• Start
  • Wiadomości
  • Jak mądrze pomagać osobom bezdomnym? Wskazówki na lato i cały rok

Jak mądrze pomagać osobom bezdomnym? Wskazówki na lato i cały rok

Woda - tak. Jedzenie i pieniądze - już niekoniecznie, a wręcz niewskazane. Takimi prostymi zasadami należy się kierować, kiedy widzimy w swoim otoczeniu osoby bezdomne. Pomaganie poprzez dawanie posiłków i datków tylko utrwala i przedłuża stan życia na ulicy. MOPR apeluje do mieszkańców o zgłaszanie służbom, gdzie przebywają osoby bez dachu nad głową. Udzielona zostanie im profesjonalna pomoc. 
18.07.2025
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Na zdjęciu widać mężczyznę leżącego na kartonie, prawdopodobnie w przestrzeni miejskiej pod wiaduktem lub mostem. Śpi z głową opartą na zwiniętym swetrze lub kocu, który służy mu za poduszkę. Ma długie, rozczochrane włosy i brodę, a na sobie nosi zniszczoną kurtkę. Przykryty jest kocem. Tło wskazuje na zaniedbaną przestrzeń — ściany są pokryte graffiti. Zdjęcie przedstawia prawdopodobnie osobę bezdomną lub w bardzo trudnej sytuacji życiowej.
Według badań prowadzonych co roku przez MOPR liczba osób bezdomnych w Gdańsku sięga ok. 860
fot. Mart Production / Pixels.com

Bezdomność latem nie znika

Dlaczego o problemie bezdomności mówimy w wakacje? Wbrew pozorom osoby, które go doświadczają, potrzebują od nas wsparcia także latem.
 
- Zima pod tym względem jest bardziej medialna. Kiedy jest mróz i pada śnieg bardziej pamięta się o osobach potrzebujących wsparcia. Latem większość osób myśli, że osoby w bezdomności same sobie poradzą. Tymczasem, o tej porze roku są wysokie temperatury, upały. Osobom w bezdomności grozi przegrzanie, udary słoneczne. Częściej ujawniają się w tym czasie u nich choroby związane z krążeniem - tłumaczy w rozmowie z gdansk.pl Robert Klimczak, kierownik Wydziału Reintegracji Osób w Bezdomności Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Gdańsku.
 
Jaką postawę należy przyjąć, kiedy widzimy osoby bezdomne?
 
Robert Klimczak, który zawodowo pomaga im od wielu lat, nie ma wątpliwości, iż wysupływanie w tej sytuacji z portfela i portmonetki drobnych, to droga donikąd. 

Nagroda "Malwy" dla opiekunów. Służą z pasją osobom starszym i z niepełnosprawnościami

- Dawanie pieniędzy czy posiłku powoduje zatrzymanie tych ludzi na ulicy. To wiąże ręce pracownikom MOPR. Potem słyszymy z ust osób bezdomnych: “Mi tu ludzie pomagają, nic więcej nie chcę”. Ofertę pomocy trzeba dostosować do “tu i teraz”, danej sytuacji. Prawdą jest, że nie każda osoba w bezdomności zechce pójść do schroniska. Musimy najpierw zyskać ich zaufanie i nawiązać pierwszy kontakt. Czasami proces przyjęcia pomocy trwa długo i potrzebnych jest kilka spotkań i rozmów - tłumaczy Robert Klimczak. 
 
Podkreśla, że im dłużej osoby bezdomne będą przebywać na ulicy, tym trudniej będzie specjalistom przekonać ich do zmiany swojego życia. 

Czy bezdomność może być wyborem?

