Zwycięstwo w świątecznym prezencie. Lechia pokonała Śląsk Wrocław 1:0

John Carver to nowy trener Lechii, z drużyną pracował zaledwie pięć dni. Czy zmienił oblicze Biało-Zielonych? Raczej nie, ale poprowadził gdańszczan do trzeciego w sezonie zwycięstwa. Ale z kim Lechia miała wygrać, jak nie z ostatnim w tabeli Śląskiem Wrocław? W sobotę, 7 grudnia, na Polsat Plus Arenie Gdańsk jedynego gola zdobył Bohdan Wjunnyk.
07.12.2024
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Starszy mężczyzna uśmiecha się na murawie stadionu
John Carver ma powody do zadowolenia - jego zespół wygrał
fot. Krzysztof Mystkowski / KFP

Przedostatni z ostatnim 

Czego można się było spodziewać po meczu przedostatniej z ostatnią drużyną ekstraklasy? Zapewne walki i próby przełamania złej passy. Wiadomo było, że zwycięstwo żadnej z tych drużyn nie zmieni diametralnie sytuacji w tabeli, obie nie miały szans na wskoczenie na szesnaste miejsce. Ciekawych obejrzenia meczu Lechii Gdańsk ze Śląskiem Wrocław na żywo było 8 818 osób, w tym część fanów zespołu z Wrocławia, którzy na trybunach Polsat Plus Areny Gdańsk siedzieli wspólnie z kibicami Lechii. 

Trener John Carver do podstawowej jedenastki Lechii - w porównaniu z poprzednim meczem w ekstraklasie z GKS Katowice - przywrócił Kacpra Sezonienkę i Miłosza Kałahura. 

Nowy angielski trener Lechii: "Pracuję dla klubu 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu"

Śląsk groźny na początku

90 sekund po pierwszym gwizdku sędziego groźnie było pod bramką Lechii. Petr Schawarz zagrał do wychodzącego na sam na sam z bramkarzem Mateusza Żukowskiego, jego strzał w ostatniej chwili zdołał zablokować Elias Olsson.

Gdy mijał kwadrans gry Maksym Chłań zagrał z lewej strony wzdłuż pola karnego, niestety nikt z jego kolegów z drużyny akcji nie zamykał. Sześć minut później Ukrainiec znowu dogrywał, ale skończyło się na rzucie rożnym. Po jego wykonaniu z kontrą ruszyli goście. Na szczeście Sylvester Jasper mając przed sobą tylko Bohdana Sarnawskiego, strzelił wprost w bramkarza Lechii. 

Piłkarz w koszulce w pasy przy piłce. Między nim dwóch graczy przeciwnej drużyny. W tle trybuny
Dominik Piła (przy piłce) - to on przeprowadził akcję, po której padła jedyna bramka w meczu Lechii ze Śląskiem
fot. Krzysztof Mystkowski / KFP

Jeeeeest!!!, czyli gol dla Lechii

Bliski zdobycia gola był Sezonienko, gdy w 34. minucie dostał podanie w środku pola karnego z prawej strony. Uderzył, piłka lekko otarła się od upadającego na murawę obrońcy Śląska i wyszła na rzut rożny. Napastnik Lechii sugerował rękę rywala, ale sędzia nie zareagował. 

Głośne "jeeeeest" rozległo się na Polsat Plus Arenie Gdańsk w 41. minucie. Dominik Piła szarpnął prawą stroną, wpadł w pole karne, podał do środka na piąty metr, do piłki dopadł Bohdan Wjunnyk, wiele się nie zastanawiając uderzył mocno trafiając do siatki. 1:0 dla Lechii.

Popiersie piłkarza na boisku, uśmiecha się
Bohdan Wjunnyk, zdobywca zwycięskiego gola dla Lechii
fot. Krzysztof Mystkowski / KFP

Niemrawe próby

Kilka minut po zmianie stron z dystansu próbował Ivan Żelizko. Wprost w bramkarza Śląska. Niedługo później Żelizko z rzutu wolnego, również w bramkarza gości, Rafał Leszczyński przy interwencji wypuścił piłkę, ale zaraz ją złapał. 

W 65. minucie Sarnawski odbił strzał Żukowskiego. Cztery minuty później z bliska główkował Łukasz Bejger - bramkarz Lechii nie dał się zaskoczyć. 

Na kilka minut sędzia Piotr Rzucidło, dla którego starcie Lechii ze Śląskiem było debiutem w ekstraklasie, przerwał spotkanie ze względu na odpalone race i fajerwerki. Doliczył do regulaminowego czasu sześć minut. 

Zwycięstwo stało się faktem

Trzecie zwycięstwo Lechii stało się faktem. Następny mecz w ekstraklasie Lechia rozegra 1 lutego 2025 roku na wyjeździe z Motorem Lublin. Można więc stwierdzić, że Lechia wygrywając sprawiła swoim kibicom świąteczny - choć do Bożego Narodzenia jeszcze ponad dwa tygodnie - prezent. 

Lechia 2024 rok kończy na przedostatnim siedemnastym miejscu, w 18 meczach zdobyła 14 punktów, ma bilans bramek 18:33.

Trenera Carvera czeka sporo pracy, ale jak mówił w czwartek, 5 grudnia, podczas spotkania z dziennikarzami bardzo się z tego powodu cieszy: - Cała ekipa będzie miała wtedy czas na naładowanie baterii. 

Lechia Gdańsk - Śląsk Wrocław 1:0 (1:0)

Bramka:

1:0 Bohdan Wjunnyk 41'

Żółte kartki: Carenko, Piła, Kapić (Lechia) oraz Baluta, Pokorny, Guercio (Śląsk)

Lechia: Bohdan Sarnawski - Dominik Piła, Bujar Pllana, Elias Olsson, Miłosz Kałahur - Kacper Sezonienko, Iwan Żelizko, Anton Carenko (63' Tomasz Neugebauer), Rifet Kapić (90+6' Louis D'Arrigo), Maksym Chłań (90+6' Karl Wendt) - Bohdan Wjunnyk (77' Tomasz Wójtowicz)

Śląsk: Rafał Leszczyński - Łukasz Bejger (76' Jehor Macenko), Aleks Petkow (61' Simeon Petrow), Aleksander Paluszek, Tommaso Guercio - Piotr Samiec-Talar (41' Sebastian Musiolik), Peter Pokorny, Tudor Baluta (59' Burak Ince), Petr Schwarz, Sylvester Jasper (59' Arnau Ortiz) - Mateusz Żukowski

 

TV

Jarmark Bożonarodzeniowy otwarty!