W piątek, 3 kwietnia, na Pomorzu oficjalnie było 75 osób zakażonych koronawirusem. Województwo od wielu dni utrzymuje się w grupie regionów z najmniejszą liczbą zachorowań w kraju.
Wystarczy porównać dane ludnościowe, by obecność Pomorskiego w tym gronie zaczęła wzbudzać zastanowienie.
Pomorskie - mniej koronawirusa niż na Opolszczyźnie
Dlaczego województwo pomorskie nie pasuje do tego zestawienia? Przede wszystkim dlatego, że są to regiony w najlepszym razie o połowę słabiej zaludnione. Więcej przypadków koronawirusa jest na Opolszczyźnie - najmniejszym pod względem liczby mieszkańców województwie w kraju.
- Podlaskie: 1 181 533 mieszkańców = 59 zakażonych
- Lubuskie: 1 014 548 mieszkańców = 57 zakażonych
- Świętokrzyskie: 1 241 546 mieszkańców = 71 zakażonych
- Pomorskie: 2 333 523 mieszkańców = 75 zakażonych
- Opolskie: 986 506 mieszkańców = 90 zakażonych
Koronawirus woli inne województwa niż Pomorskie?
O niedoszacowaniu statystyki zakażeń koronawirusem świadczy m.in. przykład regionów sąsiadujących z Pomorzem od wschodu, zachodu i południa. Wszystkie trzy są znacznie mniejsze pod względem liczby mieszkańców, nie posiadają też tak dużego skupiska ludności jakim jest aglomeracja trójmiejska. Pomimo tego, według statystyki Ministerstwa Zdrowia, mają zbliżoną, większą lub znacząco większą liczbę osób zakażonych.
- Pomorskie: 2 333 523 mieszkańców = 75 zakażeń
- Kujawsko-pomorskie - 2 074 517 = 160
- Zachodnio-pomorskie - 1 701 030 = 86
- Warmińsko-mazurskie - 1 428 983 = 72
Z tych samych danych statystycznych wynika, że województwa porównywalne pod względem ludnościowym są na ogół dużo bardziej dotknięte postępami epidemii. Przedstawia się to następująco:
- Pomorskie - 2 333 523 mieszkańców = 75 zakażeń
- Łódzkie - 2 466 322 mieszkańców = 236 zakażenia
- Lubelskie - 2 117 619 = 156
- Podkarpackie - 2 129 015 = 125
Czym, w takim razie, tłumaczyć te dysproporcje? Czy np. tylko tym, że ferie zimowe na Pomorzu były w styczniu, a więc mniej osób miało szansę zetknąć się z wirusem na zagranicznym wyjeździe? To jedna z prób wyjaśnienia sytuacji, ale czy tłumaczy wszystko?
Pomorskie nie robi tylu testów, ile trzeba
- Te różnice w statystykach nie są przypadkowe - mówi Tadeusz Jędrzejczyk, dyrektor Departamentu Zdrowia Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego. - Zdiagnozowanych zakażeń w naszym regionie jest stosunkowo mało, więc na pierwszy rzut oka wydaje się, że „Pomorze jakoś się trzyma". Wynika to jednak z liczby wykonywanych testów, a jest ona wciąż niewystarczająca.
Nikt nie robi - a przynajmniej nie upublicznia - zbiorczych statystyk dla województw. Wystarczą jednak proste obliczenia, by pokazać, jak duży jest problem z określeniem rzeczywistych rozmiarów epidemii koronawirusa na Pomorzu.
Jak podało Ministerstwo Zdrowia w sobotę rano, 28 marca, od początku epidemii w kraju wykonano 38 674 testów. W piątek wieczorem Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna poinformowała, że w tym samym czasie dla województwa pomorskiego zrobiono 1340 testów. Jeśli podzielimy obie liczby odpowiednio przez ogół mieszkańców Polski i ogół mieszkańców Pomorza, okaże się, że:
- 1 test w Polsce wykonany jest średnio na 993 mieszkańców
- 1 test na Pomorzu wykonano średnio na 1 741 mieszkańców
Inaczej mówiąc, w kraju statystycznie wykonywanych jest z grubsza prawie dwa razy więcej testów niż dla Pomorza.
W ostatnim tygodniu z powodu problemów organizacyjnych i sprzętowych w Pomorskiem badano zastanawiająco mało próbek. Na wyniki trzeba czekać 4 do 5 dni. Liczba przeprowadzonych na Pomorzu testów przedstawia się następująco (na podstawie komunikatów gdańskiego sanepidu):
- niedziela, 22 marca - 174 testy
- poniedziałek, 23 marca - 143 testy
- wtorek, 24 marca - 118 testów
- środa, 25 marca - 82 testy
- czwartek, 26 marca - 168
- piątek, 27 marca - 92
- sobota, 28 marca - 146
Łącznie 923 testy w ciągu całego tygodnia. Wcześniej tylko 157 testów od początku epidemii (łączna liczba dla województwa pomorskiego wyniosła 1080, do dnia 26 marca). To kropla w morzu potrzeb, jeśli weźmiemy pod uwagę, że liczba oznacza wszystkich przebadanych w tym czasie na obecność koronawirusa, na obszarze całego Pomorza.
“Dziennik Bałtycki” zebrał dane na temat liczby testów, wykonanych w poszczególnych województwach do 26 marca:
- dolnośląskie - 2868 testów
- wielkopolskie - 2864 testy
- lubelskie - 2698 testów
- podkarpackie - 1591 testów
- warmińsko-mazurskie - 1443 testy
- kujawsko-pomorskie - 1303 testy
- małopolskie - 1261 testów
- lubuskie - 1175 testów
- pomorskie - 1080 testów
- podlaskie - 867 testów
- zachodniopomorskie - 764 testy
- świętokrzyskie - 718 testów
Więcej nie udało się ustalić, ponieważ część wojewódzkich sanepidów odmawia podania informacji na ten temat.
Pomorze słabo w kraju, Polska - daleko za Europą
Czy rację mają eksperci, którzy twierdzą, że w Polsce w ogóle wykonywanych jest zbyt mało testów, co utrudnia oszacowanie rzeczywistych rozmiarów epidemii? Jeśli tak, to Pomorze dodatkowo zaniża średnią krajową.
W Polsce, która ma ok. 38 mln mieszkańców wykonano - od początku epidemii - łącznie 38,7 tys. testów na obecność koronawirusa.
Nie są to standardy, które dadzą się porównać z państwami zachodniej Europy. W liczących 83 mln mieszkańców Niemczech - które uważane są za prymusa w walce z koronawirusem - wykonywanych jest obecnie 150 tys. testów tygodniowo.