Lechia jest faworytem meczu w Niecieczy. Po czterech zwycięstwach z rzędu, a szczególnie po pokonaniu Legii Warszawa 3:1 notowania gdańszczan wyraźnie zwyżkują, podobnie jak nadzieje kibiców. Lechia po dziesięciu ligowych kolejkach ma 19 punktów i jest wiceliderem Ekstraklasy, zaraz za Lechem Poznań (21 punktów). Termalica Bruk-Bet znajduje się w strefie spadkowej, ma zaledwie 9 punktów i każdy inny wynik, niż przegrana w starciu z gdańszczanami, będzie niespodzianką. Jednak trener Biało-Zielonych, Tomasz Kaczmarek nie zamierza lekceważyć drużyny gospodarzy, o czym mówił w czwartek, na przedmeczowej konferencji prasowej.
Jakie warunki muszą być spełnione, żeby Lechia w ten weekend została liderem Ekstraklasy? Po pierwsze, zwycięstwo nad Termalicą. Po drugie, porażka Lecha Poznań, który jako aktualny lider zmierzy się w niedzielę w niezwykle ciężkim meczu z aktualnym mistrzem Polski - Legią Warszawa.
Ciekawostką meczu w Niecieczy może być debiut w Lechii 30-letniego pomocnika Marca Terrazzino. To młodszy o 12 lat brat popularnego w Polsce tancerza i celebryty Stefano Terrazzino. Miał już drobny epizod w ligowym meczu Lechii 14 sierpnia, przeciwko Cracovii - trudno to jednak uznać za pełnoprawny debiut, bowiem wszedł na boisko w 90. minucie i w sumie nie pograł. Kilka dni temu Terrazzino zagrał pół godziny w sparingu przeciwko Stomilowi Olsztyn, popisując się znakomitą asystą przy jednej ze zdobytych przez gdańszczan bramek. Teraz trener Tomasz Kaczmarek potwierdził, że Marco gotowy jest już do gry i znalazł się w kadrze meczowej na spotkanie w Niecieczy. Jest to zawodnik, po którym Lechia spodziewa się dużo dobrego.
Marco Terrazino występował dotąd w Niemczech, na boiskach Bundesligi i 2. Bundesligi. Na swoim koncie ma 73 spotkania w najwyższej niemieckiej klasie rozgrywkowej jako piłkarz Freiburga, dla którego zdobył 4 bramki i zanotował 7 asyst. W swoim CV ma też kilkanaście występów i cztery bramki dla młodzieżowych reprezentacji Niemiec w latach 2009-2010, jako że posiada dwa obywatelstwa: oprócz włoskiego - niemieckie.
Trener Tomasz Kaczmarek mówił na konferencji prasowej przed wyjazdem do Niecieczy:
- O przygotowaniu do meczu
Oczekuję zupełnie innego meczu z Bruk-Betem Termalicą, dlatego nasze zadanie polega na tym, aby się idealnie do tego meczu przygotować. I moje zadanie polega na tym, żeby jak najlepiej zespół do tego meczu przygotować. Wszyscy wiemy, że w tej lidze każdy z każdym wygrywa i każdy z każdym przegrywa, także jeżeli po stronie moich zawodników, czy po stronie mojej drużyny byłoby to jakieś wyzwanie, to byłoby z naszej strony nieodpowiedzialne. Ja w ogóle nie myślę w takich kategoriach, ja codziennie pracuję z tymi zawodnikami, ja ich codziennie widzę. Oni naprawdę zasługują na moje zaufanie jako zespół i my do każdego meczu podchodzimy tak, jakbyśmy przygotowywali się na najlepszą wersję przeciwnika.
- O sytuacji kadrowej
Wczoraj wrócili kadrowicze, wrócili wszyscy zdrowi. Jedyny kadrowicz, którego z nami nie ma, to Witan Sulaeman, który jest jeszcze w Indonezji. On troszeczkę dłużej zostanie z kadrą. Poza tym Marco jest w pełnym treningu, zagrał 30 minut ze Stomilem Olsztyn, także myślę, że bardzo dobrze przepracował tydzień. Wygląda już na zawodnika, który jest gotowy na to, aby nam pomóc. Marco jedzie z nami do Niecieczy.
- O oczekiwaniach wobec zespołu
Chcąc być dobrym zespołem, musimy wygrywać mecze na wiele sposobów. Wiadomo, że są dni, w których wszystko się układa, w których dobrze grasz, robisz wynik, ale są też dni, w których może być trochę trudniej. Sztuka dobrego zespołu polega na tym, że też w takie dni trzeba umieć zrobić wynik. Nie wyobrażam sobie, żebyśmy nie byli w stanie razem cierpieć. I taka jest prawda, że w każdym meczu są fazy, w których naprawdę trzeba razem bronić, razem cierpieć, nawzajem sobie pomagać. Widzę ten zespół codziennie, widzę jak oni pracują, widzę jak ten zespół jest zbudowany. Tu jest dużo doświadczonych zawodników, dużo zawodników w dobrym wieku piłkarskim, czuję głód w tym zespole.