"Malinowe" szycie. Poduszki w kształcie serca i od serca dla kobiet po usunięciu piersi

Powstają z kolorowych i miłych dla oka tkanin, ale przede wszystkim z wielkiej potrzeby serca i empatii dla tych kobiet, którym przytrafił się rak piersi. Gdańska Fundacja 3maliny już od czterech lat dla pacjentek, które przeszły mastektomię, szyje wraz z wolontariuszami poduszki rehabilitacyjne i torebki na butelki redona. Spotkania, gdzie wre praca krawiecka, odbywają się 1-2 razy w miesiącu m.in. w siedzibach firm, w szkołach i szpitalach. 
04.07.2023
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Sala ze stołem, przy którym siedzą kobiety szyjące z kolorowych materiałów oraz mężczyzna w T-shircie z napisem Fundacja 3maliny i rysunkiem trzech malin
"Malinowe" szycie daje jego uczestnikom wiele radości
fot. Piotr Wittman/ gdansk.pl

Ile uszyto poduszek i torebek? 

Ostatnie “malinowe” szycie pod okiem pracowników fundacji zorganizowano w piątek, 30 czerwca. Tym razem przedstawicieli 3malin ugościła w swojej siedzibie przy ul. Żaglowej 11 Gdańska Fundacja Rozwoju Gospodarczego (GFRG), która w formie darowizny sfinansowała także koszt zakupu materiałów.
 
Urobek Fundacji 3maliny i wolontariuszy jest imponujący. W ciągu trzygodzinnego spotkania udało się wykonać 101 poduszek i 82 torebki na butelkę redona. Trafią one do kobiet po zabiegu mastektomii w Wojewódzkim Centrum Onkologii i 7 Szpitalu Marynarki Wojennej

Do czego są potrzebne poduszki i torebki?

Poduszki pełnią funkcję terapeutyczną, wspierają rehabilitację kobiet po usunięciu piersi i łagodzą ból. Silikonowy wsad zapewnia, że nie tracą one swego kształtu po praniu i można z nich korzystać przez dłuższy czas. Torebki służą zaś do butelek redona, do których spływa płyn z operowanego miejsca. Dzięki torebce pacjentka może swobodnie poruszać się, a dren i butelka nie krępują jej ruchów.
 
- Podczas rehabilitacji amazonki stosują różne wyroby medyczne, natomiast poduszka ma taką zaletę, że zrobiono ją "specjalnie dla mnie", z prawdziwego odruchu serca. Jak ktoś dostaje do ręki tak przepiękny, kolorowy prezent, to też bardzo poprawia mu się samopoczucie. I jest to ogromny atut psychologiczny - mówi Katarzyna Brożek, prezes Fundacji 3maliny.
 
Poduszki w kształcie serca o wzorach ludowych
Podczas "malinowego" szycia w Gdańskiej Fundacji Rozwoju Gospodarczego tkaniny miały wzory ludowe
fot. Piotr Wittman/ gdansk.pl
Podczas dotychczasowej działalności fundacja przekazała pacjentom pomorskiej onkologii ponad 7,5 tysięcy poduszek, ok. 5 tys. torebek na butelki redona i 140 lapquilitów (koce ze skrawków tkanin - przy. red.).

"Malinowe" szycie rusza w Polskę

- Staramy się zarażać naszą pasją społeczności z innych województw. W listopadzie ubiegłego roku byłyśmy np. w Sobótce k. Wrocławia. Takie szycie to oprócz realnego wsparcia dla kobiet, które zmagają się z nowotworem piersi, też fajna integracja, czasami międzypokoleniowa - dodaje Katarzyna Brożek. 
Oprócz tego, na "malinowych" szyciach zawsze są fantomy piersi oraz ulotki, aby przypominać paniom o profilaktyce i konieczności samobadania.

Jak powstała Fundacja 3maliny?

Szefowa Fundacji 3maliny ma za sobą rodzinne doświadczenie z nowotworem piersi. Na tę chorobę ponad dekadę temu zmarła przedwcześnie w wieku 61 lat jej mama.    
 
- Po takim dramacie ludzie radzą sobie w różny sposób. Ja wyszłam z założenia, że to doświadczenie musi wnieść do mojego życia coś pozytywnego - opowiada Katarzyna Brożek, która początkowo zaangażowała się w onkomarsze. 
 
ZOBACZ GALERIĘ ZDJĘĆ Z "MALINOWEGO" SZYCIA:


Później, natknęła się przypadkiem na artykuł o dziewczynie z Warszawy szyjącej patchworkowe poduszki, które wcześniej zobaczyła w Hiszpanii. Potem, jedna z uczestniczek onkomarszu otrzymała podobną poduszkę od amazonki z Niemiec. - No i wtedy pomyślałam, dlaczego tego nie zrobić z koleżankami w Gdańsku - tłumaczy Katarzyna Brożek. 

Krótko o Gdańskiej Fundacji Rozwoju Gospodarczego

GFRG została założona przy Gdańskiej Agencji Rozwoju Gospodarczego (InvestGDA), miejskiej spółce, która od 2008 r. działa na rzecz firm inwestujących w mieście. 
 
- Choć rak piersi jest bardzo poważną chorobą, to jego wczesne wykrycie daje dużą szansę na wyleczenie. Statut naszej fundacji zawiera zobowiązanie do pomocy różnym środowiskom. Naturalne jest więc też, że chcemy wspierać kobiety po mastektomii - mówi Iwona Stawicka, wiceprezes zarządu Gdańskiej Fundacji Rozwoju Gospodarczego. 

Rak piersi nie jest taki straszny, ale trzeba się badać. Agnieszka Michajłow w rozmowie z dr hab. Elżbietą Senkus-Konefką

Najbliższe “malinowe” szycie zaplanowane jest 22 września w Swarzewie k. Pucka.