• Start
  • Wiadomości
  • Kierowca GAiT odnalazł zaginionego seniora i zaopiekował się nim: “Wiedziałem, że może nie dotrzeć do celu”

Kierowca GAiT odnalazł zaginionego seniora i zaopiekował się nim: “Wiedziałem, że może nie dotrzeć do celu”

Przemek Kloc, kierowca autobusu GAiT odnalazł i zaopiekował się zagubionym starszym mężczyzną. Zachowanie przypadkowo spotkanego przechodnia, który zapytał pana Przemka o drogę, wzbudziło jego czujność. - Zwyczajnie poczułem, że pomimo udzielonej informacji, może nie dotrzeć do celu. Wiedziałem, że nie mogę go tak zostawić – mówi pan Przemek.
22.12.2022
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Przemek Kloc jest kierowcą autobusu w GAiT , dzięki jego wrażliwości na drugiego człowieka, odnaleziono zaginionego mężczyznę
Przemek Kloc jest kierowcą autobusu w GAiT , dzięki jego wrażliwości na drugiego człowieka, odnaleziono zaginionego mężczyznę
Fot. Paweł Marcinko/KFP

Pomoc na pętli Jelitkowo

To była miniona niedziela, około godz. 18.30, Przemek Kloc kierowca GAiT przerwę na pętli Jelitkowo zamierzał wykorzystać na krótki odpoczynek w tutejszej dyspozytorni. Jednak jego plany nieoczekiwanie uległy zmianie. Gdy przechodził przez przejście dla pieszych, mijający go przechodzień zapytał o drogę. Pan Przemek udzielił odpowiedzi, ale zachowanie pytającego wzbudziło jego czujność.

- Mężczyzna, starszy pan, w moim odczuciu sprawiał wrażenie zagubionego. Zwyczajnie poczułem, że pomimo udzielonej informacji, może nie dotrzeć do celu - mówi pan Przemek. - Wiedziałem, że nie mogę go tak zostawić. Było zimno. Zaprosiłem go do pojazdu, żeby się ogrzał. Powtarzał, że nie chce robić problemu, ale przyjął zaproszenie.

Pan Przemek tego dnia przez radiotelefon usłyszał komunikat policji przekazany przez dyspozytora ruchu GAiT o zagubionym mężczyźnie.

- Pomyślałem, że może być to zwyczajny zbieg okoliczności, ale musiałem to sprawdzić. Pytałem pana, czy może nie zabłądził, czy aby nikt go nie szuka. Zaprzeczał, mówił, że wyszedł tylko na spacer i wszystko jest w porządku. Pana Przemka to jednak nie uspokoiło. Zapytał, czy ten ma przy sobie telefon, by móc skontaktować się z kimś z jego bliskich. Nie miał.

Świąteczny tramwaj jeździ do 30 grudnia - daj się skusić na darmową wycieczkę

Policja potwierdziła - to zaginiony mężczyzna

Pan Przemek z każdą chwilą nabierał pewności, że mężczyźnie potrzebna jest pomoc, i być może jest on poszukiwaną osobą: - Skontaktowałem się z naszym dyspozytorem, potem z policją. Po rozmowie z osobą prowadzącą sprawę poszukiwań starszego mężczyzny nie było już wątpliwości, że chodzi właśnie o niego.

Na przyjazd służb czekali w autobusie. - Komunikacja była trochę utrudniona, bo pan, jak okazało się podczas naszej rozmowy – pochodzi z Ukrainy. Obawiałem się, że nie był w stanie w pełni zrozumieć mojej telefonicznej rozmowy z policją i niespodziewany przyjazd służb, i całe to zamieszanie, może wywołać jego zdenerwowanie. Dlatego spokojnie tłumaczyłem, że bliscy się o niego niepokoją i go szukają, i niebawem pojawią się policjanci, którzy bezpiecznie odwiozą go do domu. Chciałem, żeby ta cała sytuacja była w tym wszystkim dla niego jak najmniej stresująca - mówi pan Przemek. - Czekaliśmy i rozmawialiśmy. Nie pominęliśmy oczywiście tematu dnia, czyli finału Mundial - śmieje się pan Przemek.

Starania pana Przemka przyniosły efekt. Starszy mężczyzna ze spokojem oczekiwał z nim na przyjazd policji, a wsiadając do radiowozu uśmiechnął się i pomachał panu Przemkowi na pożegnanie.

Kierowcy i motorniczowie Gdańskich Autobusów i Tramwajów wielokrotnie już nieśli pomoc, gdy podczas kursu – w pojeździe, na ulicy, czy przystanku dostrzegli osobę potrzebującą wsparcia. Niejednokrotnie  ratowali życie, otaczali profesjonalną opieką do czasu przyjazdu pogotowia. Na swoim koncie mają też obywatelskie interwencje.

Jesteśmy dumni z naszej Załogi.

TV

Czwarty mikrolas już rośnie - zobacz, jak powstawał na Oruni Górnej