stefana Batorego.
W latach 1932–1937 przebywał w Paryżu, gdzie studiował w École nationale supérieure des beaux-arts. W 1936 roku na wystawie w Salon des Amis des Arts de Seine-et-Oise w Wersalu zdobył medal złocisty za obraz “Mnich”, w kolejnych latach prezentował w Wersalu następne obrazy, otrzymując entuzjastyczne recenzje.
Pod koniec 1937 roku artysta wrócił do Polski i został przyjęty do Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych w Warszawie oraz do Towarzystwa Szerzenia Sztuk Plastycznych w Wilnie, wystawiał w tym czasie obu miastach.
Ignacy Klukowski wojnę spędził w Wilnie, jego prace zgromadzone w warszawskim mieszkaniu ojca spłonęły podczas powstania.
Przed wojną powrócił do Polski, wraz z żoną Jadwigą (z domu Wojciechowska) a w sierpniu 1945 osiedlił się w Gdańsku, do którego dotarł z rodziną pociągiem repatriacyjnym z Poznania. Uczestniczył w założeniu Związku Polskich Artystów Plastyków na Wybrzeżu (we wrześniu 1945).
Tak pisał w liście do ojca - w styczniu 1946 roku: “Jestem bardzo zadowolony z Gdańska, mam tutaj wielką przyszłość, będą pracował, tematów do malowania moc: ruiny, wnętrza kościołów, port morski i portrety. W jesieni malowałem wnętrze Kościoła św. Katarzyny i (Dworu) Artusa”.
Jego powojenne architektoniczne pejzaże są wyjątkowym dokumentem zniszczonego Gdańska. W wypracowanym przez lata stylu utrwalał gdańską powojenną codzienność: portretował bliskich i znajomych, rodzące się życie w portach i stoczniach, pracę rybaków. Krytycy, pisząc o Klukowskim, zwracali uwagę na prostotę, szczerość i przejrzystość jego malarstwa.
Jedną z pierwszych wystaw w mieście, w roku 1946 artysta zorganizował we Wrzeszczu, w dziś już nieistniejącym budynku na rogu ulicy Grunwaldzkiej i Do Studzienki.
W okresie powojennym ważne miejsce w jego twórczości zajmowała marynistyka. Należał do Grupy Polskich Marynistów Plastyków.
W 1949 rozpoczął pracę jako konserwator zabytków przy zabezpieczeniu i konserwacji Sali Czerwonej Ratusza Głównego Miasta. Brał też udział w rekonstrukcji kamienic przy Długim Targu, m.in. Złotej Kamieniczki.
Jego dorobek był lekceważony przez władze komunistyczne i nie doczekał się właściwego miejsca wśród gdańskich artystów. Współcześnie, dzięki pojawiającym się publikacjom dokumentującym jego twórczości oraz inicjatywom realizowanym przez gdańskie i pomorskie instytucje, mamy możliwość poznać i docenić talent artysty. Jego prace znajdują się w zbiorach Muzeum Narodowego w Gdańsku, Muzeum Gdańska i Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku.
Od von Wintera do Klukowskiego
Tablica pamiątkowa poświęcona Ignacemu Klukowskiemu jest 43. odsłoniętą w przestrzeni Gdańska w ciągu siedmiu ostatnich lat.
Tablice pamiątkowe to projekt realizowany przez Miasto Gdańsk. Założeniem inicjatywy jest umieszczanie w przestrzeni miasta spójnych wizualnie oznaczeń w celu upowszechniania wśród mieszkańców i turystów wiedzy o miejscach związanych z wydarzeniami i osobami ważnymi dla historii kraju i regionu.
System tablic pamiątkowych zainicjowany został w czerwcu 2018 roku,
Wnioski o upamiętnienie w taki sposób osoby / wydarzenia / miejsca składa się do Biura Architekta Miasta, które odpowiada za organizację spotkań komisji ds. pomników w Gdańsku.