• Start
  • Wiadomości
  • Lech Wałęsa w ECS: Czeka nas coś podobnego do rewolucji październikowej

Lech Wałęsa w ECS: Czeka nas coś podobnego do rewolucji październikowej

- Na ruinach tamtego systemu trzeba zacząć budowę nowych rozwiązań na te czasy - mówił Lech Wałęsa na debacie „30 lat polskiej demokracji”, która odbyła się w ramach Międzynarodowego Forum Obywatelskiego w Europejskim Centrum Solidarności, 4 czerwca, w 30. rocznicę częściowo wolnych wyborów.
06.06.2019
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
30 lat polskiej demokracji. Spotkanie z okazji rocznicy częściowo wolnych wyborów 4 czerwca 1989 r. Gdańsk, Europejskie Centrum Solidarności. Nz. były Prezydent RP Lech Wałęsa
30 lat polskiej demokracji. Spotkanie z okazji rocznicy częściowo wolnych wyborów 4 czerwca 1989 r. Gdańsk, Europejskie Centrum Solidarności. Nz. były Prezydent RP Lech Wałęsa
Fot. Jerzy Pinkas / www.gdansk.pl

 

Debata „30 lat polskiej demokracji” z udziałem prezydentów: Lecha Wałęsy, Aleksandra Kwaśniewskiego i Bronisława Komorowskiego, odbyła się w ramach Międzynarodowego Forum Obywatelskiego „1989-2019. Narodziny Nowej Europy”. Dwudniowe wydarzenie, w którym udział wzięli politycy, analitycy, ludzie nauki i sztuki, poświęcone było pojęciom wolności i solidarności, w związku z obchodami 30. rocznicy częściowo wolnych wyborów.

Spotkanie zaczęło się od przemówienia Lecha Wałęsy, który otrzymał owacje na stojąco.

- My, nasze pokolenie, mamy z czego się cieszyć. Poprzednie pokolenie przekazało nam kraj zniewolony, z narzuconym systemem. Los zrządził, że udało nam się finezyjnie zakończyć tamten etap - rozpoczął były prezydent. - Niech dzisiejsi ludzie władzy pamiętają, że nie byłoby ich, gdyby nie tamto nasze zwycięstwo.

Do zebranej w audytorium ECS publiczności Wałęsa apelował: - Proszę was, abyśmy jeszcze raz, wspólnie, zaczęli budować ten drugi rozdział - szansę, którą los nam dał. Na ruinach tamtego systemu trzeba zacząć budowę nowych rozwiązań na te czasy.

Jak to zrobić? Jak zaznaczył, kluczowe jest wspólne działanie. - Są pytania podstawowe, na które musimy znaleźć odpowiedzi - tłumaczył Wałęsa. - Teraz jest epoka, którą nazywam epoką słowa. Najpierw było słowo, a słowo jutro ciałem się stanie. To słowo musimy uzgodnić.

Podkreślał też, że potrzebne są nowe rozwiązania. - Po tamtym czasie, wojowaniu, krzywdach trudno, żeby ktokolwiek komukolwiek uwierzył dziś. I dlatego nie mamy wyboru, musimy się nawzajem przekonać, jak iść dalej w XXI wieku, zdając sobie sprawę, że to, co było w XX wieku, nie bardzo się pasuje na ten czas.

 

 

Jego zdaniem, pierwsze pytanie do jego pokolenia powinno brzmieć: jaki fundament proponujemy pod zjednoczoną Europę i późniejszą globalizację.

- Jeśli chcecie naprawdę budować, to musicie się przekonać i uzgodnić między sobą katalog wartości, których będziecie przestrzegać - jedenaście albo dwanaście przykazań laickich - mówił. - Gdyby temu pokoleniu to się udało, drugie pytanie brzmi: a jaki system ekonomiczny? Na pewno gospodarka wolnorynkowa. Ale ani komunizm, ani obecny kapitalizm nie pasuje na XXI wiek. Narody nie zgodzą się z takim podziałem majątku, jaki dziś jest i jaki miałby trwać dalej. Czeka nas coś podobnego do rewolucji październikowej, chyba, że usiądziemy do stołu z tymi, którzy mają ten majątek, i tymi, którzy go nie mają.

Trzecia fundamentalna kwestia według niego to odpowiedź na pytanie: co zrobić z „populizmem, demagogią i kłamstwami polityków w skali większej niż nasze kraje”.

- Wydaje się, że to są wielkie problemy. Ale kiedy usiądziemy na spokojnie, zobaczymy, że to naprawdę nie są wielkie rzeczy. Nasze pokolenie jest w stanie zaproponować Polsce, Europie, a nawet światu, rozwiązania poprawione, które dadzą gwarancję, że nasz wysiłek i nasze zwycięstwo nie będzie zmarnotrawione - uspokajał Wałęsa. - Kiedy wtedy walczyliśmy też mówiono, że nie mamy żadnych szans, że tylko wojna atomowa może zmienić realia tamtego świata. Ale Polak potrafi - i my potrafiliśmy.

 

TV

Czwarty mikrolas już rośnie - zobacz, jak powstawał na Oruni Górnej