Lechia przegrała z Wartą Poznań i nadal tkwi w strefie spadkowej

Piłkarze Lechii mieli sytuacje podbramkowe, zabrakło skuteczności. Najbliżej był Łukasz Zwoliński, który trafił w słupek. Skuteczni byli za to gospodarze, którzy dwukrotnie wymanewrowali gdańską obronę i pokonali Dusana Kuciaka. Biało-Zieloni w niedzielę, 19 marca, przegrali na wyjeździe z Wartą Poznań 0:2.
19.03.2023
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Trzech piłkarzy w czerwonych strojach, dwóch zawodników w zielonych koszulkach, w środku piłka
W Lechii najbliżej gola był Łukasz Zwoliński (w środku w czerwonym stroju)
fot. lechia.pl

Gdzie znajduje się Lechia

Ponad tydzień wcześniej - w piątek, 10 marca - Lechia pokonała na Polsat Plus Arenie Gdańsk ostatnią w tabeli Miedź Legnica 4:0. Mecz nie był łatwy, zwycięstwo zostało wyszarpane i wybiegane. Wynik poszedł w świat.

Niedzielne spotkanie z Wartą Poznań miało pokazać, czy podopieczni trenera Marcina Kaczmarka wrócili na zwycięskie tory i czy wygrzebią się teraz lub lada moment ze strefy spadkowej. 

Warta zajmowała szóste miejsce w tabeli z 34 punktami, Lechia była siedemnasta, czyli przedostatnia z 25 "oczkami. 

Początek należał do gdańszczan

Pierwsza groźna akcja należała do Lechii. W 7. minucie Dominik Piła centrował z prawej strony, piłka leciała wysoko, spadała tuż przed bramką, ale czujny był Adrian Lis, który ręką przerzucił ją nad poprzeczką. 

Niedługo później Ilkay Durmus wygrywał z lewej strony pola karnego, rozgrywający setny mecz barwach Lechii Łukasz Zwoliński uderzył od razu z około 10 metrów. Piłka trafiła w słupek i wyszła w pole. 

W 22. minucie Jarosław Kubicki huknął z dystansu, wybił Lis.

Prowadzenie gospodarzy

Kajetan Szmyt dostał świetne podanie na prawej stronie boiska. Pognał do przodu zostawiając za sobą z boku Rafała Pietrzaka, już w polu karnym wymanewrował nadbiegającego Mario Malocę (kapitan Lechii po kontakcie z rywalem przewrócił się na murawę), a za chwilę także Bartkowskiego i strzelił obok rzucającego się Dusana Kuciaka. Od 28. minuty Lechia przegrywała 0:1.

- Moim zdaniem to był faul, nie wiem czemu VAR nic nie powiedział. W drugą stronę na pewno byłby karny - mówił Maloca reporterowi Canal+Sport w przerwie spotkania.  

- Poczułem kontakt. Nie wiem czy to był faul - dodawał z kolei zdobywca gola dla Warty. 

W pierwszej połowie gdańszczanie oddali 8 strzałów, poznaniacy - 6. Po jednym celnym. Biało-Zieloni odbiegali rywalom ilością przebiegniętych kilometrów: 53 - 57. 

Gol na dobicie

W 50. minucie mocny strzał oddał Durmus. Bramkarz z trudem wybronił. 

W 62. minucie silny strzał z dystansu Kevina Friesenbichlera sprzed polu karnego. Trafił w Roberta Ivanowa.

Akcja Warty. Stefan Savić z lewej strony zakręcił ciałem i piłką, uderzył mocno i precyzyjnie, mimo że miał przed sobą trzech obrońców Lechii. Od 81. minuty Lechia przegrywała 0:2

W doliczonym czasie przed utratą trzeciego gola gdańszczan uratował Kuciak, który przebił strzał Jakuba Kiełba nad poprzeczką.

Pomeczowe statystyki:

  • oddane strzały: Lechia - 14, Warta - 12
  • strzały celne: Lechia - 3, Warta - 4
  • rzuty rożne: Lechia - 5, Warta - 6
  • przebiegnięte km: Lechia - 107, Warta - 113

Przed zespołami ekstraklasy przerwa na mecze reprezentacji. Następne ligowe spotkanie Biało-Zieloni rozegrają w Gdańsku 1 kwietnia (sobota) ze Śląskiem Wrocław. 
  

Warta Poznań - Lechia Gdańsk 2:0 (1:0)

Bramki:

1:0 Kajetan Szmyt 26'

2:0 Stefan Savić 81'

Żółte kartki: Miguel Luis, Destan (Warta) oraz Bartkowski, Abu Hanna (Lechia)

Warta: Adrian Lis - Kamil Kościelny, Dmitrios Stavropoulos, Dawid Szymonowicz, Robert Ivanov, Konrad Matuszewski (63' Jakub Kiełb) - Kajetan Szmyt, Niilo Maenpaa (74' Eris Destan), Miguel Luis (74' Michał Kopczyński), Miłosz Szczepański (64' Stefan Savić) - Adam Zrelak (54' Maciej Żurawski)

Lechia: Dusan Kuciak - Jakub Bartkowski, Mario Maloca, Joel Abu Hanna, Rafał Pietrzak (86' Kacper Sezonienko) - Dominik Piła (56' Kevin Friesenbichler), Jarosław Kubicki, Marco Terrazzino (66' Maciej Gajos), Bassekou Diabate (67' Flavio Paixao), Ilkay Durmus - Łukasz Zwoliński

 

TV

Pracownicy magistratu oddali krew