• Start
  • Wiadomości
  • Jerzy Janiszewski: twórca znaku Solidarności poprawi wygląd gdańskich kamienic

Jerzy Janiszewski: twórca znaku Solidarności poprawi wygląd gdańskich kamienic

Czy kamienice przy Rybackim Pobrzeżu staną się wkrótce symbolem Gdańska? Niewykluczone, że tak. Jerzy Janiszewski, twórca jednego z najbardziej rozpoznawalnych na świecie znaków graficznych - logo Solidarności - został zaproszony przez miasto Gdańsk do współpracy przy tworzeniu dekoracji wybranych gdańskich kamienic. Efekty tego partnerstwa będzie można sprawdzić już w listopadzie.
03.10.2016
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

Jerzy Janiszewski będzie nadzorował prace przy odnawianiu kamienic na Pobrzeżu Rybackim.

Ogłoszony przed trzema laty projekt "Ogarna 2.0", którego celem jest remont i dekorowanie kamienic, okazał się sukcesem. Sąsiadka ul. Długiej staje się z roku na rok coraz atrakcyjniejsza, przede wszystkim dzięki piękniejącym kamienicom. Władze miasta postanowiły więc pójść za ciosem i odnawiać elewacje budynków także na innych ulicach Głównego Miasta.

- W latach 2013-2015 miasto przeznaczyło ponad 1 mln złotych dotacji na ten cel. Dzięki temu odnowiono dokładnie 79 elewacji - informuje zastępca prezydenta Gdańska, Piotr Grzelak.

Obecnie artyści malarze pracują nad 11 elewacjami przy ul. Ogarnej, a także ośmioma na Rybackim Pobrzeżu. Prowadzone prace,w przypadku Pobrzeża, nadzorować będzie właśnie Jerzy Janiszewski. Artyści już dziś zdradzają, że tutejsze kamienice będą zdobione z wykorzystaniem współczesnych kierunków sztuki, ale nawiązujących do historii tego miejsca. Na elewacjach pojawią się m.in. ceramiczne niewielkie rybki - turboty. Będzie też jeden 1,5-metrowy łosoś. Będzie można je zauważyć przechodząc wzdłuż budynków. Z kolei osobom spacerującym po Ołowiance czy Wyspie Spichrzów ukazywać się będzie ogromny napis "Gdańsk" umieszczony na odnowionych kamienicach. Wszystkie pomysły artystów były konsultowane z konserwatorem zabytków. Ich prace powinny być gotowe w połowie listopada br.

Artysta pochodzący z Gdańska zadbał o to, by gdańskie kamienice stworzyły świetny efekt wizualny.


Jerzy Janiszewski, który na co dzień mieszka w Hiszpanii, przyznaje, że do Gdańska przyjechał specjalnie, by zrealizować ten projekt.

- Jestem stąd, więc kiedy mogę to chętnie tu wpadam. Nie jest to żaden kaprys, bo staram się to zazwyczaj łączyć z pracą, wykonywaną tutaj na miejscu - zaznacza artysta.

Jednym z bardziej znanych w Gdańsku jego projektów była barwna instalacja ze wstążek, którą można było zobaczyć przed czterema laty na skwerku przy Wielkim Młynie. Pojawiła się tam w ramach festiwalu Solidarity of Arts. Różnorodnych przedsięwzięć zrealizował dużo więcej, także w innych polskich miastach.

Jednak kiedy przyjeżdża do Gdańska, jak przyznaje, zawsze towarzyszą mu rodzinne odczucia. Choć nie urodził się w tym mieście to jest z nim bardzo związany. Tutaj studiował i mieszkał.

- Czuję się tu świetnie, jak u siebie - podkreśla Jerzy Janiszewski.

Miasto nad Motławą zawsze mu się podobało. Tak jest zresztą do dzisiaj. Cieszy go, że Gdańsk zmienia się i rozwija, a także to, że może uczestniczyć w tych zmianach dzięki wspomnianemu projektowi.

- Starałem się sobie wyobrazić z jakiej perspektywy będzie się to oglądało, z bliska i z daleka, jak to będzie wyglądało z perpektywy Motławy. Tu trzeba poustawiać wszystko kolorystycznie i topograficznie, żeby to było interesujące z różnych punktów. W przypadku kamienic przy Rybackim Pobrzeżu ważne będą i detale, i elementy widoczne tylko z daleka - zaznacza.

O współpracy z Jerzy Janiszewskim i wsparciu miasta przy renowacji elewacji kamienic poinformował media zastępca prezydenta Gdańska,  Piotr Grzelak.


Do malowania ośmiu kamienic zorganizowana będzie specjalna ekipa, złożona głównie ze studentów związanych z tego typu malarstwem. Janiszewski będzie nadzorował ich prace.

Jerzy Janiszewski, choć w Polsce najczęściej przedstawiany jest jako autor słynnego logo, to on sam, jak zapewnia, nigdy nie przedstawia się w ten sposób.

- Ono stało się bardziej słynne niż ja, pozostaję bardziej w cieniu. Nigdy nie chciałem zawodowo wybijać się akurat na tym znaku, to inni przypominają, że jestem jego autorem - zapewnia. - Przyznaję jednak, że pomógł mi w życiu, ale w czasach, gdy mieszkałem w Polsce.

Pytany o dzisiejszą solidarność wśród rodaków, nie kryje gorzkich słów.

- Uważam, że dziś nie ma Solidarności. Ona była w 1980 roku i przez kilka kolejnych lat. Ale to historia, symbol historyczny. Solidarność się skończyła. Dziś stała się ona obrazkiem związku zawodowego. I nic więcej. To bardzo przykre - mówi Janiszewski.  

Przeczytaj także:

Artyści ozdobią kolejne kamienice na Głównym Mieście

TV

MEVO rozkręca wiosnę. Wsiadaj i jedź: do pracy, na uczelnię, na plażę