Leon Kruczkowski był polskim pisarzem i dramaturgiem, posłem na sejm PRL, członkiem PZPR i Rady Państwa. Jego ulica biegła do niedawna przez Piecki-Migowo. Po decyzji wojewody pomorskiego Dariusza Drelicha z PiS jest to teraz ulica Ignacego Matuszewskiego - pułkownika Wojska Polskiego, dyplomaty, żołnierza polskiego wywiadu.
Przypomnijmy, że wojewoda pomorski Dariusz Drelich w swoim zarządzeniu z 13 grudnia 2017 zmienił nazwy siedmiu ulic w Gdańsku w ramach ustawy o dekomunizacji:
- ul. Dąbrowszczaków na Prezydenta Lecha Kaczyńskiego
- ul. Wassowskiego w ul. Anny Walentynowicz
- ul. Buczka - na ul. Jana Styp-Rekowskiego
- ul. Sołdka - na ul. Kazimierza Szołocha
- ul. Pstrowskiego - na ul. Henryka Lenarciaka
- ul. Kruczkowskiego na ul. Ignacego Matuszewskiego
- ul. Zubrzyckiego na ul. Feliksa Selmanowicza „Zagończyka”
Miasto nie zgadza się z decyzją wojewody i zaskarżyło wszystkie siedem zmian nazwy ulicy do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego i czeka na wyznaczenie terminów rozpraw.
Ale fakt, że skargi są w sądzie nie oznacza, że Miasto nie musi wykonać decyzji wojewody. Musi! Dlatego w poniedziałek, 26 lutego, rozpoczęła się wymiana tabliczek przy dawnej ulicy Kruczkowskiego. Wymieniono pięć tablic. Stare zostały zasłonięte, ale nie odkręcone. Pod nimi wiszą nowe. Niżej wyjaśnienie: “Zgodnie z zarządzeniem zastępczym Wojewody Pomorskiego z 13 grudnia 2017 w sprawie nadania nazwy ulicy.”
- Data 13 grudnia jest symboliczna - mówi Magdalena Kaczmarek, rzecznik prezydenta Gdańska.
We wtorek, 27 lutego, mają być zmieniane tabliczki z nazwami na pozostałych sześciu ulicach, w tym Dąbrowszczaków. To w sumie 13 kolejnych tabliczek.
Miasto musi wymienić tablice na początku i końcu ulicy. Tablice na blokach wymieniają bowiem wspólnoty i spółdzielnie; a rozkłady jazdy - Zarząd Transportu Miejskiego.
W Gdańsku wydawane są też dokumenty z nowymi nazwami ulic: na przykład nowe dowody rejestracyjne mają już, jako miejsce zameldowania, adres przy ul. Lecha Kaczyńskiego.
- Gdyby urzędnicy tego nie robili, mogliby zostać pociągnięci do odpowiedzialności - tłumaczy Magdalena Kaczmarek.
Podobnie na ostatniej sesji Rady Miasta Gdańska: zmieniono adresy Zespołu Szkół Kreowania Wizerunku oraz Ośrodka dla Dzieci i Młodzieży z Autyzmem, które dotąd stały przy ul. Dąbrowszczaków 35 i 28. Teraz znajdują przy ul. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego 35 i 28.
Miasto nie podaje na razie kosztów wymiany tablic na ulicach.
Przypomnijmy, że przeciw zmianie nazwy ulicy Leona Kruczkowskiego w zeszłym roku protestowali zarówno mieszkańcy ulicy, jak i członkowie Lepszego Gdańska, którzy argumentowali: - Do jakich jeszcze absurdów tutaj dojdziemy? Czy IPN nakaże też usunąć z publicznej przestrzeni takich pisarzy jak Miłosz, Szymborska i Lem? Przecież oni też na początku swej twórczości mieli epizody, gdzie wychwalali komunizm. Takie to były czasy, nam z perspektywy wygodnego fotela i obecnych czasów łatwo to teraz krytykować.
Mieszkańcy bloków przy dawnej ul. Dąbrowszczaków zebrali w lutym blisko tysiąc podpisów przeciw zmianie nazwy na Lecha Kaczyńskiego. Doręczyli je do do Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego w Gdańsku.
- Ludzie naprawdę nie chcą tej zmiany - mówiła wtedy Bożena Yates, mieszkanka Przymorza. - Nie chodziliśmy z tymi kartami po mieszkaniach, nikogo nie przekonywaliśmy. Karty zostały wyłożone w trzech miejscach: w siedzibie rady osiedla na Kołobrzeskiej, a także w dwóch klubach osiedlowych “Piastuś” i “Bolek i Lolek”. Ludzie przychodzili sami, dowiadywali się pocztą pantoflową, albo za pośrednictwem mediów społecznościowych. Bywało, że ktoś sam podpisał i dzwonił do znajomego, by zachęcić. Prawie tysiąc osób w ciągu dwóch tygodni, to wynik, który świadczy, że niechęć do zmiany nazwy ulicy jest na Przymorzu naprawdę duża.