• Start
  • Wiadomości
  • Jan K. Bielecki doktorem honoris causa UG. "Kształtowały mnie gdańskie zrywy wolności"

Jan K. Bielecki doktorem honoris causa UG. "Kształtowały mnie gdańskie zrywy wolności"

Były premier RP Jan Krzysztof Bielecki otrzymał we wtorek, 1 października, tytuł doktora honoris causa Uniwersytetu Gdańskiego. W emocjonalnym, bardzo osobistym przemówieniu ekonomista wspominał swoje życie. Powiedział, że bakcyla wolności złapał w 1974 roku w czasie zlotu żaglowców Operation Sail w Gdańsku: - Opiekowałem się wtedy załogą skandynawską. To był magiczny czas, kiedy świat Zachodu przez chwilę był naszym światem. Po pierwszy raz w życiu piłem wtedy piwo z puszki.
01.10.2024
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
naukowiec w todze i czapce naukowca
Jan Krzysztof Bielecki doktorem honoris causa UG
fot. Grzegorz Mehring/gdansk.pl

Jan Krzysztof Bielecki, były premier RP, był wyraźnie wzruszony, kiedy wygłaszał przemówienie w Bibliotece UG na campusie na Przymorzu. Przed chwilą, uchwałą Senatu UG, został mianowany doktorem honoris causa. Miał więc w obowiązku wygłosić wykład. Głos mu wyraźnie drżał, łzy płynęły do oczu, gdy wracał wspomnieniami do czasów dzieciństwa, młodości i studiów.

Przypomniał sobie i słuchaczom coraz to ciekawsze wątki. Na przykład babcię, która w Bydgoszczy słuchała Radia Wolna Europa: - Babcia, dyrektorka gimnazjum w Bydgoszczy, została zwolniona z pracy. Jako jedna z niewielu w Bydgoszczy miała specjalną antenę do słuchania zakazanej rozgłośni. To była kilkumetrowa, rozciągana przez cały pokój spirala z drutu. Babcia też ponosi odpowiedzialność za to, co ze mnie wyrosło. A to, co stanowiło rzadkość w Bydgoszczy, w Gdańsku było powszechne - mówił Jan Krzysztof Bielecki. 

Bielecki, który wychował się w Bydgoszczy, przeniósł się z mamą do Gdańska pod koniec lat 50. Do podstawówki chodził w Oliwie. Na studia, w latach 70., poszedł do Wyższej Szkoły Ekonomicznej w Sopocie, która potem weszła w struktury Uniwersytetu Gdańskiego.  

Kolejnym wydarzeniem, które go ukształtowało jako liberała, był zlot żaglowców Operation Sail, który odbył się w Gdańsku w 1974 roku. Bielecki wspominał: - W Trójmieście pojawiła się wtedy flotylla żaglowców. Można było się tym wydarzeniem zachłysnąć i to dosłownie. Ja pierwszy raz w życiu piłem wtedy piwo z puszki. Kolega po raz pierwszy jadł na jakiejś angielskiej łajbie płatki kukurydziane z mlekiem. Moim zadaniem była opieka nad jedną ze skandynawskich załóg. Zderzenie kulturowe to mało powiedziane. Dla nas wszystkich dwa tygodnie Operation Sail 1974 to był magiczny czas, w którym świat Zachodu na chwilę był naszym światem. To wbiło mi do głowy wolność i otwartość na świat. 

JKB. Nowa książka o pierwszym premierze z Gdańska

"Za wytrwałe promowanie wolności"

Recenzentami dokonań nowego doktora honoris causa zostali były niemiecki polityk Joschka Fischer, amerykański historyk profesor Timothy Snyder oraz profesor Anna Zielińska-Głębocka z Wydziału Ekonomii UG. 

Jan Krzysztof Bielecki dostał doktorat honoris causa swojej alma mater za “wytrwałe promowanie wolności gospodarczej i obywatelskiej w Polsce i na arenie międzynarodowej oraz za afirmację prawa do niepodległości państw dominowanych przez ustroje totalitarne”.

Bielecki jest absolwentem Uniwersytetu Gdańskiego na Wydziale Ekonomiki Transportu, gdzie po studiach podjął pracę jako asystent. Do działalności dydaktycznej na UG wrócił dziesięć lat temu – prowadzi zajęcia na Wydziale Zarządzania. Jest także współautorem podręcznika „Zarządzanie wartością spółki kapitałowej”, wydanego w 2015 roku. 

mężczyzna berłem dokonuje aktu mianowania
Rektor UG prof. Piotr Stepnowski mianuje Bieleckiego doktorem honoris causa
fot. Grzegorz Mehring/gdansk.pl

Laudacja: "Krzychu kanonier" 

Mowę laudacyjną na cześć Bieleckiego wygłosił prof. Dariusz Filar z Wydziału Ekonomicznego UG. Przypomniał, że w 1968 rok wraz z Janem Bieleckim, który dla kolegów był po prostu Krzychem, zostali studentami Wyższej Szkoły Ekonomicznej w Sopocie. Filar przypomniał, jak z Bieleckim szkolili się na kanonierów i bombardierów w ramach studium wojskowego UG, a Bielecki był poza tym sternikiem wioślarskiej osady - uczelnianej ósemki.  

Filar przypomniał też, co stało się w Polsce za rocznego premierostwa Bieleckiego w 1991 roku: powstała Giełda Papierów Wartościowych; polski dług na Zachodzie został zredukowany o połowę; Bielecki i kanclerz Niemiec Helmut Kohl podpisali w Bonn traktat o dobrym sąsiedztwie; podpisano deklarację o członkostwie Polski w NATO, a w Moskwie traktat o wycofaniu wojsk radzieckich z Polski. Natomiast 2 grudnia 1991 roku Polska jako pierwsza, wraz z Kanadą, uznała niepodległość Ukrainy.  

Później Jan Krzysztof Bielecki na 10 lat został pracownikiem Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju (EBOR). Był także prezesem banku PKO.  

"Ukształtowały mnie gdańskie zrywy wolnościowe"

Bielecki w swojej mowie dziękczynnej podkreślił, jaki wpływ miał na niego Gdańsk: - Gdańsk to magnes dla wolnych duchów, latających Holendrów i marzycieli. To wiąże się z historią mojej rodziny. Gdańsk przygarnął nas w 1957 roku. Gdy mamę zwolnili z pracy w Radiu Bydgoszcz, dostała pracę w Urzędzie Celnym w Gdyni. Ja zostałem przyjęty do II klasy podstawówki w Gdańsku Oliwie. Wycieczki na plażę - to był inny, wolny świat. Ukształtowały mnie cykliczne zrywy wolnościowe, które miały tu miejsce. Wolność wisiała tu w powietrzu razem z zapachem piasku i soli. 

Były premier wrócił też pamięcią do rozruchów studenckich w 1968 roku: - Wracając z treningu usłyszałem, że coś się dzieje pod akademikami na Wyspiańskiego. Młodzi ludzie rzucali kamieniami w milicjantów, którzy wtedy nosili czapki. Dwa lata później, w 1970 roku, nasi przeciwnicy mieli już armatki, tarcze i hełmy. Walka skończyła się tragedią. To była czarna godzina dla Trójmiasta, kiedy wojsko strzelało do ludzi. 

Bielecki wspomniał, że jego wizjonerska praca magisterska z 1973 roku dotyczyła konieczności wybudowania tunelu między Francją a Wielką Brytanią pod kanałem La Manche (Eurotunel powstał w 1994 roku, 21 lat później)

Wspominał też pisanie do podziemnego “Przeglądu Politycznego” w latach 80: - W 1986 roku pani redaktor "Anna Barycz", szerzej znana dziś jako Donald Tusk, namówiła mnie od napisania tekstu o transformacji gospodarczej w Chile [za rządów Pinocheta - red.]. Pisałem ten tekst pomimo klęski Solidarności w 1981 roku, wierząc, że dyktatury wojskowe w końcu upadają. Naszą nadzieją była wiara, że nie ma wolności bez Solidarności. To nam pozwalało przetrwać bez pracy i środków do życia.  

