Święto braci piekarskiej i cukierniczej, które odbyło się na Długim Targu w niedzielę, 28 lipca - pierwszy weekend 759. Jarmarku św. Dominika - może pochwalić się długą tradycją (choć nie tak imponującą jak święto handlu i braci kupieckiej, któremu towarzyszy). W tym roku Stowarzyszenie Rzemieślników Piekarstwa RP, Cech Piekarzy i Cukierników w Gdańsku, wspólnie z Gdańskimi Młynami i Międzynarodowymi Targami Gdańskimi zorganizowało Święto Chleba już po raz 24., co oznacza, że jest najstarszym tego typu wydarzeniem w Polsce.
- Myślę, że atrakcji dla każdego nie zabraknie. To wydarzenie to nie tylko możliwość degustacji chleba i wyrobów cukierniczych, ale konkursy dla piekarzy amatorów, okazja do spotkania z dietetykami, mistrzami piekarskimi i cukierniczymi czy technologami żywności - powiedział zastępca prezydenta Gdańska ds. polityki gospodarczej Alan Aleksandrowicz, który oficjalnie otworzył Święto Chleba. - To święto jest ważne z jednej strony z wymiaru promocyjnego, zachęcającego do sięgania po wyroby tradycyjne, ale jest też wymiar dużo głębszy. To symbolika chleba w naszej cywilizacji, religii, kręgu kulturowym. Był on zawsze symbolem życia i wspólnoty.
Także obecny podczas otwarcia wiceprezes Stowarzyszenia Rzemieślników Piekarstwa RP Piotr Koperski podkreślił, że miejsce, w którym odbywa się Święto Chleba - miasto Gdańsk - jest dla niego miejscem szczególnym.
- Już rok temu powiedziałem, a teraz to powtórzę: razem z żoną zakochaliśmy się w Gdańsku. Mieszkam osiemset metrów od Poznania, w gminie Suchy Las, mam tam piekarnię, czyli jestem tam jedną nogą. Cukiernię mam w Poznaniu - to druga noga. A za chwilę będę mieszkańcem Gdańska. Tylko skąd wezmę trzecią nogę? - żartował Koperski. Po chwili jednak spoważniał i przywołał słowa śp. prezydenta Gdańska. - „Uważam gdańskie targi piekarniczo-cukiernicze za najładniejsze targi w Polsce” - to słowa prezydenta Pawła Adamowicza z ubiegłego roku. Jestem tego samego zdania.
Koperski przypomniał też ostatnie słowa prezydenta, które wypowiedział ze sceny 13 stycznia tego roku, na moment przed atakiem nożownika, które brzmiały: „Gdańsk jest najcudowniejszym miejscem na świecie, dziękuję Wam”.
- I tu też jestem tego samego zdania. Dlatego (częściowo) przeprowadzam się do Gdańska. I apeluję do tutejszych wytwórców pieczywa: pieczywo rzemieślnicze, nie z chemią, nie z marketów, jest najzdrowsze. Jakie będzie pieczywo, takie będzie społeczeństwo. A ten, kto chleb je codziennie, będzie tryskał zdrowiem promiennie - dodał.
Dawno już pełnoletniej imprezie, która w przyszłym roku będzie mogła pochwalić się ćwierćwieczem, jak zwykle towarzyszyły aromaty świeżego chleba i rozmaitych wypieków, które dochodziły ze stoisk piekarzy i cukierników z Gdańska, Pelplina, Straszyna, Kościerzyny, Żukowa i Kolbud. Każdy tu mógł znaleźć coś dla siebie, nawet wybredny smakosz i chlebowy sceptyk. W koszach i na stołach kusiły chleby żytnie, na zakwasie, wieloziarniste, z makiem, orkiszowe, jaglane, gryczane, a nawet cebulowe czy z ziemniakami. Nie mogło zabraknąć obowiązkowego przysmaku jarmarkowego - pajdy chleba ze smalcem i ogórkiem.
Miłośnicy cukierniczych wypieków także mogli poczuć się usatysfakcjonowani. Czekał na nich sękacz kociewski, serniki, baby, jagodzianki, tarty z owocami i wiele innych przysmaków, wśród których były i propozycje dla „bezglutenowców”: pączki i drożdżówki, kokosanki, ciastka i ciasta, wszystkie oczywiście bez dodatku glutenu.
Swoje miejsce wśród stoisk znalazła poza tym m.in. strefa zabaw dla dzieci, w których najmłodsi pod okiem animatorów w kucharskich czapkach co prawda nie wypiekali chleba, ale ugniatali masę solną, z której powstawały figurki o kształtach nieograniczonych niczym, poza wyobraźnią. W programie znalazły się również jak zawsze konkursy na najlepszy chleb domowego wypieku i na smakołyk Święta Chleba, i atrakcje muzyczne oraz teatralne.
Organizatorzy zadbali także o namiot z poradami ekspertów ds. zdrowego żywienia. Udzielali oni m.in. odpowiedzi na pytania, czy i komu gluten szkodzi, a także czym różni się pieczywo, które dostaniemy w piekarni od takiego z supermarketu. Bo to, że się różni, nie podlega dyskusji - to własnie m.in. przypomnieniu, jak smakują te tradycyjne wypieki, tworzone według dawnych receptur, służy coroczne Święto Chleba w Gdańsku.
Zobacz też: 759. Jarmark św. Dominika już trwa. Nowe miejsca i atrakcje PROGRAM