• Start
  • Wiadomości
  • Lekcja honoru dana narodowi. Nagroda Jana Karskiego dla Franciszka Dąbrowskiego

Lekcja honoru dana narodowi. Nagroda Jana Karskiego dla Franciszka Dąbrowskiego

“Dla tych którzy nad Polską godnie potrafią się zafrasować” - to motto nagrody Orła Jana Karskiego, którą w piątek, 30 sierpnia w Ratuszu Głównego Miasta przyznano pośmiertnie komandorowi Franciszkowi Dąbrowskiemu, jednemu z obrońców Westerplatte we wrześniu 1939 roku.
30.08.2019
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
olgakarski

Gdańsk, Ratusz Staromiejski. Nagroda Orła Jana Karskiego dla komandora Franciszka Dąbrowskiego. Nz. Olga Grzenkowska, wnuczka kpt. komandora Franciszka Dąbrowskiego i ksiądz Adam Boniecki

Dominik Paszliński/www.gdansk.pl

 

Ceremonia przyznania nagrody rozpoczęła się od przypomnienia homilii Jana Pawła II, którą papież wygłosił w Trójmieście 12 czerwca 1987 roku.   

“Każdy z was, młodzi przyjaciele, znajduje w życiu jakieś swoje „Westerplatte”. Jakiś wymiar zadań, które trzeba podjąć i wypełnić. Jakąś słuszną sprawę, o którą nie można nie walczyć. Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można się uchylić. Nie można „zdezerterować”. Wreszcie – jakiś porządek prawd i wartości, które trzeba „utrzymać” i „obronić”, tak jak to Westerplatte, w sobie i wokół siebie” 

 

Jan Karski, Franciszek Dąbrowski. Ludzie jak latarnie  

- Czuję się dziś zakłopotana w obliczu dwóch bohaterów tej uroczystości. Laureat to dzielny obrońca Westerplatte kapitan Franciszek Dąbrowski, pierwszy zastępca majora Henryka Sucharskiego - powiedziała Aleksandra Dulkiewicz, prezydent miasta Gdańska. - Niemal połowę życia spędził na służbie wojskowej, po wojnie napisał „Wspomnienia z obrony Westerplatte”, działał społecznie, organizował między innymi spotkania Westerplatczyków. Drugi, to patron nagrody Jan Karski, kurier polskiego rządu na uchodźstwie, świadek Holocaustu i Sprawiedliwy wśród Narodów Świata. Mawia się o ludziach wyposażonych w wysokie przymioty moralne - „Ludzie jak latarnie”. Tak myślę o tych dwóch postaciach. Ich zasługi dla ojczyzny: odpowiedzialność za dobro wspólne, odwaga i gotowość oddania życia są nie do podważenia.

Prezydent Dulkiewicz podkreśliła też, że wolność i pokój którym cieszymy się już od 75 lat są zasługą takich bohaterów, jak kapitan Franciszek Dąbrowski i Jan Karski. Podziękowała im za świadectwo życia i pozostawione nam zobowiązanie moralne. Jacek Woźniak sekretarz Towarzystwa Jana Karskiego przypomniał, że motto nagrody brzmi “dla tych którzy nad Polską godnie potrafią się zafrasować”. 


- To było motto stworzone przez samego profesora Jana Karskiego - przypomniał Jacek Woźniak. - Dlatego kapituła nagrody zawsze z jak największym staraniem dba, aby jej laureaci spełniali oczekiwania wyznaczone przez twórcę tej nagrody. Myślę że pod wszystkimi naszymi wyborami by się podpisał. 

 

orzel_karskiego-010_798x533
Nagroda Orła Jana Karskiego ustanowiona została 5 maja 2000 roku przez prof. Jana Karskiego 
Dominik Paszliński/www.gdansk.pl


Ulica komandora Dąbrowskiego w Gdańsku?

Wiesława Kozielewska wiceprezes Towarzystwa Jana Karskiego, bratanica i córka chrzestna Jana Karskiego przypomniała o wielu bohaterach II wojny światowej, o których przez lata nie pamiętano lub pisano nieprawdę - jak Jan Karski i Franciszek Dąbrowski - fałszując w ten sposób polską historię. Podkreśliła, że wiele lat musiało upłynąć, żeby przywrócono ich naszej pamięci i stało się to też dzięki staraniom rodzin obu bohaterów. 

- Mam marzenie trafić w moim mieście na ulicę komandora Franciszka Dąbrowskiego - powiedziała Wiesława Kozielewska. - Nie ma takiej ulicy w Gdańsku, ale wierzę że pani prezydent Dulkiewicz, wie co zrobić, aby pojawiła się w Gdańsku w 80 rocznicę  wybuchu II wojny światowej. To kwestia naszego gdańskiego honoru.

Jerzy Kozielewski stryjeczny wnuk Jana Karskiego odczytał komunikat i uzasadnienie przyznania nagrody   

- Kapituła nagrody honoruje Franciszka Dąbrowskiego za lekcję honoru daną całemu narodowi bohaterską obroną Westerplatte - powiedział Jerzy Kozielewski. - Obrona gdańskiej placówki tranzytowej miała być w założeniu taktycznym i kilkunastogodzinnym epizodem wiążącym siły nieprzyjaciela, stała się kilkudniowym wydarzeniem o wymiarze epickim na miarę Termopili. 

 

Franciszek Dąbrowski (pierwszy z prawej) po kapitulacji Westerplatte we wrześniu 1939 roku
Franciszek Dąbrowski (pierwszy z prawej) po kapitulacji Westerplatte we wrześniu 1939 roku
Fot. PAP/CAF/Reprodukcja


Franciszek Dąbrowski urodził się 17 kwietnia 1904 w Budapeszcie, był potomkiem generała Henryka Dąbrowskiego, twórcy Legionów Polskich we Włoszech. W wieku 14 lat - w 1918 roku, już w wolnej Polsce - wstąpił do szkoły podchorążych w Krakowie, był słuchaczem Szkoły Podchorążych Piechoty w Warszawie. Po ukończeniu szkoły dostał awans na podporucznika i został przydzielony do 3. Pułku Strzelców Podhalańskich w Bielsku.

W 1937 roku został przeniesiony do Gdańska do Wydziału Wojskowego Komisariatu Generalnego Rzeczypospolitej Polskiej w Wolnym Mieście Gdańsku, w rzeczywistości pełnił funkcję zastępcy komendanta Oddziału Wartowniczego Wojskowej Składnicy Tranzytowej na Westerplatte. W czasie obrony Westerplatte, podczas siedmiu dni walk był zastępcą majora Sucharskiego, a 2 września 1939 roku był w gronie tych oficerów, którzy obstawali za kontynuowaniem obrony i przekonali do tego majora Sucharskiego. 

Po ogłoszeniu kapitulacji Westerplatte kapitan Franciszek Dąbrowski trafił do niewoli spędził, przebywał w obozach jenieckich w Klein Dexen (Stablack, dziś Dołgorukowo) na terenie Prus Wschodnich, w Prabutach, w oflagu XVIII A w Lienzu w Tyrolu na terenie Austrii oraz w Oflagu II C Woldenberg (Dobiegniew). 

W 1945 roku otrzymał stopień majora, w 1946 najpierw komandora podporucznika a potem komandora porucznika. 

Po wojnie był m.in. szefem Biura Dowódcy Marynarki Wojennej w Gdyni. W 1950 roku został uznany za inwalidę wojennego i zwolniony z powszechnego obowiązku służby wojskowej. Na początku lat 50. - na fali czystek stalinowskich - został usunięty z partii (należał najpierw do PPS a potem do PZPR) i pozbawiony pracy.

Po październikowej odwilży 1956 roku wypłacono Dąbrowskiemu odszkodowanie, otrzymał też większe mieszkanie. Zaczął aktywnie działać na rzecz utworzenia Związku Obrońców Westerplatte. Jest autorem książek: „Dziennik bojowy załogi Westerplatte” (1945) oraz „Wspomnienia z obrony Westerplatte” (1957).

Zmarł 24 kwietnia 1962 roku w wieku 58 lat. Został pochowany w Krakowie na cmentarzu Rakowickim. Był odznaczony Orderem Virtuti Militari V klasy, Złotym Krzyżem Zasługi, Medalem za Odrę, Nysę i Bałtyk i Odznaką Grunwaldzką.

 

Nagroda Orła Jana Karskiego ustanowiona została 5 maja 2000 roku przez prof. Jana Karskiego (1914–2000), kuriera wojennego Rządu RP na uchodźstwie, świadka Holocaustu i Sprawiedliwego wśród Narodów Świata. Jan Karski wyraził wolę, by nagroda ta trafiała do osób, które „godnie nad Polską potrafią się zafrasować” oraz do tych, którzy „nie będąc Polakami, dobrze Polsce życzą”. Nagroda ma charakter honorowy i nie jest z nią związana żadna gratyfikacja finansowa, gdyż jak argumentował pomysłodawca „godność jest nieprzeliczalna na pieniądze”. Symbolizuje ją statuetka Orła, którego projekt zaakceptował Jan Karski (za wikipedia.pl).  

Dotychczasowi laureaci:

2000: Jacek Kuroń, Józef Tischner

2001: Rabin Jacob Baker z Jedwabnego i Krzysztof Godlewski - burmistrz z Jedwabnego

2002: Grzegorz Pawłowski, Marek Edelman

2003: Tadeusz Mazowiecki, Alfons Nossol

2005: Tygodnik Powszechny, Oriana Fallaci

2006: Adam Michnik i Abraham Foxman

2007: Elie Wiesel, Tadeusz Pieronek

2008: Szimon Peres, Bronisław Geremek

2009: Stanisław Dziwisz, Instytut Hoovera

2010: Aleksander Kwaśniewski, Leopold Unger

2011: Lech Wałęsa, Michaił Gorbaczow

2012: Karol Modzelewski, Muzeum Holokaustu w Waszyngtonie

2013: Richard Pipes, film „Pokłosie”

2014: Rodzina Kozielewskich, Rotary International

2015: Julian Kornhauser, Boris Niemcow

2016: Nadija Sawczenko, Artur Schneier

2017: Rabin Abraham Skórka, Ks. Ibrahim Al-Sabbagh

2018: Władysław Anders, Muzeum Bojowników Getta

2019: Paweł Adamowicz (przyznana 14 stycznia 2019, kilka godzin po komunikacie o śmierci) 

 

 

TV

Święty Mikołaj przyjechał do Świbna