
Kijów, Gdańsk, Bruksela
Witalij Kliczko to ukraiński polityk i burmistrz Kijowa, ale też były bokser wagi ciężkiej. Ma 2 metry wzrostu, mimo 53 lat zachował wysportowaną sylwetkę, kapitalnie prezentuje się w garniturze. Można by w nim widzieć postać pomnikową. I trochę tak wyglądał, gdy odbierał Nagrodę im. Prezydenta Pawła Adamowicza. Osobami, które mu wręczały statuetkę i dyplom były: Kata Tüttő, nowa węgierska przewodnicząca Europejskiego Komitetu Regionów i eurodeputowana Magdalena Adamowicz, żona zamordowanego prezydenta Gdańska.
Laureat skromnie stwierdził, że ta nagroda bardziej niż dla niego - jest dla tysięcy i milionów jego współobywateli, którzy od trzech lat z bezprzykładnym poświęceniem bronią swojej ojczyzny. Poprosił też, by Europejczycy i cała społeczność międzynarodowa udzielali dalszego wsparcia Ukrainie. Wyraził przekonanie, że jego kraj walczy nie tylko dla siebie, ale dla bezpiecznej przyszłości Europy.
Ta nagroda należy do wielu Ukraińców, którzy bronią swego marzenia o przynależności Ukrainy do wolnej, demokratycznej Europy - zakończył Witalij Kliczko.
Podczas uroczystości często było słychać gromkie brawa od ponad trzystu przedstawicieli miast, gmin i regionów Europy, a także eurodeputowanych. Gdańsk reprezentowała Monika Chabior, zastępczyni prezydent miasta, Sopot - prezydent Magdalena Charzyńska-Jachim. Rafał Trzaskowski był tam jako prezydent Warszawy, która również należy do Europejskiego Komitetu Regionów. Jego zadaniem było też wygłosić laudację na cześć Witalija Kliczki.
Wydarzenie zostało objęte patronatem polskiej prezydencji w Radzie UE.

Za europejskie wartości
Sylwetkę Pawła Adamowicza przedstawiła Marta Kos ze Słowenii, unijny komisarz ds. rozszerzenia UE. Mówiła:
Trzy lata przed śmiercią Paweł Adamowicz powiedział w wywiadzie: “Jestem Europejczykiem, więc z natury jestem otwarty. Gdańsk jest miastem portowym i musi być schronieniem od strony morza”. Został zamordowany za wartości, które wyznawał, za swoją otwartość, tolerancję, za solidarność. Droga pani Adamowicz, pani mąż był dla nas wszystkich prawdziwą inspiracją do budowy Europy na zasadach pokoju i humanistycznych wartości.
Przemawiał też Alessandro Zan, wiceprzewodniczący Komisji Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych Parlamentu Europejskiego, który podkreślił, że Nagroda trafia w dobre ręce burmistrza Kijowa, który od trzech lat daje przykład wierności wartościom i cywilnego przywództwa w sytuacji dramatycznie trudnej, gdy rosyjska przemoc atakuje Ukrainę i Kijów.

Rafał Trzaskowski w laudacji przypomniał życiową drogę Witalija Kliczki i jego aktualną rolę w życiu społecznym:
- Niezwykły lider, sportowiec i obrońca swojej ojczyzny - Witalij Kliczko. Przez wiele lat był dominującą postacią w świecie boksu, mistrzem świata, człowiekiem o niezwykłej dyscyplinie i determinacji, ale jego największa walka rozgrywa się daleko poza ringiem – mówił prezydent Trzaskowski. - Jako mer Kijowa pokazał światu, co oznacza prawdziwe przywództwo w najbardziej wymagających czasach, od początku brutalnej agresji Rosji na Ukrainę. Wszyscy wiemy, kto rozpoczął tę wojnę, a Witalij stanął na pierwszej linii frontu. Nie tylko jako przywódca miasta, ale jako symbol oporu, odwagi i niezachwianego patriotyzmu. Pod jego przywództwem Kijów pozostał silny. Jego oddanie ludziom, determinacja w ochronie miasta i niezłomna wiara w zwycięstwo Ukrainy zainspirowały miliony ludzi na całym świecie.
Swoje przemówienie prezydent Warszawy zakończył słowami: - Sława Ukrainie!
Przed uroczystością, w Europejskim Komitecie Regionów odbyła się debata z udziałem Witalija Kliczko, Magdaleny Adamowicz i Rafała Trzaskowskiego. Jej moderatorem był Maciej Zakrocki. Debata była transmitowana pod szyldem programu "Oko na Świat", przez kanał telewizyjny Europejskiego Komitetu Regionów.
Krótko o Nagrodzie
Była to IV edycja Nagrody im. Prezydenta Pawła Adamowicza, która została przyznawana Witalijowi Kliczko, burmistrzowi Kijowa, za przywództwo i obronę praw człowieka oraz demokracji w obliczu wojny.
Co roku zwycięzcy wręczana jest taka sama statuetka, autorstwa rzeźbiarza Krzysztofa Bednarskiego.
Specjalne wyróżnienie IV edycji Nagrody im. Prezydenta Pawła Adamowicza, decyzją jury trafiło do Bassama Aramina i Ramiego Elhanana - przedstawicieli Parents Circle - Families Forum (PCFF), organizacji rodziców z Palestyny i Izraela, którzy stracili dzieci w konflikcie izraelsko-palestyńskim.
Nagroda propaguje spuściznę Pawła Adamowicza w obronie demokracji na szczeblu lokalnym oraz stanowi hołd i uznanie dla wszystkich osób, które odważnie i uczciwie stawiają czoła nietolerancji, radykalizacji, mowie nienawiści, uciskowi i ksenofobii.

"Nie mamy wyboru". Szerzej o przemówieniu Witalija Kliczko
Witalij Kliczko, burmistrz Kijowa, podczas ceremonii wręczenia Nagrody im. prezydenta Pawła Adamowicza, wygłosił poruszające przemówienie, w którym podkreślił kluczową rolę samorządów w obliczu wojny. Zaznaczył, że reprezentuje nie tylko stolicę Ukrainy, ale także Stowarzyszenie Miast Ukraińskich jednoczące ponad 1071 społeczności. Podkreślał nie tylko znaczenie samorządu, ale i niezłomną postawę liderów, którzy w najtrudniejszych chwilach biorą odpowiedzialność za swoje małe ojczyzny.
Kliczko przypomniał, że samorządność jest fundamentem demokracji, szczególnie w krajach europejskich. "Mamy na to świetny przykład także w Ukrainie" - podkreślił, wskazując na rolę ukraińskich samorządów, które w czasie wojny wzięły na siebie odpowiedzialność za ratowanie ludzi, zapewnianie usług oraz stawianie czoła rosyjskiej agresji. Zaznaczył, że wojna nie jest tylko wojną Kijowa czy innych miast, ale całej Ukrainy, i każdy, kto walczy o swoje miasto i kraj, jest bohaterem. "55 merów zostało uprowadzonych, a pięciu zabitych" - przypomniał, wskazując, że wielu liderów zapłaciło najwyższą cenę za swoją misję.
Mówiąc o przyczynach wojny, Witalij Kliczko wyjaśnił, że Ukraina, jako kraj zawsze dążący do pokoju, została zmuszona do obrony przed agresją Rosji.
Rosja nigdy nie zaakceptuje, że Ukraina chce być częścią europejskiej rodziny - powiedział, odnosząc się do dążenia Ukrainy do integracji z Europą, które spotyka się z oporem Kremla. "Nie mamy innego wyboru. Musimy walczyć" - zaznaczył, wyjaśniając, że wojna nie jest tylko o obronę terytorium, ale o prawo do niezależności i demokracji.
W swoim przemówieniu Kliczko wyraził głęboką wdzięczność za międzynarodowe wsparcie, podkreślając, jak kluczowe jest ono dla przetrwania Ukrainy. "Bez waszej pomocy nie przetrwamy" - powiedział, apelując o dalsze wspieranie Ukrainy w walce o jej przyszłość. Dodał, że wojna to wyzwanie nie tylko dla Ukrainy, ale i dla całej Europy. "Linia frontu ma ponad 1000 kilometrów, a stabilność jednej z największych stolic Europy oznacza stabilność całej Europy" – zaznaczył, wzywając do jedności i wspólnego dążenia do pokoju.
Laureat nagrody im. Prezydenta Pawła Adamowicza swoje przesłanie zakończył apelem o jedność: "Od jedności wokół Ukrainy zależą pokój i wolność. Wierzę, że przywrócenie pokoju w Europie jest marzeniem każdego człowieka. Robimy wszystko, co w naszej mocy, i liczymy na wasze wsparcie".