W tym roku przypada 78. rocznica zdobycia Monte Cassino. Bitwa ta to jeden z najbardziej znanych żołnierskich epizodów z czasów II wojny światowej, w którym brali udział Polacy. Została ona okupiona krwią wielu poległych. Na włoskiej ziemi poległo 923 żołnierzy z 2 Korpusu Polskiego dowodzonego przez generała Władysława Andersa, 2931 zostało rannych, a 345 uznano za zaginionych. Decydujący atak z udziałem Polaków i sił alianckich na silnie bronione pozycje niemieckie rozpoczął się 11 maja 1944 r. Jednak natarcie załamało się. Dopiero drugi atak, przeprowadzony w dniach 17-18 maja, zakończył się sukcesem i tym samym droga na Rzym została otwarta. Polegli spoczęli na polskim cmentarzu wojennym na Monte Cassino.
77. rocznica zakończenia II wojny światowej: “Wczorajsze zło powraca dziś na Ukrainie”
Z wdzięczności, i aby nie zapomnieć o ich poświęceniu, dzień 18 maja od lat w Polsce jest okazją do upamiętnienia czynu bojowego Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie w latach 1939-1945. W Gdańsku uroczystości z tej okazji odbywają się od lat na placu u zbiegu ulic Chopina i Wojska Polskiego na Strzyży pod pomnikiem generała Stanisława Maczka, legendarnego dowódcy 1 Dywizji Pancernej. Monument ten przypomina wszystkie inne walki Polaków podczas II wojny światowej na frontach Europy Zachodniej – w Norwegii, Francji, Belgii i Holandii.
W uroczystości wzięli udział przedstawiciele władz województwa, miasta i środowisk kombatanckich. Obecni byli przedstawiciele m.in. Rodziny Katyńskiej, Rodziny Ponarskiej i Związku Sybiraków. Obchodom towarzyszyła asysta wojskowa z 7. Pomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej oraz muzycy z Morskiego Oddziału Straży Granicznej. Bardzo licznie reprezentowane były gdańskie szkoły, które wystawiły swoje poczty sztandarowe.
O uczestnictwie w walkach na frontach Europy zachodniej mówił podczas uroczystości wicewojewoda pomorski Mariusz Łuczyk.
- Opierając się w stu procentach na budżecie II Rzeczpospolitej, finansując z własnych środków działania wojenne, II Rzeczpospolita pokazała światu, że państwo polskie przynależy się Polakom, że nie można ignorować naszego narodu, że po zakończeniu wojny musi powstać państwo polskie. Alianci nie dotrzymali słowa, ale nasuwa się refleksja: „Co by było, gdybyśmy nie walczyli tu w kraju i na zachodzie Europy o wolną Polskę? W jakim bylibyśmy miejscu dzisiaj i jakim bylibyśmy państwem w tej dzisiejszej wolnej Europie?” - mówił w swoim wystąpieniu wicewojewoda.
- Dzisiaj kierujemy do żołnierzy Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie słowa podziwu i podziękowania. Dziękujemy Wam za wolną Polskę - powiedziała reprezentująca władze Gdańska Emilia Kosińska, zastępca skarbnika Miasta.
W tym roku przypada szczególny czas, bowiem 130 lat temu urodzili się trzej wybitni generałowie Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie gen. Władysław Anders, dowódca 2 Korpusu Polskiego, gen. Stanisław Sosabowski, dowódca 1 Samodzielnej Brygady Spadochronowej i gen. Stanisław Maczek, dowódca 1 Polskiej Dywizji Pancernej, która to formacja w tym roku obchodzi 80 rocznicę utworzenia.
Niewielu z nich wróciło do Polski. Jeszcze mniej doczekało prawdziwej wolności. Kilkunastu po wojenne tułaczce osiedliło się w Trójmieście i na Pomorzu Jedni wracali tutaj do domu, drudzy przyjeżdżali tutaj, bo do swoich domów rodzinnych na wschodzie wrócić nie mogli. To właśnie tym żołnierzom zawdzięczamy miejsce w którym się spotykamy
- to fragment listu od Joanny Wielgat, prezes Stowarzyszenia Rodzin 1 Polskiej Dywizji Pancernej, który odczytała pod pomnikiem pani Konowrocka-Stopa.
Wspólną modlitwę poprowadził proboszcz cywilno-wojskowej parafii rzymskokatolickiej we Wrzeszczu ks. ppłk. Wiesław Okoń. Uroczystość zakończyło złożenie kwiatów pod pomnikiem