Sobota, 10 kwietnia 2021 roku, jest dniem 11-ej rocznicy katastrofy smoleńskiej. O godz. 9 Aleksandra Dulkiewicz i Agnieszka Owczarczak odwiedziły grób marszałka Sejmu RP Macieja Płażyńskiego w Bazylice Mariackiej. Towarzyszyły im posłanki Agnieszka Pomaska, Małgorzata Chmiel i poseł Piotr Adamowicz. Następnie wszyscy udali się na cmentarz na Srebrzysku, gdzie spoczywają Aram Rybicki, Leszek Solski i Anna Walentynowicz. Tam pani prezydent i pani przewodnicząca RMG oraz posłowie spotkali przedstawicieli władz państwowych, z wojewodą pomorskim Dariuszem Drelichem, oficerami wojska. Złożono kwiaty, była warta honorowa Marynarki Wojennej RP.
W czasie, gdy odbywała się uroczystość państwowa, na Srebrzysko przyszła Małgorzata Rybicka i senator RP Sławomir Rybicki - wdowa i brat po Arkadiuszu Aramie Rybickim. Doszło do sytuacji, którą oboje odebrali jako przykrą.
- Wojewoda Dariusz Drelich zachowywał się tak, jakby nas w ogóle nie widział - mówi senator Sławomir Rybicki. - A nie mógł nas nie widzieć, skoro staliśmy kilka metrów obok. Bardzo przykra sytuacja nad grobem, w takim dniu. Gdy cała ta grupa przedstawicieli państwa polskiego odchodziła, jeden z oficerów wyraźnie zażenowany podszedł do mnie i powiedział “Dzień dobry panie senatorze”. Poza nim nikt.
Być może było to niezamierzone zachowanie. Wojewoda Dariusz Drelich po uroczystości zamienił kilka słów z prezydent Aleksandrą Dulkiewicz.
ZOBACZ FOTOGALERIĘ: