Uroczyste podpisanie umowy z wykonawcą i operatorem instalacji, włosko-francuskim konsorcjum miało miejsce 7 maja. W praktyce oznacza to, że lada chwila rozpoczną się prace projektowe, które potrwają do 2019 roku. Lata 2019-2021 przeznaczone zostaną na budowę i rozruch instalacji, tak by za trzy lata nowa spalarnia mogła rozpocząć swą działalność. Port Czystej Energii ma być nieuciążliwym sąsiadem.
Nieprzyjemna woń odczuwalna dla mieszkańców Szadółek ma przestać być problemem. Ma tak się stać dzięki specjalnemu bunkrowi. Panować w nim będzie podciśnienie, które ma uniemożliwić wydostawanie się odoru na zewnątrz. Sparalnia będzie średnim wielkościowo obiektem w skali kraju.
Od momentu podpisania umowy losy spalarni są w rękach włoskich koncernów Astaldi oraz Termomeccanica Ecologia. Operatorem zostanie francuska firma TIRU, filia firmy Dalkia. Firma ta będzie odpowiedzialna za obsługę spalarni przez 25 lat. Choć TIRU to firma ze stuletnią tradycją, po raz pierwszy podejmuje współpracę z Polską. Liczy, że inwestycja będzie dobrą wizytówką ich działalności w naszym kraju.
- Zależało nam na wykonawcy z najwyższej półki i cieszę się, że takich właśnie partnerów pozyskaliśmy. Moje oczekiwania skierowane do nich są jednoznaczne i ujmując w dwóch słowach brzmią: nieuciążliwe sąsiedztwo. Tak jak to dzieje się we Włoszech czy Francji. To bezpieczeństwo mieszkańców sąsiadujących z tą inwestycją jest naszym najwyższym priorytetem - zapewnia prezydent Gdańska, Paweł Adamowicz.
Wykonawca wchodzi teraz w fazę projektowania instalacji, która będzie miała jedną linię technologiczną o mocach przerobowych 160 000 ton rocznie. Przetarg został tak przygotowany, aby konsorcjum było zmotywowane do jak najlepszego wykonania zadania.
- W pewnym sensie budujemy tę instalację jak dla siebie, mimo, iż właścicielem będzie Miasto Gdańsk, ponieważ podejmujemy się, aż na 25 lat, roli jej operatora. Dołożymy wszelkich starań, dobierzemy rozwiązania najwyższej jakości, aby powstał obiekt nieawaryjny i neutralny środowiskowo. To po prostu leży w interesie nas wszystkich, ale też zawarte jest w odpowiedzialnej misji naszej firmy - mówi Pierre de Montlivault, dyrektor generalny firmy TIRU. - Obsługujemy 37 zakładów, głównie we Francji, ale także w Wielkiej Brytanii i w Kanadzie, a nasze doświadczenie chcemy przenieść teraz do Gdańska.
Do Portu Czystej Energi trafiać będzie frakcja resztkowa, czyli te śmieci, które nie nadają się do recyklingu. Wyprodukowane w spalarni ciepło trafi do miejskiej sieci ciepłowniczej, a energia do sieci energetycznej. W projekcie wezmie udział 35 pomorskich gmin, m.in. Tczew, Kwidzyn, Malbork.
Koszt inwestycji to 454 mln zł. 68 proc. tej kwoty pochodzi z dofinansowania unijnego, 30 proc. z pożyczki NFOŚiGW, 2 proc. to wkład własny Miasta Gdańska.
- Zdecydowaną większość odpadów dostarczać będzie Gdańsk, niemniej nasi samorządowi partnerzy odgrywają niezwykle istotną rolę w tym projekcie, ponieważ de facto w opłacie za każdą tonę spalonego odpadu wspólnie finansujemy jej budowę i eksploatację - mówi Michał Dzioba, prezes Zakładu Utylizacyjnego w Gdańsku-Szadółkach, na terenie którego stanie nowa instalacja. - Drugim filarem budżetu tego projektu jest ogromna dotacja unijna rzędu 350 milionów złotych.
Uruchomienie instalacji przewidziane jest na 2021 rok.
Czytaj także:
