W 2016 r. do Wydziału Środowiska Urzędu Miejskiego w Gdańsku, który realizuje program dotacji, wpłynęło 205 wniosków; rok później - 240, a w ciągu 2018 r. już 288. Z dofinansowania inwestycji w “zdrowszą formę” ogrzewania mogą skorzystać zarówno osoby fizyczne (a także przedsiębiorcy i osoby prawne) jak i wspólnoty, przy czym program cieszy się największym zainteresowaniem wśród tych pierwszych.
Każdy indywidualny wnioskodawca, który przeprowadzi inwestycję w wymianę źródła ogrzewania z węglowego na gazowe, elektryczne lub podłączy się do miejskiej sieci ciepłowniczej i udokumentuje poniesione nakłady, otrzyma 100 proc. zwrot kosztów (maks. 7 tys. zł).
Jeśli wspólnota zdecyduje się na podłączenie swojej nieruchomości do miejskiej sieci ciepłowniczej, może otrzymać zwrot 100 proc. wydatków poniesionych na montaż instalacji transportującej ciepło z węzła do poszczególnych mieszkań - minus wydatki poniesione na lokale komunalne, przy czym maksymalna kwota dotacji wynosi 20 tys. zł. Wspólnota może się ubiegać o dotację jeżeli w co najmniej jednym lokalu (w sezonie grzewczym poprzedzającym podłączenie do sieci) ogrzewanie węglowe było jedynym źródłem ciepła (może to być również mieszkanie komunalne), a podłączenie objęło min. 80 proc. wszystkich lokali w budynku. Póki co, zaledwie kilka wspólnot w Gdańsku skorzystało z możliwości otrzymania dofinansowania takiej inwestycji.
Wnioski o dotacje przyjmowane są w trybie ciągłym, przy czym dokumenty złożyć trzeba najpóźniej w roku następującym po przeprowadzeniu inwestycji (czyli w 2019 r. można będzie ubiegać się o zwrot nakładów poniesionych w 2018 i 2019 r.).
Jak informuje Joanna Grzyba, starszy inspektor w Referacie Polityki Ekologicznej WŚ UMG, aktualny okres oczekiwania na wypłatę dotacji wynosi od 3 do 4 miesięcy od złożenia wniosku.
W ubiegłym roku złożono 248 wniosków dotyczących wymiany ogrzewania na gazowe, 15 - na elektryczne, 25 dotyczyło podłączenia do sieci.
- Preferujemy podłączenie do miejskiej sieci ciepłowniczej, ale każdy indywidualnie podejmuje decyzję, jakie źródło ciepła najbardziej mu odpowiada - dodaje Joanna Grzyba.
Warto zaznaczyć, że program dotacji został w zeszłym roku rozbudowany o osobną pulę finansową dla wspólnot oraz na zmianę ogrzewania węglowego na ogrzewanie z zastosowaniem kotłów retorowych na ekogroszek lub pellety w budynkach mieszkalnych jednorodzinnych (także bliźniaczych i szeregowych) w przypadku, gdy nie ma możliwości podłączenia nieruchomości do miejskiej sieci ciepłowniczej lub gazowej.
W październiku ubiegłego roku, wraz z rozpoczęciem sezonu grzewczego, wystartowała kampania edukacyjna WŚ UMG pod hasłem “Zanim zasypiesz - pomyśl o swoim kręgosłupie”, której celem jest zwiększenie świadomości społecznej nt. źródeł zanieczyszeń powietrza, w tym szkodliwości pieców węglowych dla zdrowia i środowiska. Skąd to przewrotne hasło? Przeciętny użytkownik pieca opałowego w sezonie grzewczym przerzuca ponad 5 ton węgla, narażając się na urazy i zwyrodnienia kręgosłupa. W ramach kampanii informowano także o możliwości dofinansowania "rezygnacji z węgla".
Jak wynika z danych Fundacji Agencji Monitoringu Regionalnego Atmosfery Aglomeracji Gdańskiej, która monitoruje jakość powietrza w Gdańsku i Trójmieście, tylko w zasobach komunalnych naszego miasta działa jeszcze ponad 6 tys. pieców węglowych, w tym najwięcej w Śródmieściu.
- Nie ma takich danych jeśli chodzi o prywatne domy i mieszkania w Gdańsku. Szacujemy jednak, że ok. 30 proc. gdańskich obiektów mieszkalnych, poza zasobami komunalnymi, wymaga zmiany sposobu ogrzewania - mówi Krystyna Szymańska, dyrektor ARMAAG. - Cieszy mnie rosnące zainteresowanie mieszkańców wymianą pieców węglowych. Ludzie zrozumieli, że jest to bardzo ważne i chcą zdrowiej żyć.