Prawie cały dzień bronili Poczty
- Co roku spotykamy się w tym miejscu, by oddać hołd obrońcom Poczty Polskiej w Wolnym Mieście Gdańsku zamordowanym przez niemieckich oprawców 5 października 1939 roku: pocztowcom, listonoszom, funkcjonariuszom cywilnym państwa polskiego - mówiła prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz, przypominając, że 1 września 1939 roku do obrony swojej placówki stanęło 55 pracowników poczty i jeden kolejarz, a walką dowodził ppor. Konrad Guderski. - Byli uzbrojeni w jeden karabin przeciwpancerny, około 40 pistoletów, kilka karabinów i granatów ręcznych. Niemcy mając ogromną przewagę kilka razy próbowali zdobyć budynek poczty. Po bohaterskiej śmierci ppor. Guderskiego obronę przejął Alfons Flisykowski. Prawie cały dzień bronili poczty będącej cząstką suwerennej Polski. Wziętych do niewoli bito, szykanowano, odmawiając im praw przysługujących jeńcom wojennym. Za nic mając Konwencję Haską, a nawet prawo III Rzeszy, niemiecki sąd skazał 38 pocztowców na karę śmierci przez rozstrzelanie. Gdy 5 października na Zaspie mordowano bezbronnych pocztowców, najmłodsza pierwsza ofiara II wojny światowej, Erwinka Barzychowska, poparzona w czasie niemieckiego ataku na pocztę, jeszcze żyła. Zmarła 15 dni później…. Ulica jej imienia jest w Gdańsku od 2003 roku (w dzielnicy Orunia Górna - Gdańsk Południe).
Kończąc, prezydent przypomniała jeszcze postać Dietera Schenka, Honorowego Obywatela Miasta Gdańska, kryminologa i niezależnego historyka badającego zbrodnie III Rzeszy, którego zabiegom prawnym zawdzięczamy uznanie wyroków śmierci na gdańskich pocztowcach za mord sądowy (Sąd Krajowy w Lubece uchylił wyrok sądu polowego z 1939 roku i uniewinnił pocztowców w 1990 roku).
Hm. Bogdan Radys. Strażnik pamięci o pocztowcach i harcerzach z Wolnego Miasta Gdańska
5 października to bolesna data dla rodzin
Głos zabrała także Hanna Pietrzkiewicz, przewodnicząca Koła Rodzin byłych Pracowników Poczty Polskiej w Wolnym Mieście Gdańsku: - Dzień 5 października 1939 roku to bardzo bolesna data w życiu rodzin pracowników Poczty Polskiej w Wolnym Mieście Gdańsku. W tym dniu zostali rozstrzelani na Zaspie ich mężowie i ojcowie, pracownicy poczty, którzy dali przykład olbrzymiej odwagi wynikającej z przywiązania do ojczyzny i wolności - mówiła. - Jednym z celów działania naszego koła jest ocalenie od zapomnienia czynu obrońców, którzy swoje miejsce pracy, eksterytorialny teren budynku Poczty Polskiej zamienili w polską twierdzę, stawiając czynny opór wobec niemieckiej agresji. Dziś na cmentarzu są dzieci, wnuki i prawnuki obrońców, którzy przychodzą tu od lat. Z czasem na przychodzić zaczną tu nowe generacje, dla których należy zachować i przekazać historię obrony Poczty i gehennę jej pracowników. To ważny element historii Polski.
- Dziękuję pani prezydent Gdańska Aleksandrze Dulkiewicz i jej pracownikom za zorganizowanie dzisiejszej uroczystości, Muzeum Poczty Polskiej / oddział Muzeum Gdańska oraz Poczcie Polskiej SA za prace na rzecz zachowania pamięci o znaczeniu Poczty Polskiej w Wolnym Mieście Gdańsku - zakończyła Hanna Pietrzkiewicz.
GALERIA ZDJĘĆ Z UROCZYSTOŚCI
Modlitwę zmówił ks. Wojciech Kuliński z parafii Matki Boskiej Nieustającej Pomocy w Gdańsku.
Cmentarz na Zaspie - miejsce szczególne: