Miasto przygotowuje się do konkursu
W najbliższych tygodniach ogłoszony zostanie studialny konkurs urbanistyczno-architektoniczny dla terenów położonych wokół Placu Solidarności i Pomnika Poległych Stoczniowców. Trwają już do niego przygotowania. W piątek, 31 marca, Architekt Miasta Gdańska zaprosił urbanistów, architektów, ale też deweloperów, aktywistów miejskich i wszystkich zainteresowanych mieszkańców na dyskusję dotyczącą przygotowań do konkursu, a także oczekiwań wobec funkcji i wyglądu tego placu. Spotkanie odbyło się w gmachu Europejskiego Centrum Solidarności, który sąsiaduje z Placem Solidarności.
Obecnych przywitał Piotr Grzelak, zastępca prezydent Gdańsk ds. zrównoważonego rozwoju i inwestycji. Podkreślał on, iż to miejsce potrzebuje nowego spojrzenia, a konkurs zostanie ogłoszony z inicjatywy prezydent Aleksandry Dulkiewicz.
- Nieprzypadkowo spotykamy się w Europejskim Centrum Solidarności. Tutaj chcemy prowadzić rozmowy o historii najnowszej Gdańska, Polski i Europy, ale również o współczesności. Chcemy, żeby ta rozmowa miała zakotwiczenie w przestrzeni - poprzez artefakty związane z Placem Solidarności oraz pozostałe elementy, jak Sala BHP czy budynek Dyrekcji. Zależy nam, by pomiędzy nimi istniała holistyczna narracja o tym, co tu się działo - zaznaczał Piotr Grzelak. - Ma to szczególne znaczenie w kontekście przemian, które widzimy za oknem. Nie wolno nam zgubić tego, co jest naszym Genius Loci, co jest elementem tożsamości Gdańska, czyli historii Solidarności. Chcemy tworzyć kompleksowy przekaz dla wszystkich, którzy w przyszłości będą do Gdańska przyjeżdżać. Będą widzieli zmieniające się otoczenie, ale będą musieli też od nas dostać informację o tym, co tu kiedyś było, co się wydarzyło.
Zgodnie z założeniami, konkurs zostanie rozstrzygnięty jeszcze w tym roku, pod koniec listopada.
Przetarg na projekt połączenia tramwajowego z dworcem we Wrzeszczu
Jaki plac, co z pomnikiem?
Nawierzchnia tego miejskiego placu nie należy dziś do wygodnych. Składa się zarówno z kamiennego bruku, jak i części pokrytych masą asfaltową. Trudno się dziś po nim poruszać zarówno osobom starszym, na wózkach inwalidzkich, jak i kobietom w butach na obcasach czy nawet w zwykłym obuwiu. Pewnym wyzwaniem jest też przejazd przez plac rowerem.
O nawierzchni za dużo jednak w piątek nie rozmawiano - skupiano się na szerszym kontekście, w tym istniejącej i planowanej zabudowie.
- Trudno myśleć o samym placu bez myślenia w szerszym kontekście, o sąsiedniej przestrzeni - zaznaczał Architekt Miasta Gdańska, prof. Piotr Lorens.
Dlatego mówił on m.in. o roli powstającego tzw. Młodego Miasta na terenach dawnej stoczni gdańskiej, którą trzeba wziąć pod uwagę ogłaszając ten konkurs. W jego opinii Młode Miasto zmieni rolę Placu Solidarności - będzie ona wzrastać, w sensie funkcjonalnym.
- Ważna jest też oś widokowa od dworca kolejowego Gdańsk Główny - dodawał.
Święto Wolności i Praw Obywatelskich - do 24 kwietnia zgłoszenia do Stefy Społecznej
Architekt Miasta Gdańska zwrócił też uwagę na to, iż pierwotny projekt Pomnika Poległych Stoczniowców 1970 nigdy nie został w pełni zrealizowany. A przypominają o tym m.in. dawni stoczniowcy i opozycjoniści.
- Nie zafunkcjonował w docelowej formie z racji na Grudzień 1981 roku i przerwanie realizacji poszczególnych elementów dekoracji rzeźbiarskiej. Po 1989 roku okazało się, że część zamontowanych elementów należało zdjąć. Materiał, z których były wykonane, nie wytrzymał warunków atmosferycznych - przypomniał prof. Piotr Lorens.
Dwuetapowy konkurs
Konkurs prawdopodobnie podzielony zostanie na dwa etapy. Pierwszy etap będzie dotyczyć szerszego kontekstu urbanistycznego, a drugi etap - przygotowania wytycznych do rewaloryzacji przestrzeni przylegającej do placu i samego placu.
Jakie wyzwania będą stały przed projektującymi tę przestrzeń?
- postępujące w okolicy plany inwestycyjne
- około 20-letnie plany miejscowe zagospodarowania przestrzennego, które powstawały w innych realiach
- przypadkowość form istniejącej wokół zabudowy mieszkaniowej i usługowej
- pojawiające się tymczasowe formy zabudowy, które wymagają uporządkowania
- bardzo duża zmiana kontekstu urbanistycznego tego placu, dzisiaj nie jest "samoistnym bytem, gdzieś poza centrum miasta"
- za ECS planowana jest linia tramwajowa, co wpłynie m.in. na zmianę geometrii pobliskiego skrzyżowania
- dążenie do wprowadzenia większej ilości zieleni, małej architektury czy masztów flagowych w tej części Gdańska
Teren wpisany do rejestru zabytków
Pomorski Wojewódzki Konserwator Zabytków, Igor Strzok, który uczestniczył w tym spotkaniu za pomocą połączenia internetowego, podkreślił, że większość terenów stoczniowych jest wpisana do rejestru zabytków.
- Słuszne jest przeprowadzenie konkursu na pewnego rodzaju rewitalizację placu, który niestety w toku ponad 40 lat zatracił niektóre cechy. Przede wszystkim te, które wiązały go z historycznością tej przestrzeni - zaznaczył Igor Strzok, Pomorski Wojewódzki Konserwator Zabytków. - Nowe budynki, które powstały w sąsiedztwie, zniszczyły tę przestrzeń. Są przeskalowane, a monumentalny Pomnik Poległych Stoczniowców przestał być tak naprawdę monumentalny. Jeżeli chodzi o sam plac, to zależy nam, by zachować jego jak najbardziej surowy i monumentalny charakter - tak jak zaprojektowano to w roku 80'.
Czterdzieści lat pomnika Poległych Stoczniowców 1970. Co się działo w Gdańsku w grudniu 1980 roku
Konserwator zwracał też uwagę, iż na północ od placu należy uporządkować kwestię dróg dojazdowych i miejsc parkingowych, które w jego ocenie nie pasują do tej przestrzeni.
Inwestycje mieszkaniowe i usługowe w sąsiedztwie
Na piątkowe spotkanie zaproszono m.in. inwestorów, którzy opowiedzieli o projektach, które realizują bądź w najbliższych latach będą realizować w sąsiedztwie, bliższym i dalszym, Placu Solidarności, w tym: u zbiegu ul. Jaracza i Robotniczej, w okolicy ul. Popiełuszki i Rybaków Górnych czy u zbiegu ulic Monterów i Narzędziowców. Te inwestycje także powinni wziąć pod uwagę projektanci Placu Solidarności.
Finał konkursów prac magisterskich i licencjackich
Na co zwracali uwagę uczestnicy spotkania?
Jeden z mężczyzn zaproponował, by stworzyć "prawdziwy miejski plac" służący społeczności gdańskiej, a jednocześnie podkreślić godność i rangę Solidarności.
- Dzisiaj jest tam nawarstwienie różnych wizji z wielu lat. Należy stworzyć jedną spójną, konsekwentnie realizowaną wizję - podkreślał.
Pojawił się też głos jednego z architektów, że projektanci muszą mieć swobodę przy tym projekcie, i w związku z tym nie należy ustalać zbyt wąskich ram w konkursie.
- Uważam, że to dobrze, że np. obok placu przejeżdża tramwaj i z jego okien widać pomnik, obok jadą samochody. To jest właśnie życie miasta. Nie można tego przesłaniać - ocenił.
Jedna z kobiet stwierdziła natomiast, że plac powinien być domknięty, bo dzięki temu zabiegowi będzie to faktycznie miejski plac. Zaproponowała też wprowadzenie na nim elementu wody, np. w formie tafli, z których mógłby odbijać się widok pomnika.
Inna z osób zwracała uwagę na dostępność tej przestrzeni, która dziś, w jej ocenie, jest ograniczona choćby ze względu na kiepski stan nawierzchni.
Mówiono też o tym, że przy budynku Europejskiego Centrum Solidarności znajduje się przestrzeń, która ma formę amfiteatru, a w ogóle nie jest w ten sposób wykorzystywana. Znajduje się obok Placu Solidarności. Zaproponowano, by te miejsca zintegrować ze sobą.
Przedstawiciele ECS podkreślali z kolei, że w projekcie należy uwzględnić funkcje manifestacyjne tego miejsca. Tutaj odbywają się bowiem nie tylko uroczystości z okazji Sierpnia, ale organizowane są też liczne manifestacje z innych okazji. Zwracano też uwagę na to, iż podczas uroczystości z okazji wydarzeń sierpniowych często "żar leje się z nieba", dlatego warto pomyśleć o jakimś zacienieniu.
Zaznaczano też, że nowy wygląd placu musi być spójny z wszystkimi elementami wokół, w tym historyczną Bramą nr 2.
Zastanawiano się też nad przyszłością ściany, która znajduje się za pomnikiem, a która też jest wpisana do rejestru zabytków.