Trudno w to uwierzyć, ale pracownicy MOPR znają sytuacje, gdzie osobom bezdomnym udostępniane są kody do domofonu, umożliwiające wejście na klatkę schodową. Był też skrajny przypadek, że jedna z mieszkanek dorobiła klucz do drzwi wejściowych. 
Na zdjęciu widzimy mężczyznę stojącego w parku lub ogrodzie. Ma krótkie, jasne włosy uczesane do góry i nosi ciemne okulary w grubych oprawkach. Ma również siwą brodę i wąsy. Ubrany jest w jasną koszulę z kołnierzykiem, a przy niej przypięty ma mikrofon krawatowy. W tle znajduje się zielona trawa, drzewa oraz parkowa ławeczka — otoczenie wygląda na spokojne i letnie.
- Pomoc w formie pieniędzy lub posiłku oznacza utrwalanie stanu bezdomności - podkreśla Robert Klimczak, kierownik Wydziału Reintegracji Osób w Bezdomności MOPR w Gdańsku
fot. Dariusz Kwidziński/ gdansk.pl
 
Czy Gdańsk, jako jedna ze stolic turystycznych w kraju, przyciąga latem więcej osób bezdomnych z innych miejscowości?
 
Robert Klimczak przyznaje, że takie zjawisko istnieje, ale nie jest ono na dużą skalę. Tym samym dla pracowników MOPR nie stanowi większego problemu. 
Istnieje opinia, że część osób w bezdomności dobrowolnie wybiera taki sposób egzystencji dla poczucia pełnej wolności i jest im z tym dobrze.  
 
- Nie lubię stwierdzenia, że te osoby “wybrały taki styl życia”. Bo coś musiało się w ich życiu niedobrego stać, że wylądowały na ulicy. Pracuję wiele lat i nie spotkałem do tej pory nikogo, kto powiedziałby, że świadomie wybrał życie na ulicy. Nikt z nas nie wybrałby sobie losu obok śmietnika - uważa Robert Klimczak. 
 
Mitem jest też dość powszechne twierdzenie, że osoby bezdomne chcące z skorzystać ze schroniska muszą być całkowicie trzeźwe. 
 
W Gdańsku przy ul. Mostowej 1 działa ogrzewalnia, gdzie otwarte drzwi są nawet dla tych, którzy nadużyli napojów wyskokowych. Warunek - nie mogą mieć więcej niż 1,5 promila alkoholu. Skąd taki wskaźnik? Okazuje się bowiem, że taka ilość alkoholu uchodzi za przeciętną wśród osób bezdomnych. Placówka na Dolnym Mieście działa cały rok: zimą całodobowo, latem w godzinach od 20.00 do 8.00.

Pomoc wielu organizacji i społeczników

Codzienne wsparcie proponują potrzebującym pracowniczki i pracownicy socjalni gdańskiego MOPR oraz streetworkerzy. Działania prowadzą też funkcjonariusze Straży Miejskiej oraz Komendy Miejskiej Policji. Pomocy udzielają również organizacje pozarządowe, zaangażowane na rzecz potrzebujących.
Na tym zdjęciu widać mężczyznę stojącego na tle karetki pogotowia. Ma na sobie czarną koszulkę i czarną opaskę lub chustę na głowie. Do koszulki przypięty ma mikrofon krawatowy. Mężczyzna patrzy lekko w bok i uśmiecha się delikatnie. W tle znajduje się ambulans z charakterystycznym czerwono-niebieskim pasem i emblematami ratownictwa medycznego, a także budynki mieszkalne oraz zieleń. Zdjęcie zostało wykonane w słoneczny dzień.
Grzegorz Piotrowski, prezes zarządu stowarzyszenia Adiutare, wyjaśnia, że ambulans organizacji świadczy pomoc osobom w bezdomności w Parku de Gaulle'a oraz wyjazdowo na terenie całego Gdańska
fot. Dariusz Kwidziński/ gdansk.pl
 
Osoba w bezdomności w Gdańsku może skorzystać m.in. ze schronienia, pomocy finansowej, żywnościowej, rzeczowej, specjalistyczno-psychologicznej i prawnej, aktywizującej społecznie oraz higieniczno-sanitarnej. 
 
