Grubość pokrywy na oblodzonym zbiorniku wodnym różni się w zależności od miejsca. Szczególnie zdradliwe są zbiorniki przepływowe, posiadające wlot i wylot - czyli praktycznie wszystkie zbiorniki retencyjne w Gdańsku - przy brzegach zamarzają one szybciej, niż przepływająca przez środek masa wody.
- Trzeba zdawać sobie sprawę, że pokrywa lodowa może mieć zaledwie kilka centymetrów grubości, a głębokość zbiorników sięga nawet trzech metrów - mówi Leszek Zakrzewski, dyrektor ds. eksploatacji Gdańskich Wód, spółki administrującej miejskimi zbiornikami retencyjnymi.
Poza temperaturą powietrza, rodzajem zbiornika i grubością pokrywy, na wytrzymałość lodu wpływa obciążenie śniegiem lub wodą i wielkość zbiornika, a także zjawisko tzw. „ciepłych prądów”.
- Mówimy o nim wtedy, gdy wskutek gazów emitowanych przez butwiejące na dnie zbiornika szczątki organiczne ciepła woda wynoszona jest ku górze - tłumaczy Leszek Zakrzewski.
Cieńsza warstwa lodu może być wynikiem działania odwilży (prognozy dla Gdańska na najbliższe dni przewidują delikatne ocieplenie z temperaturą w ciągu dnia oscylującą wokół 0 st. C). Stąpanie po takiej powierzchni może być szczególnie groźne - ryzyko załamania się pokrywy i wpadnięcia do wody jest bardzo duże.
- Biała zima. Piękna i... pożyteczna. Synoptycy zdradzają, po co nam śnieg, i jak długo jeszcze popada
Jak zachować się w przypadku wpadnięcia do lodowatej wody?
- Szybko oceń sytuację - czy łatwiej będzie dopłynąć do brzegu, czy złapać się kry i oczekiwać na pomoc?
- Samodzielne płynąc do brzegu, unikaj szybkich nieskoordynowanych ruchów i staraj się zachować spokojny oddech. W zimnej wodzie najlepiej płynąć tzw. „żabką” i stale kontrolować kierunek.
- Uważaj na ostre przedmioty w wodzie (kra, korzeń), które mogą zranić - nawet niewielkie krwawienie przyspiesza wychłodzenie organizmu.
O zakazie wchodzenia na lód informują tymczasowe tabliczki, a także na stałe zamontowane słupki informacyjne. Link do animacji edukacyjnej
(opr. AK)