Spotkanie odbyło się w gmachu Nowego Ratusza, uczestniczyło w nim około 30 przewodniczących.
Zastępca Prezydent Gdańska, Alan Aleksandrowicz, podkreślał już na wstępie, że nadchodzący 2020 rok będzie trudnym dla budżetu Gdańska. W związku z licznymi zmianami wprowadzanymi ustawowo w ostatnich miesiącach, Miasto szacuje mniejsze wpływy do budżetu, co najmniej o 100 mln złotych, i jednocześnie wyższe wydatki.
W trakcie spotkania przewodniczący wielokrotnie nawiązywali do kwestii, które zgłaszano już w trakcie poprzednich kolegiów. Jedną z nich było przeniesienie niewydanych środków Rad Dzielnic na przyszły rok.
Izabela Kuś, zastępca dyrektora Wydziału Programów Rozwojowych, tłumaczyła, że jest możliwość odtwarzania takich środków w kolejnym roku, ale w takich przypadkach niewydane w bieżącym roku pieniądze mogą być przeznaczone w kolejnym wyłącznie na zadania inwestycyjne. Ta sytuacja dotyczy większości gdańskich Rad Dzielnic i jest związana przede wszystkim z tym, że wiosną br. mieszkańcy wybierali nowych radnych. Było więc mniej czasu na "zorganizowanie się" i ustalenie wydatków na ten rok.
Bartosz Stefański, przewodniczący dzielnicy Osowa, dopytywał m.in. o zasady planowanego już od przyszłego roku tzw. Zielonego Budżetu Obywatelskiego. W odpowiedzi usłyszał, że trwają ostatnie spotkania i ustalenia w tej sprawie. W najbliższych tygodniach podana zostanie oficjalna informacja na ten temat.
Zaapelował też o przygotowywanie i przekazywanie informacji Radom Dzielnic na temat planowanych inwestycji w danej dzielnicy.
Jadwiga Kubik, przewodnicząca dzielnicy Olszynka, wtórowała radnemu. Dopytywała też o planowaną w tej dzielnicy budowę przystani kajakowej na wysokości tutejszej szkoły podstawowej. Ma ona powstać w ramach unijnego programu "Kajakiem przez Pomorze". Dofinansowanie na ten cel dostały już planowane przystanie w Sobieszewie i na Górkach Zachodnich.
Przewodnicząca Kubik przypominała też o kiepskim stanie technicznym niektórych ulic w tej dzielnicy, a także zwróciła się z prośbą o podjęcie działań przez pracowników magistratu, które doprowadzą do jak najszybszego remontu kuchni w Szkole Podstawowej nr 59. Zdaniem radnej, jest ona w tak złym stanie, że grozi jej zamknięcie.
Dyrektor Wydziału Programów Rozwojowych, Marcin Dawidowski, zapowiedział,że miasto zweryfikuje sytuację w tej szkole, po czym zapadnie decyzja o ewentualnych dalszych działaniach.
Piotr Lachowski, przewodniczący dzielnicy Ujeścisko-Łostowice, zgłosił z kolei problem ze schodami, które wybudowano na terenie prywatnym, a które są ogólnodostępne i służą okolicznym mieszkańcom.
- Nikt nie chce ich odśnieżać, a mieszkańcy tamtędy chodzą, bo jest to ważny ciąg komunikacyjny do szkoły, kościoła czy tramwaju - argumentował przewodniczący Lachowski.
Dyrektor Dawidowski wyjaśniał, że schody powstały przy okazji budowy pobliskiej szkoły nr 12.
- Rzecz w tym, że właścicielka terenu zmarła, toczy się postępowanie spadkowe, i nie można na razie nic ustalić, nie ma z kim prowadzić rozmowy w tej sprawie, bo nie ustalono jeszcze spadkobiercy. Z naszych informacji wynika, że sprawa ma się już ku końcowi, ale musimy czekać - tłumaczył Marcin Dawidowski.
Dopiero, kiedy zakończy się to postępowanie, Miasto będzie mogło uregulować tę kwestię.
Obecny na środowym kolegium Radny Miasta Gdańska, Przemysław Malak, pytał z kolei o złożoną na poprzednim kolegium przez przedstawicieli Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni propozycję utrzymywania przez Rady Dzielnic niektórych inwestycji na terenie ich dzielnic.
W odpowiedzi usłyszał, że ZDiZ nie może wymusić na radnych sfinansowania utrzymania wybranych inwestycji.
- Taka padła propozycja, czekamy na informację zwrotną od radnych - zaznaczali przedstawiciele GZDiZ.
Kazimierz Stencel, przewodniczący dzielnicy VII Dwór, poruszył sprawę planowanego w poprzednich latach remontu chodnika na ul. Abrahama, w ramach miejskiego "programu chodnikowego". Do dzisiaj nie rozpoczęto w tym miejscu prac.
Dyrektor Dawidowski tłumaczył, że w ostatnich latach tak bardzo wzrosły ceny usług, w tym realizacji inwestycji, że trudno było, zwłaszcza w ostatnich kilku latach, zrealizować nawet tak mało skomplikowane prace, jak remonty chodników.
- Dlatego zaplanowany kilka lat temu harmonogram remontów ma pewne opóźnienia. Mam nadzieję, że uda się to nadrobić w ciągu najbliższych lat - podkreślał dyrektor Wydziału Programów Rozwojowych.
Agnieszka Bartków, przewodnicząca dzielnicy Orunia-Św. Wojciech-Lipce, dopytywała natomiast o plany budowy linii SKM na terenach Gdańska Południe, w tym o to, czy będzie ona stanowić zagrożenie dla planowanej tzw. ul. Nowej Podmiejskiej. Zarzuciła też przedstawicielom magistratu, że nie włączyli w rozmowy na ten temat radnych dzielnic.
Wiceprezydent Aleksandrowicz tłumaczył, że Miasto zaangażowało się w zaprojektowanie studialnego przebiegu korytarza kolejowego. W ostatnim czasie podpisano z marszałkiem województwa pomorskiego list intencyjny dotyczący zapewnienia środków finansowych na wykonanie takiego studium.
Dyrektor Dawidowski zaznaczał z kolei, że jest to bardzo wczesne studium projektowania.
- Pojawiła się okazja, by sprawdzić i pokazać, czy jest to potrzebna inwestycja. Nie wiemy kiedy, gdzie i dokładnie którędy pojedzie skm. Za wcześnie na to - tłumaczył.
Środowe kolegium trwało ponad 2 godziny. Kolejne zaplanowano już w przyszłym roku.