W Gdańsku osobom w bezdomności pomaga też wykwalifikowany zespół ambulansu ratunkowo-sanitarnego Stowarzyszenia Na Rzecz Ratownictwa „Adiutare”. Od początku lipca 2024 r. do końca czerwca 2025 r. ratownicy udzielili wsparcia łącznie 337 osobom w bezdomności w Gdańsku, odbyło się blisko 730 porad i wizyt.

Będą darmowe szczepienia przeciwko krztuścowi dla osób 65 +

Od 1 lipca, w każdy czwartek, od około godz.12.00, karetka stowarzyszenia staje w Parku de Gaulle'a we Wrzeszczu. W tym samym miejscu pomocy osobom bezdomnym w postaci m.in. rozdawania posiłków, udzielają pracownicy Fundacji Droga
 
- Naszą rolą jest przede wszystkim profilaktyka zdrowotna i diagnostyka w kierunku różnego rodzaju schorzeń. Mierzymy podstawowe parametry życiowe, w razie potrzeby wykonujemy badania EKG. Wykonujemy opatrunki w zakresie ran przewlekłych i masywnych owrzodzeń. Udzielamy też pomocy doraźnej. W sytuacji zagrożenia życia i zdrowia podajemy leki i w razie potrzeby wzywamy pogotowie ratunkowe bądź transportujemy bezpośrednio do szpitala - tłumaczy Grzegorz Piotrowski, prezes zarządu stowarzyszenia Adiutare i aktywny zawodowo ratownik medyczny. 
 
Stowarzyszenie nie ogranicza się do pomocy stacjonarnej. 
 
- Ambulansem jeździmy też po mieście. Przez 12 godzin w tygodniu patrolujemy ulice wraz z pracownikami socjalnymi gdańskiego MOPR. Docieramy do wskazanych miejsc niemieszkalnych, pustostanów, gdzie ta pomoc może być potrzebna. Oczywiście, zdarza nam się też interweniować w nagłych przypadkach, kiedy widzimy na przykład osobę leżącą i śpiącą na ławce - tłumaczy szef “Adiutare”. 
Na zdjęciu widzimy karetkę pogotowia zaparkowaną na nieutwardzonym terenie obok zniszczonego budynku. Przed karetką ustawiono czerwony parawan ratowniczy, który zasłania miejsce zdarzenia — świadczy to o poważnej interwencji medycznej, być może o wypadku lub reanimacji. Na masce karetki znajduje się torba ratownicza oraz inne wyposażenie. W tle widać kamienice oraz zieleń. Scena wygląda na miejsce działań służb ratunkowych.
Czerwony parawan przy ambulansie stowarzyszenia "Adiutare" służy temu, aby osobom bezdomnym udzielić pomocy w sposób intymny i nie naruszający ich prywatności
fot. Dariusz Kwidziński/ gdansk.pl
 

Zgłoszenia o osobach w bezdomności oraz o osobach proszących o datki można kierować do:

  • Wydziału Reintegracji Osób w Bezdomności MOPR przy ul. Piekarniczej 16 w Gdańsku, tel. 58 522 38 20 (w godzinach pracy MOPR)
  • Straży Miejskiej w Gdańsku tel. 986
  • Policji tel. 112 (w przypadkach interwencyjnych)

ZOBACZ FILM O POMOCY OSOBOM W BEZDOMNOŚCI:

 

Od 2018 r. w Gdańsku działa też bezpłatna aplikacja Arrels. Stosując ją, można przekazać streetworkerowi wiadomość m.in. o dokładnej lokalizacji osoby w bezdomności. Dzięki sygnałowi z telefonu streetworker łatwiej dotrze z ofertą pomocy do potrzebujących.

Gdzie leczyć endometriozę na Pomorzu bezpłatnie?

Arrels wprowadziło w mieście Towarzystwo Pomocy im. św. Brata Alberta Koło Gdańskie. Aplikację wystarczy pobrać i uaktywnić: 

Według danych posiadanych przez gdański MOPR w naszym mieście żyje około 860 osób w bezdomności.
 

TV

Jesienne nasadzenia drzew. Mikrolas w Kokoszkach