O tym, jak trudne było przejście z gospodarki socjalistycznej do wolnego rynku w latach 90., Bielecki mówił słowami Lecha Wałęsy: - Wałęsa mawiał, że wszyscy dobrze wiedzą, jak zrobić zupę rybną kiedy ma się akwarium - wystarczy sięgnąć po ryby. Ale jak zrobić akwarium z zupy rybnej?! Musieliśmy spróbować.

kobieta na mównicy, obok słuchacze za stołem
Prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz przemawia przed Senatem UG i gośćmi
fot. Grzegorz Mehring/gdansk.pl

Aleksandra Dulkiewicz: trzeba nam ludzi etycznych, prawych

Wcześniej, przed wręczeniem Janowi Krzysztofowi Bieleckiemu doktoratu honoris causa, odbyła się uroczysta inauguracja roku akademickiego. Studentów powitał rektor UG prof. Piotr Stepnowski. Zwracając się do studentów, rektor UG zacytował książkę "Zen i sztuka obsługi motocykla" Roberta Pirsiga z 1974 roku. 

Rektor Stepnowski: - Pirsig pisał, że “prawdziwy uniwersytet jest stanem umysłu”. Każda podróż, każda droga, zaczyna się w waszej głowie. Zachowujcie otwartość umysłu i korzystajcie z niej jak najlepiej. Nasza uczelnia ma was inspirować i dawać pole do samodzielnego, krytycznego myślenia. 

Rektor UG dodał, że UG utrzymał czwartą pozycję wśród polskich uniwersytetów w rankingu "Perspektyw". To nie koniec. - Kolejny raz znaleźliśmy się w światowej czołówce i jesteśmy liderem wśród polskich uczelni w rankingu “Times Higher Education Impact Rankings”, który ocenia uniwersytety pod kątem zrównoważonego rozwoju. Z kolei w ostatniej edycji prestiżowego rankingu QS World University Rankings 2025 przesunęliśmy się aż o 100 miejsc, co było największym awansem polskiej uczelni w tym światowym zestawieniu - powiedział prof. Stepnowski. 

12 studentów pierwszego roku, osoby z największą liczbą punktów uzyskanych w czasie rekrutacji złożyło uroczyste ślubowanie. Akademicki Chór UG zaśpiewał “Gaudeamus Igitur”. 

Wśród gości w Bibliotece UG była prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz. W swoim przemówieniu przypomniała, co wydarzyło się w Pekinie 35 lat temu: - Chińscy studenci wszczęli rewolucję na Placu Niebiańskiego Spokoju. Domagali się demokracji. Młodzież identyczna jak polska. Pewnej nocy plac otoczyły wojskowe ciężarówki. Rozpoczęła się masakra. Chiński Czerwony Krzyż podał, że było 2,5 tysiąca ofiar. Publiczna debata o tamtym wydarzeniu wciąż jest w Chinach tłumiona. Przypominam tę historię, aby podkreślić, jak istotna jest rola uniwersytetów ukierunkowanych na formowanie elit. Trzeba nam elit, ludzi etycznych, prawych, nowoczesnych patriotów. Życzę całej społeczności studenckiej dobrego roku. Doceniam waszą obecność w Gdańsku.  

Wśród gości UG był także wiceminister nauki Maciej Gdula. Powiedział, że zarobki na uczelniach wzrosły o 30 procent. Zapowiedział kontrolę nad uczelniami, by nie pojawił się kolejny przypadek pseudoakademii w stylu Collegium Humanum i by do Polski nie przyjeżdżali zagraniczni “studenci”, którzy nie podejmowali studiów, tylko od razu wyjeżdżali z naszego kraju. 

Piotr Karczewski z kancelarii prezydenta RP odczytał list od prezydenta Andrzeja Dudy. 

Obecni byli także przewodnicząca RMG Agnieszka Owczarczak, senatorowie Bogdan Borusewicz i Ryszard Świlski, wojewoda pomorska Beata Rutkiewicz i marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk oraz konsulowie generalni Niemiec i Ukrainy w Gdańsku.  

Zobacz naszą fotogalerię z wydarzenia: 

 

 

TV

Mikołaj przypłynął do Gdańska i rozświetlił choinkę na Długim Targu