W środę, 4 marca, Lechia przegrała u siebie z Legią Warszawa 0:2 po nie najlepszym spotkaniu. Trener Piotr Stokowiec w sobotę, 7 marca, w Lubinie wprowadził aż osiem zmian w wyjściowym składzie. Na prawej obronie zagrał Rafał Kobryń, na środek defensywy wrócił po przerwie za kartki Michał Nalepa, na lewej obronie „wykartkowanego” Filipa Mladenovicia zastąpił Rafał Pietrzak. W pomocy obok Kristersa Tobersa znaleźli się Jaroslav Mihalik, Tomasz Makowski i Patryk Lipski. W przodzie Łukasz Zwoliński zajął miejsce Flavio Paixao.
No i działo się w Lubinie od samego początku.
Już w 2. minucie Filip Starzyński uderzył mocno z rzutu wolnego, Dusan Kuciak odbił - tak szybko bramkarz Lechii nie był sprawdzany przez rywali od bardzo dawna.
1:0 dla Lechii
W 4. minucie stały fragment gry dla Lechii. Pietrzak wrzucił z lewej strony z około 35 metrów w pole karne, Makowski głową zgrał za siebie, Conrado nabiegł, strzelił, piłka zatrzepotała w siatce Zagłębia.
Gospodarze ruszyli do odrabiania strat, nie wykorzystali okazji i z szybką kontrą wyszli biało-zieloni. Zwoliński strzelał z siedmiu metrów - mając przed sobą tylko bramkarza Zagłębia – wprost w niego, Dominik Hładun odbił ręką, piłka trafiła jeszcze w poprzeczkę i wyszła w pole.
Remis 1:1
Lubinianie niemal nieustannie nacierali. W 15. minucie 30-metrowe crossowe podanie Jewgienija Baszkirowa, do główki wyskoczył Saša Balić, uderzył mocno obok interweniującego Kuciaka.
2:1 dla Lechii
W 20. minucie strzelał Conrado, trafił w polu karnym Lubomira Guldana. Sędzia Paweł Gil nasłuchiwał jeszcze wieści z VAR a potem sam pobiegł sprawdzić, czy przypadkiem Słowak nie zatrzymał piłki ręką. Po wideo weryfikacji arbiter zdecydował: rzut karny i żółta kartka dla Guldana. Do jedenastki podszedł Zwoliński. Pewnie uderzył w swoje prawo, Hładun rzucił się w przeciwną stronę.
Remis 2:2
W 38. minucie podobna sytuacja, tylko tym razem w ataku było Zagłębie. Strzelał Saša Živec, blokował Makowski. Po wideo weryfikacji sędzia Gil nakazał wykonanie rzutu karnego, pomocnikowi Lechii pokazał też żółty kartonik. Starzyński kontra Kuciak... Napastnik Zagłębia strzelił spokojnie po ziemi w swoje lewo, Kuciak, który stał bliżej drugiego słupka, nie wyczuł intencji rywala.
3:2 dla Lechii
W 41. minucie kontra Lechii: Makowski głową z własnego pola karnego, Zwoliński do biegnącego lewą stroną Conrado, ten wzdłuż pola karnego na prawo, obrońcy Zagłębia nie dosięgnęli piłki, doszedł do niej Mihalik. Strzelił pewnie i celnie z siódmego metra.
Arbiter dodał trzy minuty, gospodarze niemal nie schodzili z połowy biało-zielonych, gola nie udało się im strzelić.
W przerwie meczu mówili reporterowi Canal+Sport:
Starzyński, napastnik Zagłębia:
- Zbyt łatwo tracimy bramki. Lechia zrobiła chyba praktycznie trzy akcje i strzeliła trzy bramki.
Zwoliński, napastnik Lechii:
- Otwarty mecz, bramki cieszą, oby więcej takich meczów.
Lubinianie w pierwszej połowie oddali 11 strzałów, w tym 3 celne. Lechia – 5 strzałów, z czego 4 były w światło bramki. Lubinianie częściej byli też przy piłce (58 procent do 42 Lechii) i więcej biegali (57 km do 55 km Lechii).
Gospodarze od ataków zaczęli też drugą połowę. Widać, że za wszelką cenę chcieli odrobić straty, doprowadzić do remisu a potem może nawet wyjść na prowadzenie.
W 51. minucie Kuciak obronił strzał Bartosza Białka, do dobitki ruszył Żivec, ale bramkarz Lechii wygarnął mu piłkę spod nogi. W 53. minucie z lewej strony strzelał Damjan Bohar, strzał głową zablokował Nalepa.
4:2 dla Lechii
I jeszcze strzał w 55. minucie Alana Czerwińskiego zablokowany przez Nalepę, po którym poszła kontra Lechii. Conrado ze środka na prawo do Mihalika, który w polu karnym zrobił zwód, strzelił w długi róg bramki, piłka odbiła się od słupka i wpadła do siatki.
4:3 dla Lechii
Zagłębie nie odpuszczało. W 59. minucie Starzyński w zamieszaniu w polu karnym strzelił z 13 metrów, zasłonięty Kuciak nie zdołał sparować piłki.
Gospodarze atakowali niemal non-stop. Strzelali Baszkirow, Guldan, Czerwiński, Jakub Tosik. Albo byli blokowani, albo bronił Kuciak.
Remis 4:4
W 83. minucie Dejan Dražić z lewej strony wbił w gąszcz nóg obrońców Lechii, Kuciak nie dosięgnął, wybił nogą Mario Maloca, piłkę przejął jeszcze Białek, jego strzał trafił do siatki.
Lubinianie nadal atakowali jak natchnieni. Z 14 metrów próbował Baszkirow, Kuciak nie dał się zaskoczyć. Strzał Bohara zablokował Nalepa. I znowu Bohar - tym razem bramkarz biało-zielonych wybijał.
Sędzia doliczył trzy minuty. Gospodarze przeprowadzili trzy akcje, Lechia wyszła z jedną kontrą. Wynik spotkania się już nie zmienił.
A jak wyglądały statystyki w całym meczu?
- strzały: Zagłębie 28 - Lechia 14
- strzały celne: Zagłębie 10 - Lechia 6
- posiadanie piłki: Zagłębie 63 proc. - Lechia 37 proc.
- przebiegnięty dystans: Zagłębie 119 km - Lechia 116 km
W niedzielę, 15 marca, na Stadionie Energa Gdańsk biało-zieloni zagrają derby z Arką Gdynia. Cztery dni wcześniej - w środę, 11 marca - także w Gdańsku ćwierćfinał Pucharu Polski z Piastem Gliwice.
Zagłębie Lubin - Lechia Gdańsk 4:4 (2:3)
Bramki:
0:1 - Conrado 4'
1:1 - Sasa Balić 16'
1:2 - Łukasz Zwoliński 23' (k.)
2:2 - Filip Starzyński 40' (k.)
2:3 - Jaroslav Mihalik 41'
2:4 - Jaroslav Mihalik 55'
3:4 - Filip Starzyński 59'
4:4 - Bartosz Białek 83'
Żółte kartki: Balić, Zivec, Jończy, Tosik - Tobers, Makowski, Zwoliński (Lechia)
Zagłębie: Dominik Hładun - Alan Czerwiński, Dominik Jończy (81' Jakub Tosik), Lubomir Guldan, Sasa Balić - Jewgienij Baszkirow - Sasa Zivec (81' Patryk Szysz), Dejan Drazić, Filip Starzyński, Damjan Bohar - Bartosz Białek.
Lechia: Dusan Kuciak - Rafał Kobryń, Michał Nalepa, Mario Maloca, Rafał Pietrzak - Kristers Tobers (46' Jarosław Kubicki) - Jaroslav Mihalik (70' Omran Haydary), Patryk Lipski, Tomasz Makowski, Conrado (77' Kenny Saief) - Łukasz Zwoliński
