Nie tylko bary i restauracje. w Food Hall Montownia powstała galeria Magazyn Główny
- Wegetarianami jesteśmy prawie 30 lat. Pamiętam, że musieliśmy się tłumaczyć, dlaczego nie jemy mięsa. Minął jakiś czas i teraz, jak z kimś rozmawiamy, to bardzo często ten ktoś się tłumaczy, dlaczego je mięso. To cudowne – mówi Jola Słoma.
- Kojarzymy się z wegetarianizmem, bo mieliśmy pierwszy program kulinarny wegetariański w telewizji. Wtedy jeszcze nie mogliśmy się rozwijać w stronę weganizmu, bo ludziom się kojarzył ze źle wymówionym słowem „wegetarianizm” - wspomina Mirek Trymbulak.
Zdaniem Joli Słomy to nadal zagadnienia kontrowersyjne, ale w zmianie mentalności pomaga fakt, że coraz więcej znanych osób zostaje weganami – także aktorzy i politycy.
- Dzięki temu ludzie widzą, że to nie tylko dzieci kwiaty i jacyś dziwni punkowcy jedzą roślinki, tylko: no skoro te autorytety jedzą roślinki, to coś w tym jest – zauważa projektantka.
Od mięsożercy do weganina
Jak wspominali w programie goście Agnieszki Michajłow, oni sami przez długi czas jedli mięso. Dla Mirka bodźcem do zmiany przyzwyczajeń żywieniowych była pokazana mu przez Jolę książka „Wegetarianizm - Zmierzch świadomości łowcy” Marii Grodeckiej, nazywana „biblią polskiego wegetarianizmu”.
- Ja miałam z tym problem, bo moi rodzice urodzili się obydwoje na wsi i często jeździłam do wujków i cioć na wakacje. Było świniobicie, była owieczka, która klękała i płakała, była kaczka bez głowy, której sama głowa się ruszała. Jako wrażliwe dziecko na to patrzyłam i później zadawałam pytania: mamo, ale dlaczego my musimy to jeść? Mama mówiła: świat jest tak skonstruowany. Jak się dowiedziałam potem, że są całe narody, które nie jedzą mięsa, i całe religie, na przykład hinduiści – stwierdziłam, że zostałam bardzo oszukana.
- Do mnie przemówiło jeszcze, kiedy znajoma wegetarianka, znacznie starsza osoba, powiedziała „Nie wyobrażam sobie, aby ktoś sobie rościł prawo do zjedzenia kawałka mojej ręki albo nogi” - dodał projektant.
Nawet jedna osoba wiele zmienia
Dziś oboje są przykładem, że nawet najbardziej „mięsożerna” osoba może zostać weganinem. Podkreślają, że nawet jeśli jedna osoba przestanie jeść mięso, to już wprowadzi to zmiany na świecie. Swoimi zwyczajami i pasją zarażają trzydzieści tysięcy obserwujących na TouTubie, gdzie od 10 lat prowadzą swój kanał. Zrealizowali przeszło pół tysiąca odcinków. Napisali też wspólnie sześć książek poświęconych diecie bezmięsnej.
- Jak podsumujesz wszystkie wyprodukowane odcinki, dla telewizji i na YouTubie, książki, jak pomyślisz ile osób do ciebie napisało, że zmieniło się ich życie, to wiesz, że nie jesteś tylko tą jedną osobą, która myślała, że to nic nie zmieni – cieszy się Mirek Trymbulak.
Zdrowie i czyste sumienie
Weganie z wyboru zaznaczają, że ich decyzje żywieniowe przyniosły im nie tylko zdrowie, ale także czyste sumienie. Oboje cieszą się też lepszym samopoczuciem.
- Dzięki swoim wyborom, dzięki temu, że coś odjęłam z mojego talerza, czuję się bardziej niewinna. To sprawia, że tym bardziej staję się zdrowa – mówi Jola Słoma.
W dalszej części programu goście opowiadają m.in. o tym, czy dieta roślinna jest dla każdego, czy przygotowywanie takich potraw jest czasochłonne, dlaczego w swoich przepisach używają określeń mięsnych potraw, a także o swojej działalności artystycznej.
Obejrzyj cały program „Jestem z Gdańska”:
Recepta na ruch. Zadzwoń do Copernicusa, weź udział w programie i zacznij ćwiczyć