• Start
  • Wiadomości
  • Tramwaje. Zobacz jak specjalna maszyna hebluje tory, żeby były jak nowe

Gdańskie tramwaje. Zobacz jak specjalna maszyna hebluje tory, żeby były jak nowe

Wygląda trochę dziwnie: z jednej strony ciężarówka, z drugiej - pojazd szynowy. Zależnie od potrzeby jeździ po ulicach albo po tramwajowych torach, posiada bowiem dwa zamienne systemy kół. I - jak mówi nam specjalista - dosłownie hebluje stalowe szyny, co ma przynieść Gdańskowi i gdańszczanom same korzyści.
14.11.2018
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Pracę maszyny sfotografowaliśmy na torowisku tramwajowym do Nowego Portu, przy przystanku Stadion Energa Gdańsk
Pracę maszyny sfotografowaliśmy na torowisku tramwajowym do Nowego Portu, przy przystanku Stadion Energa Gdańsk. Z jednej strony wygląda jak ciężarówka
Jerzy Pinkas/www.gdansk.pl


Maszyna pracę w Gdańsku rozpoczęła w poniedziałek, 22 października. Metr po metrze, przy pomocy specjalistycznej aparatury, struga stalowe szyny torowisk tramwajowych. Usuwa powierzchniową warstwę, grubości od 0,7 do 0,9 milimetra. Jest bardzo precyzyjna - wystarczy jeden taki “przejazd”. Swoją pracę skończy na przełomie listopada i grudnia. Maszyna ma w ten sposób wyheblować kilkadziesiąt kilometrów gdańskich torowisk.

- Chodzi o to, żeby szyny były jak nowe - tłumaczy Paweł Adrian, kierownik Działu Utrzymania Infrastruktury Tramwajowej i Autobusowej w Gdańskim Zarządze Dróg i Zieleni (GZDiZ). - Jeśli tramwaj jeździ po zużytych szynach, są zauważalne skutki. Z punktu widzenia pasażerów odczuwa się to w postaci mocnych drgań, stukotu, podskakiwania, zwiększonego hałasu. Oczywiście przechodnie też słyszą głośniej jadący tramwaj, co nie jest przyjemne. Z naszego punktu widzenia, zużyte szyny wywołują poważne skutki techniczne, bowiem z powodu drgań całe torowisko - razem z podkładem - ulega stopniowej destrukcji i szybciej wymaga remontu. Drgania przenoszą się też na tramwaje, co nie jest obojętne dla długowieczności taboru.


Z drugiej - maszyna wygląda jak pojazd szynowy
Z drugiej - maszyna wygląda jak pojazd szynowy
Jerzy Pinkas/www.gdansk.pl


Na czym polega zużycie szyn? Ich powierzchnia tylko na pierwszy rzut oka jest płaska. Jeśli uważnie spojrzeć na przekrój nowej szyny, to okaże się że jej górna warstwa jest specjalnie sprofilowana, ma tzw. główkę - mówiąc w uproszczony sposób, jest wybrzuszona. Każdy przejeżdżający tramwaj swoją masą i stalowymi kołami oddziałuje na kształt szyny. To proces bardzo powolny, ale nieubłagany. Są takie torowiska, po których rocznie tramwaje przejeżdżają kilkadziesiąt tysięcy razy. Tak więc, zależnie od trasy tramwajowej, szyny zużywają się w ciągu pięciu, ośmiu lub dziesięciu lat.

- Zużycie ma charakter falisty i właśnie tę “falę” trzeba zlikwidować, by przywrócić pożądany kształt szyny - dodaje Paweł Adrian.


Tak wygląda heblowanie szyny tramwajowej, widziane z bliska
Tak wygląda heblowanie szyny tramwajowej, widziane z bliska
Jerzy Pinkas/www.gdansk.pl


GZDiZ posiada specjalny przyrząd do kontrolowania zużycia powierzchni szyn. Dzięki temu na bieżąco wiadomo, gdzie dokładnie trzeba je zregenerować.

Pierwsze próby z maszyną do heblowania szyn przeprowadzono w ubiegłym roku. Wówczas pracowała na torowisku od Opery Bałtyckiej we Wrzeszczu do placu Zebrań Ludowych.

- Efekt był zadowalający - stwierdza Paweł Adrian. - Okazało się, że ta maszyna załatwia też inny problem techniczny. Mianowicie, torowisko składa się z ciągu szyn o długości 25 lub 30 metrów, bywają też szyny 18-metrowe. Wszystkie one są łączone “płynną stalą”, jakby zespawane. Problem polega na tym, że w miarę eksploatacji torowiska spoina się zużywa, “wypada”. Ten proces oczywiście również ma wpływ na komfort jazdy tramwajem i tempo zużywania się torowiska. Otóż maszyna radzi sobie również z tym problemem.


Układ napędowy jest tak pomyślany, że maszyna może jeździć zarówno po asfaltowych drogach, jak i torach tramwajowych
Układ napędowy jest tak pomyślany, że maszyna może jeździć zarówno po asfaltowych drogach, jak i torach tramwajowych. Pracownik widoczny po prawej kontroluje jakość heblowania szyn
Jerzy Pinkas/www,gdansk.pl


Metoda jest nowatorska. W Polsce oferowana jest już przez kilka firm. Gdański Zarząd Dróg i Zieleni wykonawcę wybrał w drodze przetargu.

Warto też podkreślić, że metoda jest przyjazna środowisku. Wcześniej też regenerowano szyny torowisk, ale metodą szlifowania. Powstawał stalowy pył, który roznosił się po okolicy. Heblowanie, czyli struganie, stali daje wióry. Są one od razu przenoszone do specjalnego kontenera, zintegrowanego z maszyną. Następnie trafiają do utylizacji.



TV

MEVO od kulis i życzenia. Rower metropolitalny ma już rok